niedziela, 29 września 2024

Miejskie dożynki

 Miałem przyjemność oprowadzać po żarskim zespole zamkowo - pałacowo - ogrodowym praktykantów Urzędu Miejskiego z Norwegii.   














Dożynki parafialne przy kościele NSPJ.





Prace uczestników Akcji Fotograficznej "24 sierpnia... w Żarach"











fara





Spokój ostańców - kamieniczek przy farze.


A w niej wieńce dożynkowe.



Nowa, kolejna Żabka w nowej kamienicy przy Wrocławskiej.


A na przeciwko...





Budynek MBP się rozpada...

piątek, 27 września 2024

24 sierpnia 2024

Po raz 19. wziąłem udział w Akcji Fotograficznej "Żary... 24 sierpnia". Biorę w niej udział od samego początku, czyli od 2006 r. Jestem jedynym uczestnikiem, który brał udział we wszystkich edycjach. Dlaczego? Bo kocham moje - nasze miasto i dzięki temu konkursowi chcę - chciałbym, pokazać jak zmieniają się nasze Żary. W tym roku zgłosiłem taką SERIĘ zdjęć:







Czemu tak? Bo wychowywałem się na Osiedlu Muzyków. W roku pierwszej edycji startowałem w wyborach lokalnych do Rady Miasta. Wtedy w swoim programie wyborczym napisałem, że chciałbym utworzenia przystanku kolejowego na osiedlu. No i w tym roku powstał. Dlatego sfotografowałem go i życie (a właściwie gasnącą żywotność) osiedla na którym już nie mieszkam od 11 lat. 
Dostałem zaproszenie na otwarcie pokonkursowej wystawy. Nie wezmę świadomie w niej udziału. Dlaczego? 
Bo nie zgadzam się z tym, że Jury ma prawo decydować, jakie zgłoszone na konkurs zdjęcia znajdą się na wystawie, a jakie nie. 
NIE INGERUJE SIĘ W DZIEŁO. 
Więc... albo szanownemu Jury CYKL zdjęć się podoba, albo nie. 
Jeśli nie? To nie chcę by wystawiano jakiś okaleczony, wybrany według widzimisię jurorów zbiór zdjęć. Po prostu nie kwalifikujcie cyklu, który nie przypadł jurorom do gustu na wystawę. Tak jak nie eksponuje się kikutu ręki, czy protezy nogi. Po prostu, nie ingerujcie w całość. 
Mój cykl miał zamysł, o którym chciałbym powiedzieć uczestnikom wystawy, ale nie opowiem, bo na wstawie nie ma wszystkich zdjęć... Szkoda, bo opowieści o wykonanych tego dnia zdjęciach były dla mnie najciekawszą częścią tej akcji. 
Już kiedyś tak robiłem, że drukowałem odrzucone zdjęcia, ale już nie chce mi się tak robić...
Niech zatem na wystawie będą ładne zdjęcia, które podobają się Jury. 
Ja dziękuję. 
I dalej robię swoje. Będę robił własne cykle zdjęć 24 sierpnia (i mimo wszystko w konkursie startować), bo chcę pokazywać, jak zmienia się rok do roku nasze miasto:-)

p.s.
I żeby nie było, że ja się obrażam z osobistych powodów - mi praktyka autorytatywnego odrzucania zdjęć nie podoba się od dawien dawna, mówiłem o tym, ale nic się nie zmienia. Chciałbym obejrzeć WSZYSTKIE zgłoszone zdjęcia, bo moje odczucia często są odmienne od jurorskich. Dlatego od paru lat nie chodzę na otwarcie wystawy.

niedziela, 22 września 2024

Nam się powodzi

 Głaz na dworcu, póki co nie udało się go odnowić mimo starań:-( Ale może się jeszcze uda - do 180. rocznicy kolei na ziemi żarskiej jeszcze parę miesięcy (pierwszy rozkładowy pociąg wjechał na żarski dworzec 1 września 1846 r.)


Niemiecki "szybobus".



Wystawa zdjęć z kuriozalnego projektu z Żor z Żarami (kuriozalny, po pomylono datę powstania dworca w Żarach, przyjmując, że powstał on w 1864 r., a przecież został otwarty w 1846!)


Niemniej zdjęcia ciekawe.

Budowa kładki nad obwodnicą





Degradacja domku winnego.










Luksusowy ślub w kościele św. Piotra i Pawła.





Ach te minione rządy...



Zniknął bankomat przy Stop.Shopie




Bareja wiecznie żywy...


Owady kolaborują.


Deszcz pada, poziom wód w rzekach rośnie...



Obrazki z "ryneczku"









I znowu parę kolejowych obrazków.




Nigdy nie ukończona "Czerwona Torebka" stała się największą powierzchnią reklamową w mieście.



Zawiozłem zbywający mi osuszacz sporej mocy.


Interesujący zlot na pałacowym dziedzińcu.



















Połowa września upłynęła pod znakiem ryzyka powodzi. Na szczęście my mamy kilka rzek w mieście, a a nie jedną dużą, więc ryzyko rozkłada się na znacznie większą powierzchnię. Niemiej w Żaganiu strach był...