niedziela, 15 lipca 2018

Spotowicze zwiedzają Żary.

15 lipca przybyła do naszego miasta grupa studentów z całej Polski, a nawet z Krymu.


Nie, nie przyjechali tym pociągiem. To Kulturzug, który miał kursować z Berlina tylko na czas, gdy Wrocław był Europejską Stolicą Kultury, ale został, bo cieszy się dużą popularnością. Pokazuje to jak atrakcyjne są połączenia kolejowe przez Żary, ale oczywiście władze samorządowe w Zielonej Górze oczywiście mają to w poważaniu... Zdjęcie zrobiłem jadąc rowerem na spotkanie z uczestnikami inicjatywy SPOT, którzy przez tydzień mieli pomagać w budowie przedszkola integracyjnego przy ul. Pszennej.


Zakwaterowani zostali w Schronisku Młodzieżowym, które działa przy Budowlance.


Niezła bryka jednej z uczestniczek.


Hmm, na podobnym Uno (nawet kolor taki sam), zdawałem ponad 20 lat temu egzamin na prawo jazdy...


Zabrałem ich oczywiście do fary - kaplica Promniców


 


Oczywiście nie mogłem im nie pokazać romańskich pozostałości.



No i najnowszych odkryć - pozostałości romańskich polichromii.



Ukryta w zakrystii tablica poświęcona Johannowi Friedrichowi Conradi - żarskiemu superintendentowi (dziekanowi) oraz jego synowi i dwóm córkom żyjących w XVIII w.


A tu już kościół WNMP.


Oczywiście wdrapaliśmy się na kościelną wieżę.


By podziwiać panoramę miasta z najwyższego punktu w mieście.







Zeszliśmy nawet do kotłowni.


Ale też podziwialiśmy wnętrza świątyni, która zachowała swój wystrój sprzed 101 lat.



Na chórze podziwialiśmy organy naszego żarskiego budowniczego organów - Gustawa Heinze.





Zasilanie organów.



Wyjątkowy klimat.


Dziękuję serdecznie proboszczom - ks. Krzysztofowi Kwaśnikowi oraz ks. Pawłowi Koniecznemu za udostępnienie ich kościołów do dogłębnego zwiedzania przyszłych adeptów sztuki budowlanej.
Oczywiście nie przestaliśmy tylko na świątyniach - spotowicze mimo upału dali radę, po chodziliśmy po śródmieściu przez bite cztery godziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz