piątek, 28 września 2012

Burmistrz komunkację nam wywraca.

Wbrew interesowi podróżnych, nie pytając publicznie nikogo o zdanie burmistrz nakazał zlikwidować przystanki komunikacji miejskiej przy Ułańskiej.

 To rozwiązanie istniejące od ponad 30 lat było najlepszą schedą po komunie - tu zbiegały się wszystkie linie komunikacji miejskiej, było dość miejsca dla oczekujących na kurs autobusy, rozwiązanie to nie przeszkadzało mieszkańcom, bo tu nie było żadnych budynków mieszkalnych. 
Teraz autobusy mają zatrzymywać się w ciasnej zatoczce przy dworcu PKS.Zlikwidowano przy tym tak potrzebny w tym miejscu parking. Nie mają się też gdzie zatrzymać autobusy czekające na kurs. 
Wszystko to uderza przede wszystkim w żagański MZK, który mimo braku dotacji z budżetu miasta woził pasażerów na liniach miejskich i podmiejskich.Konkurencja to błogosławieństwo dla podróżnych, ale widać nie dla rządzącej ekipy. 
O zmianie nie raczył poinformować sam burmistrz, ale zrobił to PKS...

  
Przystanki zostały już wycięte. Burmistrz tłumaczy się, że tu potrzebny jest parking. Doprawdy? W pobliżu parkingów Biedronki, Kauflandu i gigantycznego Tesco?!

Przy dawnym przystanku zdążono jeszcze postawić tablicę z planem miasta. Pytanie, po co ona tu teraz?

 Autobusy mają się zatrzymywać tu, gdzie kiedyś był parking. I tak widzę, że ludzie zatrzymują się w tej wysepce. Natomiast nowa organizacja sprawia, że autobusy notorycznie się spóźniają - teraz muszą przejechać przez ruchliwe skrzyżowanie ze światłami - nie mogą podjechać wcześniej, bo nie ma gdzie się zatrzymać. Zaiste wielkie udogodnienie uczyniła władza mieszkańcom i przyjezdnym...

PKS owszem, chce udostępnić swój plac MZK za grubą kasę, ale jaki właściwie plac? Tu się autobusy samego PKS nie mieszczą a na wielkim placu, który sprzedali NOMI hula wiatr...


Pracownicy i Rada Rodziców MDK protestuje nadal przeciwko likwidacji. Sprawę zwąchało SLD. Tylko co dalej? Gigantyczne zadłużenie powiatu za które oczywiście nikt nie poniesie odpowiedzialności sprawia, że rządzący chwytają się wszystkich sposobów, by nie został wprowadzony zarząd komisaryczny. Wystawiając na sprzedaż budynki można kreatywnie wyczarować trochę wirtualnej kasy w przyszłym budżecie. Wirtualnych pieniędzy, bo w dobie recesji gospodarczej nikt nie kupi tych budynków za cenę którą podano wstępnie.
Szkoda, że nikt nie myśli, by MDK przekazać np. stowarzyszeniu oświatowemu, które mogłoby prowadzić nadal placówkę. Uwolniony MDK mógłby rozszerzyć swoją działalność o działania bardziej komercyjne (np. szkoła tańca towarzyskiego), a jeśli faktycznie powiat zamierza dać 0,5 mln na kulturę, to mogłyby te pieniądze trafiać tu w ramach grantów. Byłaby kasa na choćby wkład własny do projektów z funduszy unijnych, szwajcarskich czy norweskich...

Przy SP1 rozpoczęła działalność stacja monitoringu jakości powietrza. Przecinanie wstęgi, lubuskie VIPy, przemowy etc. Tyle, że stacji stoi tu już od dawna - tylko, że wcześniej stała 200 m dalej - na strzeżonym parkingu.

 Przeciąga się termomodernizacja ZUS i budowa nowych schodów.

 Za to kamienica przy Lotników została już ukończona. Szkoda, że przy okazji remontów nie usunięto szpetnych kominków wentylacyjnych.

Przy Jagiellońskiej w miejscu dawnego "butiku" coś się zaczyna dziać.

Tesco otwarte już 24h na dobę.

sobota, 8 września 2012

Dekadę temu.

Zeskanowałem ze starego filmu trochę zdjęć wykonanych we wrześniu 2002 r. Warto porównać, co się zmieniło.

 W budynkach dawnej "Bawełny" była już dyskoteka, ale wtedy to jeszcze "Odysseya 2001"

 Tam gdzie dziś jest RTVEuroAGD była myjnia samochodowa a proces okładania fasady klinkierem się jeszcze nie zakończył.

 Rozbierana jest część budynku istniejącej jeszcze wtedy Dekory pod budowę Kauflandu.


 
 
 Pamiętam, że gdy wprowadziłem się z rodzicami do Żar w 1977 r. ten budynek był w trakcie budowy.


 Trwa rozbiórka kamienicy przy Kąpielowej.

 Tu się do dziś niewiele zmieniło... W tle moja ukochana Alfa Romeo 33 mk. 3 rocznik 1991.


 Tu również... (poza odremontowaną rok później fontanną).