Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Las Miejski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Las Miejski. Pokaż wszystkie posty

sobota, 2 lipca 2022

Z sensem i bez sensu.

 O fajna sprawa! Dzięki mieszkance Koszar za sprawą Nadleśnictwa Lipinki stanęły w miejscach spacerowych Lasu Miejskiego ławeczki. Brawo za obywatelską inicjatywę. Oto powstało coś potrzebnego.


A teraz... Na tym samym osiedlu, za grube publiczne pieniądze...


Zresztą informuje o tym... Ta tabliczka... :-)


...że ta gruba kasa poszła na te nasadzenia co to miały być "inwestycją w zielone Żary"


Krzywy chodnik i zdechłe kwiatki. Śmiać się, czy płakać?


Na pewno miło było za to na kolejnym z cyklu "Spacerze z historią", którego tematem były zakamarki Lasu Miejskiego.


O! I kolejna ławeczka. Fajnie i z sensem.


Za to bezsensem była likwidacja żarskiego garnizonu...


Kolejne Dino powstaje w błyskawicznym tempie - tym razem w Olbrachtowie.


Ot taki zakamarek - przed Domem Samotnej Matki.


Miejsce z lekka przygnębiające. To właśnie tu warto byłoby zadbać o zieleń i miejsca dla zabaw dzieci, które tu mieszkają. 

środa, 16 lutego 2022

Rekreacja i Łyk-end

Dawny Schober Teich, przekształcony w 180 lat temu przez żarskich fizylierów w basen kąpielowy. Najpierw tylko dla mężczyzn, potem wydzielono basen dla kobiet, a w dwudziestoleciu międzywojennym było to już kąpielisko koedukacyjne. Po wojnie znowu pełnił rolę basenu miejskiego, aż pół wieku temu w tej funkcji zastąpił go basen przy Leśnej (Źródlanej), a pieczę nad basenem przejęło wojsko. Po likwidacji garnizonu zburzono przebieralnię, a akwen stał się wędkarskim łowiskiem.


A teraz w kierunku powojennych stawów wojskowych. Obficie rośnie tu dereń. 


Fajnie tu na Kawadracie.








I powrót nad dawny basen.


Kiedyś się tu działo...





Za to wiele dzieje się w ŁYK-endy na Wzgórzu Schlagetera w bażanciarni Parku Miejskiego.



Leci zapita.

Lecą butelki po mocniejszym...


Wszystko leci w stronę Skarbowej.


Nie, to w tytule, to nie były nazwy zespołów disco-polo;-)

czwartek, 25 lutego 2021

Jak utopić kaczora.

 Powstaje nowa Biedra przy Podwalu, a za nią lofty Wełna. 


Żołnierze karnie maszerują. Na szczepienie przeciw COVID-19?


Fajnie. Powiat sprząta swoje rondo.


Smuga smogu nad wschodnią częścią miasta.


Ktoś ustawił auto na sprzedaż na zakręcie Żagańskiej, ale mu się szybka z ogłoszeniem osunęła.


Natomiast obok osunęło się komuś pół tony śmieci...


I kolejny syfek...


I następny...


I jeszcze... Cała droga wokół Koszar, oraz drogi prowadzące do cmentarza przy Szpitalnej zawalone są tonami śmieci...


Nie! Starczy, ile można tego pokazywać? Jest tego multum. Rozwiązanie? Banalnie proste. Sądząc po składzie odpadów, pochodzą one z budów. A gdzie się buduje najwięcej? A po sąsiedzku, w okolicach Ptasia - Słowicza. Warto sprawdzić, czy inwestorzy mają umowy na wywóz śmieci (w cywilizowanych krajach przy każdej budowie stoi kontener na śmieci, jak często widzicie go na prywatnych inwestycjach w Żarach? Tam nie powstają odpady? Pytanie retoryczne). Bo to jest tak, że ekipa budowalna "optymalizując koszty" pozbywa się śmieci właśnie w takich miejscach... Zakup fotopułapek już dawno postulowałem. A zatem Straży Miejska! Do dzieła!


Putin to nas rozwali nie w 5 dni, ale 5 godzin. Ujęcie wody dla osiedla przy Zawiszy... piękne zabezpieczone. Dywersanci, czy terroryści, chcący zatruć ujęcie wody na pewno bardzo się przejmą tabliczkami i tymi gałęziami zamiast bramy...


Dawny basen wciąż jeszcze pokryty lodem.


Wykarczowany las na północnym stoku Góry Uczniowskiej. 


Ale na szczycie ocalał dąb.


I okolicznościowy głaz ustawiony 170 lat temu. 


Z okazji wskrzeszenia święta Góry Uczniowskiej obchodzonego przez społeczność żarskich licealistów od XVI w. a łącząca w swej symbolice prehistoryczne obyczaje słowiańskie i germańskie. 


Gęsi lecą na południowy wschód.


Wiosna się przebija. 


Żarskie osobliwości - podwodny domek dla kaczek na dawnym basenie w Kunicach.


A tak prosto można było rozwiązać problem podniesienia się lustra wody - domki mogły zostać zamontowane na pływakach i połączone z kotwicą/balastem na dnie linką stalową (łańcuch szybciej by skorodował). Miało to by też tę zaletę, że łatwo byłoby domek np. na zimę demontować i prościej konserwować. Kopiowanie mojego pomysłu dozwolone. 


Jak to leciało? "Inwestujemy w zielone Żary", sadzimy byle jak, byle gdzie i mamy w poważaniu, co się z nasadzeniami dzieje? 


A tymczasem we czwartek 25 lutego... termometry pokazywały nawet więcej niż 20 stopni na plusie. 

niedziela, 10 stycznia 2021

Weź se blachę.

 Rżną na potęgę - wycięto drzewa przy DK27 pobliżu Włostowa. Zdrowe drzewa. Po co?


Głóg - zimowa witamina (dla ptaków). 


O! Dziwnego ptaszka usłyszałem nad głową. Co prawda go nie widziałem, ale dźwięk silnika był niecodzienny. Spojrzałem do Flightradar24 i wynikało z niego, że na północ od naszego miasta przelatywał samolot szkolny polskiej konstrukcji Tadeusza Sołtyka z 1955 r., czyli TS-8 Bies z silnikiem konstrukcji Wiktora Narkiewicza WN-3! Niestety:-( TS-8 Bies z rejestracją SP-FBA nie latał od czasów lądowania ze złożonym podwoziem w 2002 r. i został wykreślony z rejestru statków powietrznych. Jego znaki przejął Piper M350 i to jego turbodoładowany silnik Lycoming TIO-540-AE2A robił ten niezwyczajny hałas.


Za to znajomy hałas zrobiły gęsi, które wylądowały na północ od miasta, by sobie odpocząć. 


Smutny widok...


Niszczejących zakładów Ullersdorfer Werke.


w Mirostowicach Dolnych.


Po wojnie Mirostowickie Zakłady Ceramiczne.


Obracają się w ruinę.

Niewiele zostało już z bramy wjazdowej.


Za to same Mirostowice Dolne...


To "królestwo klinkieru". Oczywiście z dawnej miejscowej fabryki.


Dawny Schoeber Teich, potem Herrenbad, czyli Basen Męski, kolejno basen miejski (po połączeniu z Frauenbad - Basenem Kobiecym) - zarówno przed, jak i po wojnie, a następnie wojskowy, dziś łowisko PZW. Komunikaty o dopuszczalnej wielkości ryby do złowienia. 



A to powojenny "Staw Przeprawowy".


Cicho tu...


Piękną czerwoną smugą ciągnie się na stawie Borowinia dereń. 


Wola życia - słupy dawnego pomostu puściły odrosty. Żyzna musi tu być woda - w końcu rzeczka Mosel (Stawnica) płynąca z Szyborsic/Zatorza obficie zasilana jest ściekami bytowymi z nielegalnych podłączeń.   


Cisza i spokój...


Więc... Można kraść. Najpierw zniknęły tytanowe rynny.


Złodzieje wiedzą, że w Żarach monitoring nie działa.


Więc opier... wiatę do końca z tytanowej blachy.


Wiata kosztowała nas - podatników 42 tys. PLN, drogo? Niekoniecznie, patrząc na użyte materiały. Czy wiatę można było wykonać taniej? Oczywiście! Czy byłaby gorsza? A skądże! Równie dobrze mogłaby spełniać swoje zadnie. Więc dlaczego wybrano rozwiązanie droższe? No bo tu wychodzi cała ułomność Budżetu Obywatelskiego (z którego sfinansowano tę wiatę) - ludzie skupiają się na zdobyciu podpisów pod propozycją. Później urzędnik robi wycenę, tak żeby ci co będą robić zarobili godziwie (inaczej nie schylą się po robotę) - robocizna w kosztorysie zależna jest przecież od użytych materiałów i technologii. A więc nie robi się tanio i dobrze, ale efektownie, czy wręcz efekciarsko i drogo. Gdyby po prostu miasto tak jak dawniej dofinansowało "zadania wspólne", to wędkarze własnymi siłami z pomocą miasta (pokrywającego faktury za materiał) zbudowaliby wiatę na miarę możliwości za ułamek kosztów, które poniosło miasto... Zastosowanie zdecydowanie tańszych technologii, jak np. pokrycie dachu gontem bitumicznym, czy Onduline czyniłoby kradzież bezcelową...


Bardzo mi przykro z powodu tego co się stało, zwłaszcza, że dzięki wędkarzom to miejsce stało się miejscem żyjącym, a nie zapomnianym. Ale... 

Może warto jednak pomyśleć o postawieniu tu szykan uniemożliwiających wjazd samochodom osobowym i dostawczym? Tak by utrudnić kradzież. Powinno parkować się przed stawami (przy dawnej Bielarni Herrmanna jest dużo miejsca), a tu na drodze ustawić granitowe bloki, które mógłby między koła wziąć wóz bojowy straży pożarnej, gdyby zaszła taka potrzeba.