Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TSKŻ. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TSKŻ. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 19 maja 2020

Wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości.

Hmmm, intrygująca witryna...

Można się poczuć niemal jak w Holandii;-)


Uwielbiam ten widok (bez magicznych ziół).


Ale są tacy, co muszą wprowadzić co nieco elementu baśniowego do rzeczywistości.


Chleją na całego.


Żary w czasach "pandemii" dezynfekowane są alkoholem...


Butelki po alkoholu są wszędzie.


Zamknęli dostęp do budynku TSKŻ, ale chudszy przeciśnie się przez bramę.


Pole pełne dmuchawców.


A na niebie.


Litera "L", czy raczej "V"?


Pojawiły się licznie maki.


Oraz lisy...


Nie, trzeźwy byłem - lisek zachowywał się jak pies. Chodził wokół domu jakby nigdy nic.

"Picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości"

Jan Himilsbach

niedziela, 22 marca 2020

Wiosenny mrozek.

Z tej perspektywy domek winarski nie wygląda źle.


Czyżby przyglądał mu się krążący nad bażanciarnią samolot?


ZGM wziął się za porządkowanie i zabezpieczanie dawnej siedziby TSKŻ.


Na ulicach pusto.


Oj, to naprawdę źle wygląda - przyczółki wiaduktu przy Kujawskiej mocno się przemieściły...


Podoba mi się malowanie szyldu tego sklepu na rogu Pomorskiej i Słowiańskiej.


Budynek po Spółdzielni Pracy Przodownik wyremontowany. Obok redakcja Magazynu Powiatu Żarskiego.


Zapomniany Golf II z końcówki produkcji - kiedyś obiekt pożądania, dziś gnije, a szkoda, bo choć zdekompletowany, to rokuje na odbudowę, a niedługo Golfy II będą rzadkie i poszukiwane jak Golfy I.


A niedaleko inny obiekt zapomnienia. Fontanna w której pływają jedynie butelki po piwie. Oby ktoś nie wpadł na pomysł jej zasypania ("bo niebezpiecznie, a dziecko mogłoby się utopić").


Warto ją zachować i wyremontować, tak by powstał tu mały parczek, dla okolicznych mieszkańców.


 Bo na Tatrzańskiej zabudowywany jest każdy kawałek gruntu. Warto by mieszkańcy mieli teren na spotkania, czy sąsiedzkie spotkania a nie tylko grillowanie za płotem i thujami.




Droga przy Boya - Żeleńskiego nie ma porządnej nawierzchni, ale za to jaka solidna bariera energochłonna - jak na jakiejś autostradzie.


Rozbiórka lub przebudowa zabudowań między Ptasią, a Żagańską. Takie typowe poniemieckie zabudowania rolniczych przedmieść.


A w górze sporo hałasu narobił... myślałem, że to czterosilnikowy B747, ale nie, to dwusilnikowy B777 cargo linii Kalitta Air.


Oj, pusto się zrobiło, nie tylko na ziemi, ale też w powietrzu... Nadeszła wiosna, a tu zrobiło się mroźno. W nocy temperatura spada od paru dni bardziej, niż zimą.

poniedziałek, 2 grudnia 2019

Miłość zabija.

Centrum miasta. Zdechły gołąb pocztowy. Ma obrączkę. Co go zabiło?


Miłość. Głupia miłość do ptaków. A może po prostu niewiedza, że nie można karmić ptaków chlebem? Zwłaszcza takim kupowanym w markecie, pełnym soli i polepszaczy... Przy takiej pogodzie jaka jest obecnie, to w ogóle nie należy ptakom pomagać. 


Jest ciepło (jak na tę porę roku), nie ma śniegu, gleba nie jest zmrożona, pokarmu jest sporo - nawet w pobliżu - rośnie tu jarzębina, owoce nie wyjedzone, bo ludzie wysypują chleb i resztki jedzenia, więc ptaki nie korzystają z naturalnego żywienia. Populacja niepotrzebnie się zagęszcza, mnożą się pasożyty, ptaki chorują... 


Nic się nie dzieje z budynkiem, gdzie znajdowała się siedziba żarskiego Towarzystwa Kulturalno - Społecznego Żydów w Polsce. Szkoda, bo ten stary i piękny budynek niszczeje, wokół jest coraz więcej śmieci. Tylko czekać, jak znowu będziemy mieli pożar zabytkowego obiektu...


Powrót na Cichą - nowe butelki...


 Minęły 52 lata od uruchomienia produkcji Polskiego Fiata 125.


Ten egzemplarz jest chyba najstarszy w mieście, wiekiem zbliżony jest do 50...


Opustoszałe Tesco. Na przedświąteczne zakupy trzeba będzie chyba pojechać gdzieś poza miasto, bo to co już się dzieje w żarskich dyskontach i marketach, to istny horror - tłumy, przepychanki i kolejki.


O! Coś się dzieje na parkingu.


Wyciągają resztki instalacji po dawnej myjni samochodowej.


Alejka na zapleczu zamkniętego hipermarketu.


Prowadzi do tego intrygującego budynku.


Oby ta Castorama się tu szybko sprowadziła.


W willowej części dzielnicy Lotnisko zabudowywany jest każdy skrawek działki.


Na ukończeniu są szeregowce.



Hmm, tu chyba powstanie ulica jako przedłużenie Brzoskwiniowej, czy może będzie jednak odrębna uliczka?


Kukurydza zżęta.


Buteleczki sobie leżą. Dzień 16.


Kolejka po nową dostawę do lumpeksu.


Fajny Mustang. Ta generacja - piąta, nie licząc pierwszej chyba najbardziej mi się podobała.


A gołąbek dalej sobie leży pośród chlebka...