wtorek, 28 lutego 2017

W oczekiwaniu na wiosnę.

Myszka oczekuje wiosny  na terenie ROD "Kolejarz"


Jeszcze niewiele się tu dzieje.



 Ale generalnie tu chyba niewiele się dzieje także w sezonie.


Sporo działek jest opuszczonych.

 

Jedzie pociąg, opuszczane są zapory...


ale dróżnik musi poczekać na starszego pana, który wszedł na przejazd mimo zapalonej sygnalizacji świetlnej...



Wkrótce przejechał "Gagarin" z kilkoma wagonami.




Jeden z efektów niedawnej wichury.


Oto Polska właśnie...zamiast dogadać się i ocieplić cały, dotąd ładny, budynek zrobiono takie coś...


Coś nie mają szczęścia postindustrialne obiekty przy Tatrzańskiej.


Oto gdzie kończą żywot zdemontowane kioski Ruchu, a kiedyś taki trafiłby niechybnie na działkę.


A jednak nie do końca skończyła się era przemysłowa w tej okolicy, o czym świadczą zabudowania Magoreksu i licznie zaparkowane samochody.


Dotychczas nie zauważyłem, że przy domach Powiatowego Domu Dziecka jest takie duże oczko wodne.


W końcu powstają nowe domy na najdrożej w historii uzbrojonych działkach budowlanych.  Tylko czekać, jak mieszkańcy zaczną narzekać na pobliski Magorex, że hałas, że ruch ciężarówek, etc. Oby nie. W końcu wiedzieli, gdzie się budują?


Spojrzenie od ul. Pokoju na szynobus Kolei Dolnośląskich, jak już będzie wiosna, to pociągi zakryje zieleń.


Kolorowa SP8 a obok niej równie kolorowy (i nowy) plac zabaw.


Spojrzenie na ul. Słowiczą. Kuriozalna sprawa wylazła przy okazji awantury o odwołanie Przewodniczącego Rady Miasta - dawny właściciel działek przyznał się, że lobbował, jak widać skutecznie, by ulica nosiła nazwę kojarzącą się jednoznacznie z jego nazwiskiem...

Polski Neapol.

Kiedyś Żary były "Manchesterem Polski Zachodniej", dziś raczej Neapolem...


Skąd to skojarzenie z pięknym włoskim miastem, o którym Goethe powiedział "zobaczyć Neapol i umrzeć"? 


Cóż, niemal ćwierć wieku temu miałem okazję szwendać się po zakamarkach Neapolu (i nie umarłem, jak widać) i to co mnie uderzyło i czego nie mogłem do końca zrozumieć, to ogrom śmieci. Wszędzie śmieci. Morze śmieci. Jak patrzę na moje miasto ostatnio, to mam poniekąd déjà vu:-(


No tak pergole wspólnoty pozamykały, ale nawet pod tymi otwartymi piętrzy się sterta odpadów wielkogabarytowych.



 Generalnie jest brudno. No tak, teraz każdy ma swój kawałek chodnika i odpowiedzialność za czystość się rozmywa...


W Kauflandzie powstaje nowy salon Play. Co ciekawe, taki punkt zamknięto w Tesco. No ale jeśli w Kauflandzie będą równie nadąsane paniusie, co w Tesco, to sukcesu nie wróżę... Generalnie poziom obsługi Play to jakiś dramat. Czyżby ta sieć uważała, że tylko milionowy budżet na reklamy z większymi i mniejszymi celebrytami napędzi klientów?


Zarośnięta bocznica kolejowa do dawnej gazowni na Szyborsicach/Zatorzu.


Przedłużenie tej bocznicy prowadziło do tkalni Heller & Koenigsberger


Ocalałe zabudowania gazowni służyły za warsztaty szkolne.


Dziś mieści się tu część hurtowni budowlanej Basztabina.


I jeszcze raz spojrzenie na bocznicę do tkalni.


Oraz tę do gazowni.


W zabudowaniach dawnej Spółdzielni Inwalidów Przodownik toczy się leniwie życie.

 

Budynki są dobrze strzeżone...


 Nie ma się co śmiać, kiedyś gęsi ocaliły rzymski Kapitol;-)


No cóż biurowiec coraz bardziej straszy.


Coś tam się działo, o czym świadczą sterty gruzu, ale już chyba przestało.

poniedziałek, 27 lutego 2017

Rzeź niewiniątek.

 Figury na pl. Łużyckim znowu uszkodzone. Tym razem skala zniszczeń jest o wiele większa:-(


 Nie wiem, czy to efekt ostatniej wichury i łamiących się gałęzi, czy...


efekt wandalizmu.

Jak by nie było, to na zimę można by ogradzać tę fontannę.


W kamienicy przy Żagańskiej 2 dalej nic się nie dzieje:-(


A obok nie dzieje się jeszcze bardziej...

Niezły syf.


To za tą furtką. Kurczę, ale mieszkańcy mogli by mieć fajną miejscówkę - fajny ogródek. Ale tu się niewielu chce - to taki syndrom ul. Żagańskiej:-(((


W Stop.Shopie zniszczona witryna Pepco...


A tak to się stało (zdjęcia nadesłane na stronę Żary - Dolne Łużyce. Wydarzenia, Ludzie, Opinie).


Podobno gościowi w Jeepie zablokowała się automatyczna skrzynia biegów...


...a mnie to wygląda po prostu na pomylenie pedału gazu i hamulca, co się zdarza, gdy ktoś nie jest nawykły do automatów, lub za bardzo zaufa rutynie. No, ale jaki facet się do tego przyzna (w dowolnym wieku)?;-) Swoją drogą szacunek dla producentów witryny sklepowej! Tym razem na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, ale może na przyszłość warto istniejące słupki zastąpić czymś solidniejszym?


 W miejscu mobilnej konstrukcji przy Przeładunkowej stanął nowy maszt.


Na szczycie widać montera - drugi stał na dole. Komunikowali się jak przez telefon w czasach PRL, czyli krzyczeli do siebie:-)


Troszkę popaduje no i wieje (przez ostatnie lata mocno wiało raczej w styczniu), ale wiosnę bardzo mocno czuje się w powietrzu.


No i zbliżająca się Wielkanoc. Wspomnienie Tłustego Czwartku.


Cena jednego pączka w lokalnej piekarni-cukierni to 2/3 ceny 10 sztuk w Tesco.


Ale po takie pączki i tak ustawiły się kolejki, podczas, gdy w Tesco pączki leżały w ciszy i spokoju.