środa, 28 lutego 2018

Opuszczone.

Pośród drzew w podżarskiej wsi.

Komin domostwa, wokół którego niegdyś tętniło życiem objęły w objęcia drzewa.


Zapomniany nieco kościół ewangelicki na Szyborsicach.  Może warto, by miasto wsparło żarskich luteran jakąś dotacją na odnowienie świątyni???


A po sąsiedzku zapomniana wieża ciśnień.


Może Pekom powinien aktywniej wziąć się za poszukiwanie nowego właściciela?  Samo wstawienie na sprzedaż to za mało - trzeba raczej zaoferować wizję dalszego wykorzystania budowli wraz z konkretnymi ustaleniami w miejscowym planie zagospdarowania przestrzennego.


Niedaleko dawnej siłowni i sortowni kolejki linowej stoi taka opuszczona limuzyna.


Szkoda tego przedłużonego Lincolna Town Car - jeszcze chwila i zamieni się we wrak, którego odbudowa nie będzie opłacalna:-(


 A to resztki dawnych "Aniołków".


Tajemniczej instalacji z W. Witosa,która zniknęła w latach 70. XX w.


Zniknął także żagański hotel "Nadbobrzański".



 

Przy dawnej "sołtysówce" w Szyborsicach wycięto wszystkie drzewa.

 

Za to przy nieszczęsnym witaczu Kadłubii pojawił się wielki drogowskaz do Schroniska dla Zwierząt.

wtorek, 27 lutego 2018

Mróz i już.

Krwawe niebo, to proroctwo.


Zapowiedź mrozów. Zresztą, gdy robiłem to zdjęcie już było baaaardzo zimno.


Kuleczka słońca.


A może raczej pomarańczka.


A rano trochę śnieżku.


Mróz i śnieg oraz rondo 42 PZmech, to istne wyzwanie dla kierujących pojazdami RWD.


RWD, czyli tylnonapędowymi. Ile ja już widziałem tu rozwalonych BMW i Meców, no i kolejny...


Na Ługowych Wzgórzach powstają kolejne budynki.


I coś kopią.


Rzadki widok tego roku - odrobina śnieżku.


Ale palenie zawsze warto rzucić! ;-)


Prace w parku przy Czerwonego Krzyża trwają mimo niesprzyjającej aury.


Musi być jakiś fajerwerk na zbliżające się w tym roku wybory samorządowe, co nie?


Mrozowi towarzyszy szczodrze słońce.


Mróz uwydatnia też to, co leci z kominów Swiss Krono. 


Z mrozu korzystają...


Psiaki!


Mają okazję powęszyć na niedostępnej dla nich przez większość roku Złotej Strudze, która w górnym odcinku zamarzła całkowicie.

poniedziałek, 26 lutego 2018

Dramat w ogródkach działkowych.

Barbara Krafftówna śpiewała kiedyś utwór o refrenie: A poza tym, nic na działkach się nie dzieje,
Co niedziela działkowiczów barwny tłum.



Na razie nie ma co liczyć na "barwny tłum".


Choć nie brakuje zaangażowanych działkowców, to mam wrażenie, że zbyt wiele działek stoi odłogiem.


W Żarach jest AŻ 13 ROD (Rodzinnych Ogrodów Działkowych)!


No ale to też 13 prezesów, 13 zastępców, 13 skarbników itd...


Ambicje na prezesostwo sporej grupy ludzi zaspokojone, ale rządzą oni w dużej mierze królestwem duchów.




Pożytek z działek ma za to leśna zwierzyna - alejki zryte przez dziki.


O! A co to UFO?! Nie to daszek altanki, która dawno się już rozpadła...


Te murowane też się rozpadają.


Ale w tych, co jeszcze stoją można znaleźć ciekawe architektoniczne detale rozszabrowane w rożnych częściach miasta.


Zawsze mnie zastanawiało, że działkowcy tak dbający o swoje ogródki, w ogóle nie dbają o ich otoczenie...

niedziela, 25 lutego 2018

Po schodkach na pierogi.

Ulica Jagiellońska nie wydaje się dobrą lokalizacją na lokal gastronomiczny.


Ale nowa pierogarnia temu przeczy.


Pierogi lepione są przy klientach.


Skromnie, ale schludnie. Hmmm, a ta pani z wózkiem, jak tu weszła? Schody niestety nie mają żadnej pochylni dla mam z małymi dziećmi i dla niepełnosprawnych.


Pierogi dobre, wybór ciekawy, ale porcje... za małe:-)