Ostatnio massmedia obiegły zdjęcia nowej kwatery na cmentarzu przy Szpitalnej, gdzie groby tonęły w błocie.
Żarska codzienność uchwycona tym co pod ręką - głównie telefonem, a tylko czasem czymś lepszym.
niedziela, 27 lutego 2022
Doraźność.
czwartek, 29 lipca 2021
Potłuczone filiżanki.
Oj szybko, bardzo szybko zbierają się bociany do sejmikowania - zleciały się jeszcze przed nadejściem sierpnia...
1. Na ile realne zagrożenie powodują tu kierowcy samochodów?
2. O ile bardziej niebezpieczne jest łączenie chodnika z drogą rowerową na wąskich traktach Żagańskiej?
Odpowiem sobie sam:
1. Fakt, w mieście trzeba zachować szczególną ostrożność i czasem nawet 50 km/h to zdecydowanie za dużo, ale są takie miejsca, gdzie ruch pieszy, gęstość zabudowy, czy ilość włączających się do ruchu kierowców jest na tyle mała, że prędkość nie jest tu największym problemem. Oczywiście jestem za surowym tępieniem kierowców przekraczających prędkość w mieście, ale nie raz, nie dwa, lecz stale widzę kierowców samochodów, czy motocykli, którzy przekraczają na żarskich ulicach i 100 km/h! Tyle, że robią to tam, gdzie nie spodziewają się policyjnej kontroli. A że policja może stać na skrzyżowaniu Żagańskiej i Żurawiej wie niemal każdy...
2. Żagańska jest zbyt szeroka. Tak, tak! Znana reguła mówi, że każde 20 cm szerokości drogi przekłada się na prędkość większą o 5 km/h. Włączających się do ruchu jest tu tak mało, że spokojnie można tu po prostu z jednej strony jezdni wymalować kontrapas dla rowerzystów, a po drugiej stronie stworzyć miejsca do parkowania dla mieszkańców. Jazda po chodniku rowerem jest tu bardzo niebezpieczna ze względu na wąski chodnik i wychodzące nań bezpośrednio klatki schodowe.
czwartek, 1 stycznia 2015
Noworoczny cruising.
Senna ul. J. Dąbrowskiego.
Przy nowej drodze rowerowej przy Czerwonego Krzyża całkiem spory ruch. Oto babcia, która nogą poprawiała nasadzenie drzewka, uklepując wokół niego ziemię.
Spory ruch... ale pieszy.
Całkiem spory. Mam wrażenie, że przy tej ulicy to bardziej zwykłego chodnika niż drogi rowerowej brakowało...
Grabik już przejezdny, ale śladów po budowie kanalizacji nie brakuje.
Coś się dzieje w miejscu gdzie zielonogórski dealer Renault - Anabo miał wykupione grunty. Na zdjęciu może nie widać za dobrze, ale pojawiło się sporo maszyn budowlanych kpiących teren pod fundamenty.