Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boeing 747. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boeing 747. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 marca 2019

Ostatni dzień zimy.

Ciągle słychać klangor pod miastem.


Żurawie dobierają się w pary.


Co prawda w Olbrachtowie już są, ale nie wszędzie jeszcze wróciły bociany.


A więc w zastępstwie mamy żurawie.


A właściwie to coraz częściej żurawie pary.


Znika obwałowanie unikatowej strzelnicy lotniczej. Nie trudno zgadnąć, gdzie znika piasek.


A obok trwa budowa osiedla.


Pięknie odrestaurowane secesyjne drzwi na pl. Przyjaźni.


Tu widać każdy detal.


Boss.


Jednooki bandzior łypie spokojnie na mnie ślepiem na zasyfiałym skwerku przed Delikatesami Centrum na Koszarach.


Ostatni dzień zimy dał nam czyste niebo, na którym można było obserwować przelatujące samoloty - to częsty gość na naszym niebie - Boeing 747 rosyjskich linii ABCargo w locie z Ałmaty do Lipska. 


Słońce świeciło intensywnie, a że jako to wciąż zima, to wisiało nisko nad horyzontem. Zapewne to było przyczyną tragicznego wypadku koło zjazdu do ZZO Marszów. Oślepiony słońcem kierowca zjechał na przeciwległy pas doprowadzając do zderzenia z nadjeżdżającym samochodem. Jako, że była ofiara śmiertelna droga przez długi czas była zablokowana. Policjanci radzili jechać przez autostradę i nadrabiać bagatela 30 km. Wielu zatem wybrało drogę przez Siodło i Kunice. Jeszcze do niedawna była to droga przez las, dziś już tylko częściowo biegnie między drzewami...


Ostatni zimowy zachód słońca.


A w nocy pełnia.


Eh, i kolejny rok nie było zimy...  Jednak marzec zdaje się w tym roku jest chłodniejszy, niż w zeszłym.

piątek, 8 czerwca 2018

Można i tak.

Hmm, ot stare Porsche Boxter, zawsze Porsze, więc droższe, ale... Przyjrzyjcie się:-) Żarska tablica, ale kierownica po prawej stronie. Bez problemu można "angliki" rejestrować, więc to jest myśl! Na Wyspach używane auta są tanie, nawet taki Porsz z 1999 r., który kosztuje w Niemczech jakieś 8 - 10 tys. ojro (34 400 - 43 000 PLN), to w Zjednoczonym Królestwie trzeba dać maks. 3,5 tys. funciaków (17 000 PLN). Hmmm, taka zabaweczka do korzystania od czasu do czasu na kryzys wieku średniego w sam raz;-) Trzeba się tylko śpieszyć, bo po Brexicie relacje z UE mogą się co nieco pogorszyć, a maleńką Irlandią nikt się nie będzie przejmował i samochody "z kierownicą po stronie pasażera" mogą znowu być niemile widziane na kontynencie.


No i już wiadomo po co klęczniki mają pulpit. Boczna kaplica w kościele WNMP idealnie nadaje się na drzemkę;-)


O! Jak ja dawno tego nie widziałem:-) Parkowanie roweru przy krawędzi drogi, widać człowiek starszej daty:-)


Można też polatać na paraglajcie.


Ładna pogoda zachęca do grupowego latania.


Ale też do drzemki. Dobrze, że żarskie przystanki autobusowe są tak rzadko (w ogóle?) myte. Dzięki temu bród i glony na pleksiglasowym daszku dają tak potrzebny cień, zmęczonym słońcem (i nie tylko...) mieszkańcom Zatorza;-)


 A na niebie właśnie się minęły dwa samoloty - Jumbo Jet rosyjskich ABC Cargo i Airbus Etihad'u.

piątek, 19 stycznia 2018

Fryderyka nie narozrabiała.

Słońce wschodzi (no dobra, to my się obracamy w jego stronę), a jego tle ścigają się Boeing 757 Uzbekistan Arways i Boeing 747 - 8 Intercontinental Lufthansy.


Śnieg popaduje, by raz za razem stopnieć.


Hałas? A co to?


Eeee, normalka w naszym mieście w ostatnich latach - w najlepsze trwa rzeź drzew.


Okienko w ubikacji przychodni przy Skarbowej... ktoś zapomniał, że tam gdzie było ściernisko... dziś jest blok.


Frederike - Fryderyka - kolejny orkan, który uderzył najmocniej w Holandię i Niemcy przyszedł nagle (mimo, że ostrzegano wcześniej) gwałtownymi podmuchami.


Pani na Statoilu przestraszyła się nie na żarty, a ja wychodząc po pierwszym uderzeniu wiatru zobaczyłem to... Chyba na gumę arabską przykleili tę górę bankomatu, bo orkan okazał się w sumie niegroźny.


Niektórzy mówią, że orkany dostają kobiece imiona, ze względu na kobiecy charakter;-) Ale kobiety mają szereg innych zalet... jak na przykład utrudnianie sobie parkowania;-)


Legendarna księgarnia na Osiedlu Muzyków zlikwidowana. Signum temporis.

czwartek, 15 czerwca 2017

Byleby było głośno.


Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych ma chyba za dużo kasy (i za mało "pomyślunku"). Oto zaprzęgnięto dzieci do robienia szablonowo happeningu antyuzależnieniowego i antyprzemocowego. Ludzie zaskoczeni. Co się dzieje?! Dzieci skandują krzycząc niewyraźnie, ale czy do kogokolwiek dociera przekaz tej akcji? Śmiem wątpić. Ludzie w około nie wiedzieli o co chodziło, bo nie byli przed ratuszem. Czy naprawdę MKRPA nie mogłaby przeznaczyć niemałej kasy z koncesji na sprzedaż używek na streetworkerów? Albo choćby na trenerów sportowych, którzy mogli by pokazać dzieciom i młodzieży, że można sobie znaleźć lepszy cel w życiu, niż chlanie i jaranie? Aaaa tak, takie akcje byłyby mniej spektakularne (no i nie byłoby ich widać z ratusza....)


O! Coś się dzieje przy Piastowskiej obok wiaduktu nad Żarką w okolicy Ługowych Wzgórz.

  

O! A tu też się dzieje.  


A nie, to standard. Kolejna stłuczka na skrzyżowaniu Piastowskiej i Obwodnicy. Ciekawe, czy gdyby za każde takie zdarzenie GDDKiA musiała płacić odszkodowanie, to zbudowano by tu w końcu bezkolizyjne skrzyżowanie lub choćby rondo (które zdążyło już obrosnąć legendą)???  


Cóż, na procesji nie byłem, ale po mszy w Boże Ciało kwiatki widziałem.


 A co to?!

O proszę, jak pięknie rozgościła się dziewanna na miejskim murze obronnym.


A na niebie można czasem zobaczyć wyraźnie sunące samoloty (tu Boeing 747 cargo linii Atlas Air lecący z Astany do Lipska).


Albo też takie ciągnące za sobą smugę kondensacyjną.  Te Embraery (tu LOTowski w locie do Madrytu) latają naprawdę szybko i wysoko.


sobota, 4 czerwca 2016

North by Southwest.

Sparafrazowałem w tytule Hitchocka, bo zrobiłem sobie mały spacer ze północnego wschodu na południowy zachód miasta, w sumie pewnych emocji nie brakowało.


Początek, to koniec dawnej al. Rolniczej, dawnej Apfel Alee, czyli Jabłoniowej Alei.


 Widok na północ miasta - wyraźnie widać, że śródmieście znajduje się w dość rozległej dolinie. Widać czubek wieży pałacowej oraz drzewa Wzgórza Doktorskiego.


Zapomniana ambona. Można z niej obserwować nie tylko zwierzynę płową, ale też...


Ot choćby żurawie - spłoszona przeze mnie grupa leci sobie nad Babim Młynem.


Klangorząc krążyły mi nad głową:-)


Przy alei zachowały się zdziczałe drzewa owocowe.


Tu aleja została przecięta obwodnicą i ekranem dźwiękochłonnym.


Ciąg dalszy dawnej alei, to ulica Jęczmienna.


Wciąż zachwycająca secesyjna kamienica przy Bohaterów Getta.


Na tyłach komórka przeznaczona do rozbiórki - w związku z tym, że młode pokolenie jest wygodne i przechodzi na ogrzewanie gazowe, a i "gratów" nie chce im się trzymać, takie budowle znikają z miejskiego krajobrazu.


Odremontowana kamienica - kolor elewacji zgodny z obecną modą - po "pastelozie" przyszedł czas na "beżozę";-)


Budynek dawnej elektrowni po wymianie dachu i części stolarki okiennej.


Mam nadzieję, że właścicielowi nie przyjdzie do głowy zstąpienie tych wspaniałych drzwi, czymś współczesnym z PCW.


 Na zachodniej elewacji zachował się wspaniały kandelabr.


Nowe kamienice przywróciły w pewnym stopniu dawny klimat ul. Osadników Wojskowych.


Boeing B747 Kalitta Air - ten leciał z Delhi, bardzo dużo samolotów cargo lata nad Żarami - przede wszystkim w drodze do Lipska. Rzeczone linie lotnicze z Michigan założył kierowca wyścigowy  Conrad "Connie" Kalitta, który od lat 50 aż do 90. (sic) ujeżdżał drag-stery top fuel.


Pojawiły się bannery reklamujące McDonald'sa.

No i sam budynek wygląda na bliski ukończenia.


Na razie dojazd będzie utrudniony ze względu na remont wiaduktu przy ul. S. Moniuszki.