Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lato z Telemannem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lato z Telemannem. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 24 lipca 2018

Królewska wizyta - epilog.

Koncert szlagierów muzyki popularnej na pałacowym dziedzińcu dobiega końca...


A tak wyglądają pałacowe wnętrza, po których dziś August II nie zaryzykowałby się przechadzać.













Słońce zachodzi nad naszym pałacem i serce w gardle ściska, że tak piękny obiekt nie służy na co dzień mieszkańcom i turystom.

poniedziałek, 23 lipca 2018

Królewska wizyta - moment kulminacyjny.

No i wreszcie...


O 17.00 wjechał na dziedziniec pałacowy orszak Augusta II.




Zaplecze dawnej kaplicy zamkowej.


Widoczne są tu pozostałości wcześniejszej kaplicy zamkowej na podzamczu, w której zdążył wziąć ślub G.P. Telemann, a któremu to wydarzeniu poświęcono ubiegłoroczną imprezę.


Tłum naprawdę spory.


Acz, wizyta króla i świty na scenie dość krótka.




Naczelnik Brzeziński w historycznym stroju sam pilnował porządku.










Fajny pomysł z tymi koronami, szkoda, że było ich tak mało.



Achtung minen!;-)


Świetnie prezentował się regionalista - Arkadiusz Olak w stroju z epoki.


Ale król zabawił na dłużej. Odwiedzał kramy...


Spacerował dumnie w pobliżu pałacu dając się fotografować.




Tu wśród pań z rosyjskiego chóru z Biełej Wody/Weiswasser.


Był też gospodarz , czyli hrabia Erdmann II wraz z rodziną.



Władzy duchownej też nie brakło.




Słowa uznania dla naczelnika i jego ekipy, za to, że choć na jeden dzień pałac znowu odżył. Fakt, że spotkałem sporo przyjezdnych z bliższej i dalszej okolicy świadczy, że pałacowe imprezy budzą zainteresowanie w kraju, może w końcu znajdzie się inwestor z pomysłem i... kasą.


Królewska wizyta - preludium.

22 lipca 2018 r. był obchodzony uroczyście...


Ale to nie powrót "komuny" i "Święta Odrodzenia Polski", ale... Podsumowanie cyklu imprez ph. Lato z Telemannem oraz upamiętnienie wydarzenia sprzed 300 lat, czyli wizyty 1 czerwca 1718 r. w naszym mieście króla polskiego i elektora saskiego Augusta II Mocnego.


Pod pałacem, którego budowę oglądał wtedy król August rozłożyli się m. in. kolekcjonerzy staroci. Nie brakło lokalnych akcentów - mirostowicka ceramika.


Pojawiło się więcej straganów.


Ale antyki i tak były najciekawsze (dla mnie).


To zachowane elementy zdobnicze z rozebranych kamienic na południowej pierzei rynku.

 
 
 

Uczestnicy niedzielnej imprezy przebrani w stroje historyczne mieli otrzymać dodatkowe upominki. Świetny pomysł!

 A to akurat nie było na sprzedaż. Imbryk z żarskiej fabryki porcelany, jeszcze z sygnaturą PS i strzałką, czyli lata 80-90 XIX w.


Z okazji imprezy do naszego miasta przybyła całkiem liczna grupa turystów.




Sztanca do wybijania okolicznościowych medali gotowa.


Pałacowe wrota otwarte.


Południe rozpoczynało się  nieco leniwie.












Tłumy miały się dopiero pojawić...