Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zaułek Doktorski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zaułek Doktorski. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 marca 2022

Spłonęła.

 Wraz z uczestnikami XV Spaceru z historią, pożegnaliśmy w sobotę 26 marca zimę.


Tym razem hasło wycieczki brzmiało "Jare gody". Przewodnim tematem były słowiańskie obrzędy związane z równonocą wiosenną. Oczywiście nie mogło zabraknąć Marzanny. 


Zaglądaliśmy w mniej znane zaułki miasta.



Odwiedziliśmy też sklep z regionalną żywnością, wszak bardzo ważną rolę w gospodarce słowiańskich mieszkańców ziemi żarskiej od wieków odgrywał len, którego produkty można tu kupić. Jest tu m.in. olej lniany wytłaczany z lnu pochodzącego z miejscowych pól. Nie brakuje też lokalnego miodu, a ten produkt był słowiańską specjalnością. To właśnie na naszym terenie Niemcy poznali czym jest pszczelarstwo, które było dziedzictwem słowiańskich bartników. GORĄCO POLECAM sklep przy Śródmiejskiej. LINK


W dawnych wierzeniach nie brakowało krasnoludków. My też je znaleźliśmy. Gdzie? A to dlatego warto chodzić na Spacery z historią;-)


Było o przedlokacyjnych dziejach Żar, bo historia naszego miasta wcale nie zaczyna się w 1260, ani nawet 1007 roku, ale znacznie wcześniej.


Ważną rolę w słowiańskich wierzeniach pełniły drzewa. I my także odwiedziliśmy pomnikową topolę czarną, którą z grupą mieszkańców ocaliliśmy przed wycinką zaplanowaną w trakcie tzw. rewitalizacji parku.


No i czas na gwóźdź programu wycieczki.


Udało się! Marzanna spłonęła:-)


Czas na odwiedziny Browaru Zamkowego, którego początki sięgają końca XVI w.


To naprawdę magiczne miejsce.


No i o pogańskich reminiscencjach pogadaliśmy sobie przy farze.


Dołączały się do nas nowe osoby.


Pierwsze koty za płoty. Po czteromiesięcznej przerwie mam nadzieję, że wrócimy do tradycyjnych terminów, czyli Spacer z historią w każdą ostatnią sobotę miesiąca. Dziękując za udział, zapraszam za miesiąc na następną wycieczkę :-)

środa, 22 grudnia 2021

Cicha noc.

 Tak wiem, to para wodna...


A to urządzenie...


Otaśmowała żarska Straż Miejska...


A służy do oceny jakości żarskiego powietrza.


Mroźny poranek.


Ptaki migrują intensywnie. 


Co za natłok informacji dla mieszkańców? Czyżby dane o jakości żarskiego powietrza?


Zaułek Doktorski.


Kaczarka wreszcie uwolniona.


Ale gibie się jak dawniej... Ile potrwa zanim znowu zostanie przewrócona?


Wymarłe centrum, pusty rynek, dwa dni do Wigilii. 


Cicho i mroźnie. 


A na stacji paliw już taniej, jedno 5,65 PLN za litr ON. 

Mróz i...
i księżyc.

czwartek, 22 października 2020

Jesienny kamuflaż.

 Coś tam się dzieje w Zaułku Doktorskim.


Tak jak na Szpitalnej.


Coś tam robili przy przejeździe kolejowym - pojawiły się znaki poziome Stop, ale krzyż św. Andrzeja jak stał na drągu tak stoi. 


Październik okazuje się mokry. 


Ale w zimę nikt już nie wierzy, więc remonty się rozkręcają. 


W nocy kościół rektoralny wygląda chyba najefektowniej.


Coś się dzieje w miejscu dawnej restauracji "Przy Źródle Pokoju".


Jak to w Żarach...




Nadzoru archeologicznego ani widu, ani słychu... w Żarach z zabytkami można robić wszystko.


Ślicznie zamontowany paczkomat, co nie?


Ślicznie przekwita rozpleniony sumak octowiec. Tak wiem, dla wielu to inwazyjny chwast, ale mi się podoba. No i pszczoły też lubią. 


Nad głową latał mi ukraińskiej konstrukcji samolot Aeroprakt A32. Fantastyczna maszyna - silnik Rotaksa cichuteńki, płatowiec elegancki i metalowy. Ćwiczył chyba podejście do lądowania na pobliskim lądowisku. 


Żarski syfek powszedni.


I kasztanowiec pięknie przekwitający. A tyle było gadania, że chorują... Na szczęście nie wycięli - przyroda pokazuje, że radzi sobie bez człowieka...

niedziela, 29 grudnia 2019

Upadek.

To częsty widok w naszym mieście. Zdechłe gołębie.

Lubię Zaułek Doktorski, ale trzeba tu iść na wdechu tak śmierdzi szczynami imprezujących tu pod okiem kamery meneli.


Umierające centrum miasta...


O! I tak sobie radzimy z zakazami parkowania. Przecież nikt nam nic nie zrobi...


Dzień Wigilii. W rynku cuda, a obok syfek na chodnikach i trawnikach.


Kolejny zdechły gołąb...


Okej, wyjeżdżam z miasta.


Piękna pogoda na obwodnicy Żagania.


Ach, jaka piękna wiosna. Stop. Miało być zima.


A po powrocie do domu. Nu pagadi Krtek!