Poprzedni post o stawach między Żurawią a Bocianią zakończyłem "c. d. n.", a zatem oto i on:-) Doceńcie, że te zdjęcia przypłaciłem ukąszeniem osy w dłoń, poparzoną pokrzywą twarzą (tak, tak, tak wysoko wyrosła, a maczety nie miałem) no i brudnymi butami.
To prawdziwe królestwo bobrów, które uprawiają tu swoją sztukę inżynieryjną do woli.
Bobry tną na kawałki powalone drzewa. Sprytne te bestie!
Możliwe, że to one zbudowały sobie mosty z powalonych pni, które także mi pomogły przedostać się na drugi brzeg.
A o to resztki dawnego mostku.
No i kupa gruzu... czyżby nasze brudasy go tu nawiozły? Nie to cegły zarówno ze zwalonego mostu, jak i mechanicznej przędzalni przy Becker Muehle.
Całkiem nieźle zachowany przyczółek mostu przy dawnej przędzalni.
Ale i tu bobry dały o sobie znać, piętrząc wody Złotej Strugi.
Niezły staw sobie bobry urządziły.
Tym razem wystraszyłem kaczki.
Całkiem ich tu sporo.
Powyżej to te równo rosnące drzewa z poprzedniego postu, tym razem w widoku od południowego wschodu.
Tabliczka na drzewie całkiem nieczytelna. Czyżby jeszcze z czasów funkcjonowania żarskiego garnizonu?
Nasyp - grobla prowadząca do zawolnego mostu.
Nawet grzybów nie ma tu kto zbierać, więc zajęły się nimi ślimaki.
Pozostałość po jazie z lat 20. lub 30. XX w.
Schodki prowadzące w dół rzeczki z nasypu mostku nad Złotą Strugą.
Żarska codzienność uchwycona tym co pod ręką - głównie telefonem, a tylko czasem czymś lepszym.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Złota. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Złota. Pokaż wszystkie posty
piątek, 19 sierpnia 2016
środa, 17 sierpnia 2016
Dolina Złotej po raz drugi.
Fascynują mnie dziś niemal dzikie tereny stawów w Dolinie Złotej Strugi. Tym razem wybrałem się na część północną (od strony ul. Żurawiej).
Ale kiedyś tak nie było, ten teren odegrał ważną rolę w historii żarskiego przemysłu, a w kwestii inżynierii miejskiej, to wciąż ważne miejsce. Oto przedwojenna droga do...
Stacji pomp, która jak widać nadal działa i zyskała nowy dach.
Nagle z krzaków wyłaniają się jakieś ruiny.
Opuszczony budynek, ale mimo stanu, nie wygląda na przedwojenny.
To raczej powojenna robota, byle jak murowane, choć prawdopodobnie z rozbiórkowej cegły.
Zatopiony las:-)
W stawie zwanym niegdyś Galgen Teich przybyło wody.
Choć woda tu stoi, to nie śmierdzi, bo filtruje ją trzcina.
Można natknąć się na resztki dawnych jazów i grobli.
A tą dolinką spływa woda z oczyszczalni ścieków do Złotej Strugi.
Wygląda to mało elegancko, oględnie mówiąc.
W pobliżu słychać non - stop głośne ujadanie psów z Miejskiego Schroniska dla Zwierząt.
Drzewa wyrosły jak od linijki.
Wystraszyłem czaple. A zatem są tu ryby.
c. d. n.
Ale kiedyś tak nie było, ten teren odegrał ważną rolę w historii żarskiego przemysłu, a w kwestii inżynierii miejskiej, to wciąż ważne miejsce. Oto przedwojenna droga do...
Stacji pomp, która jak widać nadal działa i zyskała nowy dach.
Nagle z krzaków wyłaniają się jakieś ruiny.
Opuszczony budynek, ale mimo stanu, nie wygląda na przedwojenny.
To raczej powojenna robota, byle jak murowane, choć prawdopodobnie z rozbiórkowej cegły.
Zatopiony las:-)
W stawie zwanym niegdyś Galgen Teich przybyło wody.
Szuwary dają znakomite schronienie dla wodnego ptactwa i innych zwierząt.
Choć woda tu stoi, to nie śmierdzi, bo filtruje ją trzcina.
Można natknąć się na resztki dawnych jazów i grobli.
A tą dolinką spływa woda z oczyszczalni ścieków do Złotej Strugi.
Wygląda to mało elegancko, oględnie mówiąc.
W pobliżu słychać non - stop głośne ujadanie psów z Miejskiego Schroniska dla Zwierząt.
Drzewa wyrosły jak od linijki.
Wystraszyłem czaple. A zatem są tu ryby.
Widok na górę śmieci.
c. d. n.
środa, 24 lutego 2016
Utracone piękno Doliny Złotej.
Bardzo urokliwym a mało znanym mieszkańcom zakątkiem jest Dolina Złotej (Strugi) do której można dojść ul. Bocianią. Bocianią? A gdzie to jest? Spyta większość żaran;-)
A to takie urokliwe miejsce... Co widać na zdjęciach wykonanych w jesienią ubiegłego roku przez Damiana Dudzińskiego. Ta kępa w prawym dolnym rogu nazywana była przed wojną Wyspą Miłości.
Staw natomiast nazywano Galgen Teich - widok w kierunku północnym.
Z czasem został jednak podzielony groblą na dwa stawy a obok niego powstał kolejny staw na prawym brzegu Złotej (Strugi) - tu widok w kierunku wschodnim.
Powyżej widok na zachodnią cześć Galgen Teich w kierunku południowym.
A tu można zobaczyć, jak wygląda to z poziomu gruntu. Spojrzenie na mniejszy staw na prawym brzegu Złotej. Wyspa Miłości na sąsiednim Galgen Teich jest dziś niestety bardzo słabo czytelna z poziomu ziemi.
Tak Złota, jak i stawy zasilane są strumieniami spływającymi z dość stromych zboczy doliny rzeki.
Koryto Złotej jest w tym miejscu sztucznie wyregulowane.
Dawne drogi, po wojnie wykorzystywane przez wojsko biegną na tarasowych zboczach.
Piękne buczyny, których nie powstydziłby się Zielony Las.
Dwa potężne platany to pozostałość po parku, który towarzyszył pałacykowi Becker Mühle. Kiedyś wyglądało to tak:
Niestety po wojnie zlokalizowano tu obiekty Wojskowego Gospodarstwa Rolnego, teren podporządkowano produkcji rolnej, a dziś tak po pałacu, jak i samym WGR nie ma już właściwie śladu.
Piękne pofałdowany konar starego platana - czy tylko ja widzę tu twarz starca z brodą?
Widok na miasto z Kadłubii.
Nagrobek z opuszczonego cmentarza w Kadłubii.
Kurcze, Niemcy nawet lastryko mieli ładniejsze...;-)
Cmentarz jest zdewastowany, po kaplicy pozostała tylko sterta gruzu.
Ale ktoś przy drodze ustawił dwa nagrobki, przy których zapalane są światełka.
A oto ruiny fabryki Zephyr należącej do zakładów Gebhardt und Wirth w żarskim Frauenmühle. Tak to kiedyś była część Żar - Babi Młyn, dziś to zapuszczony park w Kadłubii.
Tak wyglądał zakład niegdyś:
Dziś pozostał po nim w całości jednie komin z 1908 r.
Obok fabryki w jedynym ze stawów zadomowiły się bobry.
Wiosna się zbliża wielkimi krokami:-)
Pozostałość po fontannie, która znajdowała się przy pałacu właścicieli fabryki.
Pałac wyglądał przed wojną tak:
Po sąsiedzku dawnego pałacu jest ciekawe skupisko kamieni - pozostałość po parkowej aranżacji, czy może po czymś starszym?
A to takie urokliwe miejsce... Co widać na zdjęciach wykonanych w jesienią ubiegłego roku przez Damiana Dudzińskiego. Ta kępa w prawym dolnym rogu nazywana była przed wojną Wyspą Miłości.
Staw natomiast nazywano Galgen Teich - widok w kierunku północnym.
Z czasem został jednak podzielony groblą na dwa stawy a obok niego powstał kolejny staw na prawym brzegu Złotej (Strugi) - tu widok w kierunku wschodnim.
Powyżej widok na zachodnią cześć Galgen Teich w kierunku południowym.
A tu można zobaczyć, jak wygląda to z poziomu gruntu. Spojrzenie na mniejszy staw na prawym brzegu Złotej. Wyspa Miłości na sąsiednim Galgen Teich jest dziś niestety bardzo słabo czytelna z poziomu ziemi.
Tak Złota, jak i stawy zasilane są strumieniami spływającymi z dość stromych zboczy doliny rzeki.
Koryto Złotej jest w tym miejscu sztucznie wyregulowane.
Dawne drogi, po wojnie wykorzystywane przez wojsko biegną na tarasowych zboczach.
Piękne buczyny, których nie powstydziłby się Zielony Las.
Dwa potężne platany to pozostałość po parku, który towarzyszył pałacykowi Becker Mühle. Kiedyś wyglądało to tak:
Niestety po wojnie zlokalizowano tu obiekty Wojskowego Gospodarstwa Rolnego, teren podporządkowano produkcji rolnej, a dziś tak po pałacu, jak i samym WGR nie ma już właściwie śladu.
Piękne pofałdowany konar starego platana - czy tylko ja widzę tu twarz starca z brodą?
Widok na miasto z Kadłubii.
Nagrobek z opuszczonego cmentarza w Kadłubii.
Kurcze, Niemcy nawet lastryko mieli ładniejsze...;-)
Cmentarz jest zdewastowany, po kaplicy pozostała tylko sterta gruzu.
Ale ktoś przy drodze ustawił dwa nagrobki, przy których zapalane są światełka.
A oto ruiny fabryki Zephyr należącej do zakładów Gebhardt und Wirth w żarskim Frauenmühle. Tak to kiedyś była część Żar - Babi Młyn, dziś to zapuszczony park w Kadłubii.
Tak wyglądał zakład niegdyś:
Dziś pozostał po nim w całości jednie komin z 1908 r.
Obok fabryki w jedynym ze stawów zadomowiły się bobry.
Wiosna się zbliża wielkimi krokami:-)
Pozostałość po fontannie, która znajdowała się przy pałacu właścicieli fabryki.
Pałac wyglądał przed wojną tak:
Po sąsiedzku dawnego pałacu jest ciekawe skupisko kamieni - pozostałość po parkowej aranżacji, czy może po czymś starszym?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)