sobota, 30 września 2023

Rebusy.

Przedwyborczy szum, żadnych ulotek, żadnych debat, tylko twarze. Ludzi, których w większości kompletnie nie znam, a nawet jak kojarzę, to nie potrafię znaleźć jakichś ich pozytywnych działań.







Pszczoły mają na to...


Osy też.


Płotkowania ciąg dalszy.


Przy Wrocławskiej pojawił się szlaban.


Nowa kamienica po sąsiedzku.


A u mnie obrodził winogron.


Śmieci pod pergolami też w bród. 


Powstaje "ogród sensoryczny" w miejscu zlikwidowanego placu zabaw.



Kto ma większego? Kto ma większego banera? No kto?


Ja za to z uśmiechem prowadzę kolejny "Spacer z historią"


Rekreacja pod domkiem winnym.


A my zwiedzamy.




Nasza piękna fara.


I nikomu niepotrzebne, nie działające kioski informacyjne na terenie tzw. muzeum.


Piękno naszego pałacu.




I tajemnicze postaci.


Obiad w Didim. Warto!



Jeszcze zielono, choć już jesień.


Imprezka na świetlicy w Kadłubii. Parkujące przy świetlicy samochody skutecznie utrudniały poruszanie się główną ulicą we wsi.


No, ale tak to jest jak się nie myśli o parkingu - działka sąsiadująca ze świetlicą została sprzedana, a nawet skrawek do parkowania został ogrodzony przez prywatnego właściciela... 


Narożna kamienica z Podwala-Orgodowej.



Klimaty śródmieścia.


I fajne rebusy.



Oświetlenie...


Lampy nie zapalają się od razu po zapadnięciu wzroku. Moja kamera wyostrza, ale widzicie pieszego?


Co ciekawe...

Na drodze powiatowej lampy w tym samym czasie działają...



A w Kadłubii ciemność... Ja wiem, że jedna lampa od dawna jest uszkodzona na granicznym odcinku w Żurawią, ale ile to jeszcze będzie trwało?

W sumie wrzesień okazał się dość ciepły i bez intensywnych opadów. 

sobota, 23 września 2023

Kunice walczące.

 Żarska obwodnica - część północna.


"Stopczyk, a co wy tu palicie?"


Jesień za pasem, a ulice nieoświetlone... W sumie żarski standard. 


Opuszczona cegielnia na Kunicach i jej okolice.






Niezłą bazę ktoś tu sobie zrobił. 






Pozostałość dawnej zabudowy.



Schody - jedyne wspomnienie po kunickim zajeździe Kruczy Dwór.


No coś tam jeszcze gruzu pozostało.


Druga strona grzbietu Dębowego Wzgórza (Eichberg).





Po drugiej stronie jest osiedle socjalne.





Kunice walczące.




W końcu Hosso.


Się ziszcza... tylko, że mocno odmienne od wizualizacji. 


Dobrze, że chociaż drzewa zachowali.



U mnie pszczółki pracują na kanadyjskiej nawłoci.


Niby taki straszny gatunek inwazyjny, a w tym roku nie było jej wiele.


Rodzimy, czy inwazyjny, pszczółki się cieszą.


Mieszkańcy nie cieszą się z remontu Moniuszki.




Eh, te przedwyborcze remonty. Tyle krwi napsują, ale ludzie i tak zagłosują...