Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komin. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 25 września 2022

Przygotowania do gorszych czasów.

 Pszczoły korzystają z przebłysków słońca. Trzeba przygotować się do trudnych czasów.


W tle rosną grzyby.


A pszczoła wybiera kwitnącego mniszka, który rośnie obok tego przekwitłego. Ot poplątanie z pomieszaniem z tą wrześniową pogodą.


Płazy też się rozlazły.


Czasznica olbrzymia. Faktycznie z daleka wyglądały jak dwie wybielone czasem czaszki. Za Wikipedią: Młode owocniki są jadalne. W Polsce jednak nie są zbyt chętnie wykorzystywane w celach spożywczych. Ze względu na swoje duże rozmiary często bywają natomiast niszczone. W Czechach są chętnie zbierane. Po pocięciu na plastry smaży się je i panieruje. Jiri Baier twierdzi, że można dość łatwo hodować je w przydomowym ogródku; wystarczy część dojrzałego owocnika zakopać w ziemi i podlewać. Wytwarza kalwacynę. Jest to nierozpuszczalny antybiotyk. Laboratoryjne badania wykazały, że u gryzoni wykazuje bakteriobójcze działanie, zwalcza też niektóre rodzaje raka. Może jednak warto się do niej przekonać i w panierce przyrządzać? Za darmo, a do tego leczy.


Staw w żarskim Babim Młynie (dziś część Kadłubii po okrojeniu północnej części miasta w 1973 r.). Wyprowadziły się stąd bobry.


Komin w Babim Młynie. 


Pozostałości zakładów Gebhard und Wirth.


i pozostałości syfiarzy...


... którzy zadają sobie trud, by wywieźć tu swoje syfy.


Śmigłowce LPR kierują się na komin dawnych zakładów Gebhard und Wirth w Babim Młynie. 


Nówka funkiel - pompa ciepła. Do niedawna hit, a po ogłoszeniu 2 MW gwarantowanej ceny na prąd, chyba kit... Ale hotel ma też spore panele PV, więc może nie będzie tak źle, choć najlepsze efekty daje triada: pompa ciepła - panele PV - ogrzewanie podłogowe. 


Żarskie drogi rowerowe. Dramat. W wielu miejscach są tam, gdzie ich nikt nie potrzebuje, i nie ma ich tam gdzie są potrzebne. Tak jak tutaj.


SZT Link Kolei Dolnośląskich w tle pozbawionej drzew ul. Pocztowej. 


IC Hetman jeździ.


A semafory kształtowe na naszej stacji jeszcze są.


Relokacja hulajnóg. 

Eh wrzesień 2022 - mało Słońca, dużo deszczu. Ale mi przynajmniej udało się uchwycić trochę życiodajnych promieni na zdjęciach. 

czwartek, 28 października 2021

Ślady.

 Znika równiutka kostka brukowa w Marszowie. Układana jeszcze przez Niemców. Teraz będzie asfalt.


Zniknęły także betonowe płytki zastąpione betonowym brukiem na chodniku do koszar. Dla mnie kolejny nonsens - zamiast zrobić drogę rowerową, a później chodnik... Stary chodnik nie był wcale taki zły, w mieście są chodniki w znacznie gorszym stanie. Tymczasem tu zerwali starą nawierzchnię w niezłym stanie by położyć nową... Kolejny absurd po sadzeniu drzew wzdłuż muru byłych koszar za którym rosną już dorodne drzewa...


Ha! A jednak WKZ nie pozwoliła na skrócenie komina dawnej fabryki - ogrodu Erdmanna Hoffmanna - góra zostanie odbudowana. Brawo!


A jednak zachowane zostaną poniemieckie napisy przy Żagańskiej, w sumie tez fajnie.




Ale fajnych detali na Żagańskiej jest więcej.


O! Coś dzieje się przy kamienicy po dawnym Komitecie PZPR.



To tylko zabezpieczenie, bo dach i elewacja się sypią.



Eh... 


Teraz każde czyszczenie zasyfionych śmietników będzie przez niektórych odbierane jako walka z "wolnością wypowiedzi", ale do diaska! To zwykły wandalizm!


Niczym nie różniący się od...


tego! Figury wciąż nie naprawiono...

A romantic-fantastic klomb trwa.

sobota, 21 kwietnia 2018

Bajka o Smogu Żarskim

Dawno, dawno temu w żarskiej dolinie, dymiły fabryczne kominy. Były wysokie, więc ludzie nie bardzo wiedzieli, co to jest smog.


Ale dziś już wiedzą, bo nikt nie stawia wysokich kominów, a jak ma starą kotłownię, to produkuje smog na potęgę.


Tak jak przychodnia przy Skarbowej, z której duszący dym idzie wprost na sąsiedni blok mieszkalny i inne budynki w okolicy.


A kiedyś budowano takie, liczące 50 i więcej metrów kominy.


Ten dziś stoi nieczynny - to pamiątka po zakładach J. G. Frenzel - po wojnie Żarskie Zakłady Przemysłu Lniarskiego, a później Dekora. 


Szkoda, że nikt nie pomyślał o wykorzystaniu komina, jako małej elektrowni - efekt konwekcyjny mógłby skutecznie napędzać dość mocną turbinkę na szczycie. Tymczasem szczyt wykorzystuje drapieżne ptaszysko, by wypatrywać swych ofiar.


Konkretny pył wzniecała ta zamiatarka. Obok idą w chmurze pyłu dzieci. Czy naprawdę zamiatarki nie mogą jeździć wieczorami, gdy nie ma słońca, które wywołuje wspomniany efekt konwekcyjny - ciepłe powietrze unosi się do góry wznosząc drobinki pyłu w górę? Wieczorem i ruch na ulicach mniejszy i efekt konwekcyjny słabszy. 


A to w ogóle powinno być zakazane! Zdmuchiwane syfu z pobocza na ulicę! Jaki w ogóle to ma sens?!


No i zdjęcie z 20 kwietnia. Owszem widać dumek z Krono, ale to co ściele się nad miastem...


To nie jest efekt działalności jedynie Krono.


Na to ciężko pracują niektórzy mieszkańcy miasta. 


Nasza Straż Miejska naprawdę jest ślepa?


W sobotę 21 kwietnia odbył się marsz antysmogowy. Nie byłem, nie tylko z tego powodu, że byłem w pracy, ale również dlatego, że jestem sceptyczny wobec takich lokalnych inicjatyw. Takie akcje, choć modne ostatnio, może poza jakimś mandatem radnego, nic nie wniosą do tematu. Problem jest głębszy - nie chodzi tylko o zanieczyszczenie przemysłowe - tu bogata firma kupi sobie ludzi sponsoringiem, problemu nie rozwiążą też akcje takie jak ta hucpa z wymianą pieców na gazowe. Najważniejszą kwestią jest termoizolacja budynków. Największe źródło niskiej emisji to stare domki - klocki z lat 60./70 i 80. i duże stare kamienice, gdzie mieszkają w większości starsi ludzie - mają nadmetraż w słabo izolowanym domu, a do tego marne emerytury. Oni nie będą zainteresowani jakąkolwiek wymianą kotłów i będą starali się palić byle czym. 
Ponadto istotną kwestią jest jakość sprzedawanego węgla. Jako, że mam nowoczesny kocioł na ekogroszek, staram się kupować paliwo jak najlepszej jakości, ale to co bywa na żarskich składach węgla, to często jeden wielki skandal. 
Niestety tych spraw nie rozwiąże się lokalnie - tu potrzeba rozwiązań na poziomie parlamentarnym - odwaga we wprowadzeniu podatku katastralnego - oj, sprawa bardzo niepopularna, ale tylko ona może sprawić, że ludzie, których na to nie stać, nie będą zamieszkiwać niepotrzebnych metrów kwadratowych domów, na których ogrzanie de facto ich nie stać (więc palą byle czym). 
Druga sprawa, to ścisła kontrola jakości sprzedawanego węgla. Trzecia rozwój energetyki prosumenckiej - też niepopularna sprawa, bo polityków nęcą te rady nadzorcze w energetycznych molochach. Czwarta sprawa - nie do zrealizowania pod rządami PiS, ale też PO, czyli przestać się fochać na Rosję i samemu ciągnąć tani gaz z Nordstream2. 
No i sprawa najważniejsza - wprowadzić obowiązek by prezesi i dyrektorzy zakładów uciążliwych dla środowiska musieli mieszkać w odległości do 5 km od swoich zakładów:-) Jakby pan prezes miał dom na Lubelskiej, czy Kieleckiej, to założę się, że przy każdej awarii elektrofiltra, czy bardziej intensywnym "zapachu lasu" dzwoniłby natychmiast do zakładu by wstrzymać produkcję. A tak? W Zielonej Górze nie czuć zapachu "żarskiego lasu w aerozolu i formaldehydzie"...