Najgłupsze urządzenie w akcji - dmuchawa do liści... Przesypuje to liście z jednej kupki na drugą, po czym wiatr z powrotem przywiewa liście na chodnik...
Chciałem turystom pokazać Kaczarkę...
Ale zniknęła...
No dobra, to chociaż objęliśmy topolę czarną, która w ramach "rewitalizacji parku" miała zostać wyrżnięta.
Nie chcielibyście usłyszeć, co powiedziała wykształcona ogrodnik, która była na wycieczce, na temat nasadzeń w żarskim parku. Powiem krótko - wcale nie inicjowałem rozmowy na ten temat, ale była zbulwersowana brakiem sensu w planowaniu nasadzeń, czyli ja to wiem, czytelnicy to wiedzą, tylko Burmistrz i jej zastępca, czyli namaszczony według części lokalnego establiszmentu na jej następcę tego nie zauważyli...