W końcu... Po wielu, wielu miesiącach od zakończenia przebudowy drogi w Marszowie stanęły wiaty przystankowe. Nie są tak obszerne i solidne jak te, które zburzono, ale są... Za to wyświetlacze są, bo są - często nie działają tu poprawnie.
Park przy Czerwonego Krzyża...
Profilować ścieżki, by woda spływała? Po co? Tak robili starożytni Rzymianie! Teraz jest XXI wiek!
Jak miło, że Urząd Miasta realizując postulaty tzw. Budżetu Obywatelskiego i budując wybieg dla psów w miejscu "drzew młodych żaran" zadbał o właścicieli nowofunladów! Ich pieski będą miały się gdzie pokąpać:-)
A inne pieski też uwielbiają zabawy w błotku;-)
Jeszcze tylko dorzucić jakiejś padlinki i pieski będą wniebowzięte! :-D
A i właściciele czworonogów mogą od razu skorzystać z okładów borowinowych! Co za rozmach, co za innowacja!
Ślady po pojazdach...
Pani burmistrz! Jak żyć?! Jak pójść na melanż do altanki po takim błocie!;-)
I jeszcze trochę śladów buszujących tu pojazdów.
Elektryzujące rozwiązania.
Tu ścieżki wykonano z o wiele lepszego kruszywa i generalnie lepiej niż w Parku Miejskim, ale i tak projektant nie pomyślał o odprowadzeniu wód opadowych ze ścieżek.
Kojarzycie? No pewnie! To donice z centrum naszego miasta!
A leży sobie w Kadłubii niedaleko wysypiska śmieci.
Więcej tu skarbów!
Granitowe płyty chodnikowe!
W zaleceniach konserwatorskich (decyzja LWKZ z 16. 09. 2016 r.) w sprawie przebudowy Parku Miejskiego wyraźnie zapisano w par. 11., że: “wykonanie schodów na skarpach i tarasach ziemnych, a do umocnienia stopni schodów użycie odzyskanych z terenu całego miasta starych granitowych krawężników”. A tymczasem... schody na Wzgórzu Winnym powstały ze współczesnych betonowych prefabrykatów. Te na Wzgórzu Schlagetera także wykonano ze współczesnego kamienia. Wydaje się, że materiału do wykorzystania w parku nie brakowało, bo te płyty leżą tu już od dawna o czym świadczą drzewa i roślinność, która zdołała na nich wyrosnąć... Czyż nie byłoby ładnej, gdyby użyto dawnego, szlachetnego materiału, a do tego darmowego?!
Kostka brukowa!
Granitowe krawężniki!
Duuuużo krawężników!
Dużo fajnego materiału, który można by powtórnie użyć!
Teren 13 marca nie był w żaden sposób oznakowany, ani nie było bramy - były tylko jej smętne resztki. Każdy mógł wejść i wjechać czymkolwiek... Istna Wyspa Skarbów! Okazuje się, że nie trzeba daleko wyjeżdżać z miasta, bo tuż za jego rogatkami taaaakie skarby!
