Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Natura Polska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Natura Polska. Pokaż wszystkie posty

sobota, 12 października 2019

Piękną wiosnę mamy tej jesieni.


Chłód? Przymrozki? To już przeszłość. Połowa października rozpieszcza nas temperaturami w dzień powyżej 20 stopni. Nie dziwota, że u mnie róże rozkwitają.


Południowy odcinek Zielonogórskiej zamknięty. Na Ludowej dzieją się dantejskie sceny. Tym bardziej, że na Staszica też grzebią w ziemi.


Poruszana już kwestia braku wyznaczonych miejsc parkingowych i popularnością parkingu przy pl. Inwalidów spowodowała, że właściciele sklepu meblowego umieścili tablicę informującą o możliwości uszkodzenia źle zaparkowanych pojazdów przez samochód dostawczy... 


Liście mimo wiosennych temperatur jednak opadają.


Błękitna Brama będzie biała.


Amerykanie znowu zaklinowali się pod mostami w Żaganiu, więc eskortuje ich Żandarmeria Wojskowa.


Generalnie dla nich rondo to też nieznany wynalazek.


W sobotę 12 października odbyła się konferencja "Tradycje węglowe na pograniczu polsko-saksońskim" organizowana przez Fundację Natura Polska i Lausitzer Findlingspark Nochten.


Po referatach byliśmy w mauzoleum właścicieli kopalni i elektrowni w okolicach Kunic - rodziny Schiedt.


Ktoś przyniósł tu fragment pomnika w kształcie krzyża poświęconego zmarłym górnikom.


Grzyby, wszędzie grzyby!:-)


Nieliczna już w okolicach Żar chałupa o konstrukcji szachulcowej w Mirostowicach Dolnych.


Mural, który powstał z okazji projektu na ścianie szkoły w Mirostowicach Dolnych.


Uczestnicy konferencji.


A wieczorem... korzystając z pięknej pogody, już prywatnie ze znajomymi piekliśmy kiełbasy i podpłomyki na ognisku:-)



Patrząc w piękne niebo, a na nim smugi kondensacyjne przelatujących samolotów.


Do tego piękna pełnia.


A w dzień inwazja biedronek azjatyckich.

czwartek, 27 kwietnia 2017

Zalety chłodnego kwietnia.

Plecie, ach przeplata ten kwiecień. W sumie powtórka z zeszłego roku... No ale dzięki temu dość często światło słoneczne pięknie od czasu do czasu rozjaśnia miasto.



Przyroda nie przejmuje się zbytnio niskimi temperaturami:-)


W Urzędzie Miejskim jeszcze wielkanocny klimat.


Tak jak i pod nim. Telemann gra wciąż przy palmie.


Zmiany, zmiany. Nowa nazwa żarskiej wyższej uczelni - już bez "Humanistyczna", za to patron pozostał, a i logo niewiele się zmieniło.


Dawny biurowiec PZU został ogrodzony.


Tak jak plac obok niego, który został zamieniony na płatny parking.


Za to taka bryka zapakowała niezabezpieczona!  W takim stanie toż to unikat, no chyba, że Chińczyki, jak to oni produkują współczesne podróby...


A propos podrób, kiedyś Atlas reklamował się sztucznymi bocianami, wielu ludzi miało i wciąż ma takie udawane ptaki. Tymczasem u mojego sąsiada... spaceruje po trawniku prawdziwy bocian.


25 kwietnia odbyła się w Pietrzykowie ciekawa konferencja ph. "Łużyce - nasze dziedzictwo kulturowe", która kończyła projekt pn. "Bieniów-Rietschen-Sagar - razem chronimy dziedzictwo kulturowe na pograniczu polsko-niemieckim" realizowany przez Fundację Natura Polska z Lubomyśla oraz partnerów: Förderverein "Schrotholzhäuser Erlichthof" i Museum Sagar e.V.


Wielkie wrażenie zrobiła Sylvia Panoscha z  Centrum Kultury Serbo-Łużyckiej w Slepo/Schleife, która zaprezentowała wystąpienie zatytułowane: "Łużyckie zwyczaje i obyczaje, stroje ludowe, tradycje Regionu Schleife" ubrana w strój ludowy.


Nowa nawierzchnia drogi z Lipinek Łużyckich do Żar w  końcu poprawiona. Wielka szkoda, że nie poprawiono profilu zakrętu przed Sieniawą (od strony Lipinek), bo długa prosta z miarę równym asfaltem zachęca do szybkiej jazdy. Ale generalnie trzeba będzie tu uważać, bo ta modernizacja, przynajmniej na początku może przyczynić się do groźnych sytuacji, właśnie ze względu na zachętę do przyspieszania, co zostało naukowo udowodnione - każde poszerzenie drogi o 20 cm powoduje wzrost średniej prędkości pojazdów o 5 km/h, a tu dodano całkiem szerokie (jak na polskie warunki) pobocze...


Ależ wykwintna nazwa. Aż się łezka w oku kręci z sentymentu;-) 


Wciąż brak pomysłu na zagospodarowanie dwóch nieczynnych wież ciśnień. Są w niezłym stanie technicznym, ale możnaby je w końcu ciekawie wykorzystać. Zwłaszcza ta na Targowisku Miejskim ma ogromy potencjał...


Już na blogu była elektrownia z Jänschwalde, a  teraz nieco bliżej ten 4. największy truciciel w Europie, którego doskonale widać z naszego miasta...