Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hayduk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hayduk. Pokaż wszystkie posty

sobota, 17 lutego 2024

Zwężanie.

 Obrazek z miejskiego targowiska.

A w pobliżu...


Przebudowa ul. S. Moniuszki.








Na jednej z głównych miejskich arterii chodniki zajmą większą powierzchnię niż jezdnia...



Jezdnia została istotnie zwężona. 



Polbruk, eh polbruk rządzi.


Wspomnienie dawnej świetności.



Budowa bloku przy Czarnej Dróżce.



Jeśli masz ochotę kimnąć się między ogrodem sensorycznym a pergolą śmietnikową w centrum Żar...


Tapczan chyba sam przypełzł ;-)


Wielkie otwarcie SWA.


Wielki balon oczekiwań...


Skończyło się na dodaniu nazwy SWA im. Stanisława Antosza. 


Sporo ludzi przyszło, bo była to wystawa prac patrona SWA. Było też gorąco...


Dosłownie, bo poza nowymi panelami z wiórów na podłodze i odmalowaniu ścian niewiele się zmieniło - nadal nie ma tu dobrej wentylacji, nie mówiąc już o klimatyzacji...


Nadanie imienia wybitnego żarskiego artysty SWA popieram, zresztą sam przypomniałem, że w imieniu Towarzystwa Upiększania Miasta niedługo po śmieci J. S. Antosza zgłosiliśmy wniosek o uhonorowanie artysty nadaniem jego imienia jakiejś ulicy czy placowi. Warto przypominać, bo pamięć zawodna, bo też chyba nikt nie pamiętał, co o SWA mówił obecny dyrektor ŻDK, a ja o tym pisałem, więc dla przypomnienia: LINK

poniedziałek, 7 czerwca 2021

Kiszenie milionów.

 Pięknie kwitnie kasztanowiec czerwony. A gdzie?


Przy Partyzantów.


Intensywnie używana w czasie miejskiego dnia dziecka skrzyneczka w bażanciarni profesjonalnie zabezpieczona przed otwarciem, czy po prostu zaplombowana?


Parkowy stawik wrócił do formy.


Wygląda i pachnie, a raczej cuchnie. Fontanieniki dalej nie działają. 


Troszkę śmieci po imprezie zostało. Naprawdę Pekom, nie mógł posprzątać tego w sobotę po imprezie?


A było takie ładne wzgórze... aż dopadła ją "rewitalizacja" za grube miliony...


Sezon lotny w pełni. 


Zarasta opuszczony budynek dawnej chirurgii Szpitala na Wyspie.


O coś drgnęło w Hajduku. 


Otwarto punkt kosmetyczny.


A dawne kamienne koła wykorzystano jako podstawy nowych latarni.


Temperatura rośnie a wraz z nią...


Jeszcze bardziej intensywnie kwitnie parkowy stawik.


Punkty turystyki rowerowej regularnie tracą swe banerowe zwieńczenia. Fakt, po pewnym czasie się naprawiane, ale naprawdę nie lepiej zastąpić je czymś trwalszym? Już proponowałem na blogu, żeby po prostu wyciąć odpowiednie tabliczki z blachy, lub nawet poliwęglanu (bo zdaje się, że decydującym czynnikiem niszczącym jest pogoda, a nie wandale). 


Po deszczowym i zimnym maju przyszedł gorący czerwiec, który przyśpieszył kiśnięcie wody w parkowym stawiku za milion... Można coś tam czyścić, ale to nie da trwałego efektu - woda w tak płytkim bezodpływowym zbiorniku, jeśli nie będzie odpowiednio napowietrzana i filtrowana nie zachowa czystości. Ale o tym mówiliśmy pani burmistrz zanim zaczęto realizację tej kosztownej inwestycji...

środa, 19 sierpnia 2020

Nie ma co przeciągać.

A co to za zamieszanie przed ratuszem? Huczne powitanie pani Burmistrz w związku z powrotem po urlopie? Lepiej. To komitet referendalny składa zawiadomienie o inicjatywie zorganizowania referendum w sprawie odwołania pani Burmistrz. 


Nad spalonym centrum handlowym, już od jakiegoś czasu sterczy dawny szyld. Ale, czy odbudowa nie przeciągnęła się za bardzo?


Bo w tym czasie przy Katowickiej wyrosło nowe centrum handlowe. Euro-RTV-AGD wraca do Żar (wcześniej mieściło się w Hayduku), powstaje drugi Rossmann i kolejne Pepco.


No, no, to ci dopiero archeologia.


A to miejsce? Wiecie gdzie się znajduje?


To zna każdy. Dzwonnica niestety jest w fatalnym stanie technicznym:-(


Uroczo.


Ile to ja razy już robiłem zdjęcie w tym miejscu? Ale za każdym razem się zachwycam.


Tak jak i ciekawymi owadami jak ta wonnica piżmówka.


Czy ważka, która usiadła na paliku od pomidorów, które obrodziły nadzwyczaj. Także wydawać by się mogło uschnięte ogórki, jak kwiatki w miejskich doniczkach, odrodziły się.


Niemniej obficie kwitnąca nawłoć przypomina, że lato się wcześniej, niż później skończy.


Jakieś tam obchody 100. bitwy warszawskiej były. Kolejne tablice i uroczystości dla zaproszonych gości. Nie zawiódł pan Mirosław Guldziński, który udostępnił do zwiedzania własną wieżę im. gen. Tadeusza Jordan Rozwadowskiego - prawdziwego dowódcy wojsk polskich w tej bitwie. Brawo za pomysł i chęci! Oczywiście pod prywatną inicjatywę po pewnym czasie podpięło się miasto. To samo, które nie miało pomysłu, co z tą wieżą ciśnień zrobić;-) Dobrze, że tym razem obiekt kupił, ktoś z pomysłem, zapałem i chęcią. Z kolei w Bieniowie tak uczczono rocznicę - dekorując pomnik, który kiedyś był Kriegerdenkmal (ustawionym ku pamięci poległych mieszkańców Benau). 


A to już żarski pomnik braku pomysłu na to, co zrobić ze zużytymi ubraniami...


No coż, nie ma co przeciągać i czekać do końca kadencji, czas na działanie i popędzić obecną ekipę rządzącą z ratusza...

piątek, 6 lipca 2018

Krono burzy i buduje.

Ot i tyle zostało po hotelu Hayduk.


Spojrzenie na Krono od tyłu.


Uciążliwość zakładu dla mieszkańców to nie tylko emisja dziwnych rzeczy do atmosfery (choć oczywiście to grillujący żaranie i tak są największymi trucicielami ;-) ) ale również hałas. Remedium miał być lasek w otulinie zakładu, ale sądząc po tym, co tu zasadzono i jak to rośnie, trzeba będzie jeszcze ze dwudziestu lat, by ten las wyrósł.


 Hałda wiórów i dymek...


ale, ale widać też dźwigi montujące nowy filtr (a podobno to ci, co grillują...)


Montaż trwa.


Póki co trwają jeszcze zabudowania dawnego Rejonu Dróg Krajowych, które też pochłonął Krono.


 Przy zakładzie powstaje nowy...


chodnik? droga rowerowa? jedno i drugie?


Trudno powiedzieć, bo nikt nie pomyślał o jakimkolwiek zastępczym trakcie, na czas robót, dla pieszych i rowerzystów.


Ot takie coś...


 Fragment dawnej jednej z najstarszych w mieście dróg rowerowych jeszcze się ostał.


A w pobliżu Krono musi być życie;-)


Bo na co polowałoby to ptaszysko?


Stąd wygląda to posępnie.


Z dalszej odległości bezpiecznie.


A z innej perspektywy, jak parowiec na morzu zboża.