wtorek, 30 czerwca 2015

Remontolato.

Aura sprzyja podejmowaniu prac remontowych i renowacyjnych.


Trwa czyszczenie i zabezpieczanie elewacji dawnego biurowca zakładów J. G. Frenzel a dziś redakcji Regionalnej i TVR.


Trwa przebudowa - utwardzanie nawierzchni zaplecza kamienic między Podwalem, pl. Przyjaźni a ul. M. Buczka. Mieszkańcy w tym czasie tak elegancko muszą omijać zapory. Po remoncie nie zdziwię się, jak postawiony zostanie tu przez wspólnotę mieszkaniową szlaban, bo miejsce było dotąd bardzo chętnie wykorzystywane jako parking dla interesantów choćby Sądu Rejonowego i wszystkich tych, co muszą samochodem wjechać do centrum jak najbliżej sklepu/instytucji.

 Sporo pozostałości po wcześniejszej zabudowie, lub teren utwardzano po wojnie gruzem.

Komórkowa zagadka? Zostaną, tak jak na tyłach łącznika 9 maja - Zamkowa, by zeszpecić całą inwestycję?

Materiał na nawierzchnię przywieziony - polbrukowa kostka, jak nie zostanie tu inaczej wyprofilowany stok, to zimą będzie fajna ślizgawka.

Przy okazji porządkowana jest podziemna infrastruktura kanalizacyjna.

niedziela, 28 czerwca 2015

Żary w budowie - update.

Pamiętacie, gdzie znajdował się ten śmietnik wcześniej? Skutecznie uniemożliwiał parkowanie przy drodze w kierunku Społecznej Szkoły Podstawowej. Myślałem, że taki był zamysł, bo parkujące na chodniku samochody rodziców dzieci SSP skutecznie ograniczały widoczność włączającym się do ruchu. Okazuje się jednak, że śmietnik został przesunięty...


Mimo upadku Czerwonej Torebki, prace nad jej dyskontem przy Lotników trwają.


 O proszę! W ogólnopolskiej prasie narzekają na krwiopijców z Żabki, a u nas sklep przy Piastowskiej pączkuje.

 Już niedługo, sądząc po stanie zaawansowania prac, otwarta zostanie stacja paliw przy obwodnicy. Wciąż nie widać w jakiej sieci się znajdzie.


Podążając dalej przy obwodnicy można zauważyć, że zostały na nowo odmalowane ekrany dźwiękochłonne. Ciekawe jak długo wytrzymają starcie z grafficiarzami?

p.s.
A po co ten czerwony pasek? Tradycyjne żarskie barwy miejskie to żółty i niebieski. Może warto o tym pamiętać?

Ni to miasto, ni to wieś.

 W sobotę 20 czerwca w Kadłubii odbył się festyn z okazji Dnia Dziecka. Trochę późno, ale może i dobrze, bo też wcześniej nagromadziło się imprez. Niestety organizatorom szyki popsuła aura. Raz słońce, raz deszcz, skutecznie wystraszyły część uczestników.




 Zumba wciągęła wielu, a raczej wiele uczestniczek.


 Podopieczni Emila Waszaka.





 Pani sołtys - Elwira Wentlant.

Ci, którzy nie bali się deszczu dobrze się bawili.

p.s.
Swoją drogą to ciekawa to sytuacja z Kadłubią, - przez spory kawałek jadąc główną drogą po lewej jest miasto po prawej wieś. Wieś co prawda sołecka (bo też liczba mieszkańców stale rośnie ze względu na uciekinierów z miasta), ale nie ma tu ani Ochotniczej Straży Pożarnej, ani Koła Gospodyń Wiejskich, nawet WKS nie działa. Ba! Nie ma tu nawet sklepu by wypić "mamrota", ani kościoła, ni cmentarza (no jest, stary zapuszczony, poniemiecki). Niby odrębna gmina, ale jakby Żary bardziej...

niedziela, 14 czerwca 2015

Fotorelacja z IV Loko-pikniku.

W upalną sobotę 13 czerwca po raz czwarty odbył się w Żaganiu Loko-Piknik zorganizowany przez żarsko - żagańskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei Ok1. Imprezę tradycyjnie rozpoczął gwizdkiem Roman Polański. Historycznym pociągiem przyjechała burmistrz Żar Danuta Madej, która uczestniczyła w otwarciu imprezy razem z burmistrzem Żagania Danielem Marchewką. Największą atrakcją imprezy były przejazdy pociągów specjalnych prowadzonych przez parowóz Ol49. Można było także odwiedzić kabinę i przejechać się nowoczesnymi lokomotywami: Trax Lotos-Kolej oraz zmodernizowanymi ST44 i SM42 PKP Cargo a także szynobusami Przewozów Regionalnych i Kolei Dolnośląskich, które obsłużyły też specjalny pociąg do Lubska.



wtorek, 9 czerwca 2015

IV Loko-piknik.

Żarsko - żagańskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei Ok1 zaprasza w najbliższą sobotę na IV edycję Loko-pikniku. Zabierz dzieci, przyjaciół, narzeczoną, chłopaka i przyjedź zapoznać się z przeszłością i teraźniejszością kolei w naszym regionie.


niedziela, 7 czerwca 2015

Duch walki.

Promień Żary, mimo słabych wyników ma najlepszych kibiców w regionie. Swoje przywiązanie do klubu wyrażają nowymi graffiti. Są świetne!


Szkoda tylko, że lokalni politycy i miejscowy biznes nie potrafią zrozumieć, czym jest Promień dla żaran. A już skandalem jest dla mnie finansowanie obcych drużyn (w tym tej najbardziej wrogo nastawionej do naszego klubu i miasta) przez największego truciciela w regionie.

 Truciciel za to nie szczędzi pieniędzy na sponsoring, skądinąd fajnej imprezy, jakim jest Memoriał ku czci Tadeusza Ślusarskiego.

 To już XII edycja imprezy, na którą tradycyjnie przyjechali Władysław Kozakiewicz i Jacek Wszoła.



Frekwencja była niższa, niż w ubiegłym roku, co można tłumaczyć pogodowymi fanaberiami - w sobotę +35 stC a w niedzielę +15 stC (i w południe padało).




Szykuje się zmiana miejskiej tuby propagandowej, o pardon, informacyjnej? Tygodnik Żarsko - Żagański mógł liczyć na imprezie na szczególne względy.



Między innymi przed zawodami rozstrzygnięto konkurs TŻŻ na "Najsympatyczniejszą dziewczynę powiatu", czy jakoś tak.


Wydarzenie jak zwykle zwabiło pijaczków, głośno komentujących i gestykulujących, przed i w trakcie zawodów.

Przygotowania Miejskiej Międzyszkolnej Orkiestry Dętej do otwarcia Memoriału.

W czasie tegorocznych zawodów nie było szołmeństwa znanego z poprzednich imprez a i też liczba zawodników wydaje mi się, że była skromniejsza.




Zaraza grodzeniowa rozszerza się.

Nie dość, że wspólnota zamknęła sobie przejście będące wygodnym skrótem dla mieszkańców, to jakiś czas temu ustawiła sobie szlaban. Co będzie następne? Druty kolczaste i pole minowe?

piątek, 5 czerwca 2015

Celebryty przyjechały!

No sensacja we wsi. Nawiedzili nas: były piłkarz, co z mozołem kleci zdania w języku polskim i babka z Tefałenu, co z białą rękawiczką szukała kiedyś kurzu a dziś uczy jak się prowadzi hotele, choć o jednym i drugim nie ma i nie miała pojęcia. No ale było głośno, bo to promocja sklepu i średnio udanego centrum handlowego w prowincjonalnym mieście. Wybaczcie, że nie ma zdjęć z tego "eventu", bo nie widziałem żadnego sensu czekać na Majdana i Rozenek, by... no właśnie co? Coś poczuć? Czegoś doświadczyć? Oni ani tuzy intelektu, ani giganci talentu, a ich sława wynika tylko z faktu, że ich nazwiska pojawiają się w tabloidach, których nie czytam.

Jeśli właściciel pola przy Zielonogórskiej będzie się zastanawiał późnym latem/jesienią skąd tak niskie plony kukurydzy, to mam dla niego wyjaśnienie.

 Pole stało się miejscem off-roadowych doznań - tu motocyklista, ale też można też zobaczyć buraków w białym Punto I szalejących po polu.

 Ostatnio sztuka graffiti ożyła w naszym mieście.

 Widoczek podżarski - sina mgiełka, to sprawka bławatków.