wtorek, 29 listopada 2022

ŻŻ-OFF

ŻŻ-OFF  - tak powinien brzmieć skrót Żarsko - Żagańskiego Obszaru Funkcjonalnego, który jest w permanentnym trybie OFF. Tak jak tablice informacyjne na przystankach autobusowych - martwe od kilku tygodni, a sfinansowane z niemałej kasy na ŻŻOF 


Mimo deszczu odbył się XXII Spacer z historią pod hasłem "Szlakiem nowych przygód Żórawiny i małego byka". Przy okazji zapraszam do wsparcia wydania drugiej księgi przygód Żórawiny i Ługiego w serwisie Zrzutka.pl


A to ci niespodzianka - wyjeżdżając spod Inter/Brico Marche nie ma znaku ustąp pierwszeństwa, więc skrzyżowanie z Chopina jest skrzyżowaniem równorzędnym. Tak stało się teraz, czy zawsze tak było?  


Sezon grzewczy w pełni... Na pl. Wolności i Łużyckim taki syf, że od razu przełączyłem obieg powietrza w samochodzie na zamknięty. Pytanie, co mają zrobić piesi???


Uuuu, grubsze płociszcze szykuje się wokół dawnej Zagłoby.


Sieciówka Koku Sushi w końcu działa. W sumie fajnie, choć trzeba trzymać się za portfel. Ale gdzie dziś nie trzeba? Ja tam lubię sushi, więc pewnie wpadnę tam nie raz (o ile portfel pozwoli).

poniedziałek, 21 listopada 2022

Higieniczna biel.

 Śniegu tej jesieni pojawiło się więcej.


Mroźny i śnieżny poniedziałek.


Uwielbiam ten kościółek.


To najstarszy budynek w regionie.


Śnieg przykrył największą fuszerkę w regionie.


Pod śniegiem to nawet wygląda.


Lubię śnieg, jego higieniczną biel.








Na krajówce cały czas pracowały pługi.


Za to debilne wyświetlacze pokazywały nie wiadomo co, nie wiadomo komu. Czyżby to pokaz dla wron? Może one interesują się i są w stanie dostrzec dane ze stacji pomiarów przy Szymanowskiego?


Produkcja chmur idzie pełną parą.

Szkoda, że ostatnimi czasy śnieg tak krótko się utrzymuje:-( Jego biel skutecznie zakrywa brudy naszego miasta. 

niedziela, 20 listopada 2022

Jak dbasz, tak masz.

 Zima zaskoczyła... róże.


18 listopada, po kilkudniowym ochłodzeniu poprzedzającym długi okres ciepły spadł śnieg.  


Nie było go dużo, ale nie stopniał, bo zrobiło się chłodno.


Fajne są te nowe znaki na nowej drodze rowerowej z polbruku:-) 


Znowu to bezsensowne tworzenie szlaku pieszo - rowerowego... Spychanie rowerzystów z jezdni. Trzeba było tu zostawić zwykły chodnik! Tu przy Dziewina jest tak mały ruch z niskimi prędkościami, że rowerzyści powinni poruszać się po asfaltowej jezdni, a nie narażać się na kolizję z pieszymi. 


Wody Czerwonej Strugi mają nieprzypadkową nazwę.


A co za zapora?


Cudowny mrozek.


Grzybki przymarzły.


Acha, a więc tak powstaje rozlewisko. 


Zatopiony las...


...w Żarskim Lesie. 


Śmieci przy dawnym kąpielisku na Kunicach.


Mistrz parkowania, czy siła po głębszym rozsadzała?


Łabędzie na byłym kąpielisku.


I pozostałości po imprezce plenerowej pod wiatą.


Gdzie się podziały domki dla kaczek?


A na zapleczu obecnego stawu...


miejsce na intymniejszy melanż


Zarośnięte ścieżki wokół zbiornika.


To nie zarosło z dnia na dzień...


Mimo wszystko jest tu przyjemnie.


Choć nie ma tu warunków na dłuższą kontemplację przyrody - widok z ławek zasłaniają szuwary. Można postać, ale jak długo?


To było niestety do przewidzenia...


Niestety zawsze należy się liczyć z głupotą jakiegoś promila, nomen omen, społeczeństwa i takie rzeczy robić solidnie (lub dać sobie spokój z takimi tablicami w czasach łatwego dotarcia do treści w internecie). 


Oczywiście wszystko pod czujnym okiem kamery.


Aaaaa! Tu jest domek dla kaczek. Zerwał się z uwięzi. No cóż, według deklaracji, w magistracie nie czytają mojego bloga, więc nie przeczytali, że należało zadbać o SOLIDNE przymocowanie linki do porządnego obciążnika na dnie zbiornika. A tak przy okazji... Gdzie są pozostałe domki?


W tle resztki dawnej infrastruktury basenowej. Ja wolałbym ambitniejszy projekt odtworzenia tu kąpieliska (w takim przypadku przepisy sanitarne są mniej rygorystyczne, niż w przypadku basenu) - jak widać strumień zasilający wciąż jest - tu woda mogła płynąć, mogła być filtrowana...


Kolejne akty wandalizmu. 


I zaniedbania. Tu kiedyś były korty tenisowe...


Dino w Mirostowicach Dolnych wciąż nieotwarte.


Taka przyczepka - bonanza sobie stoi sobie przy obwodnicy.


A z obwodnicy widać sporo pary wodnej.


Nie tylko widać, ale też ostatnio mocno czuć. A stacja pomiarowa na Szymanowskiego nie działała ostatnio z powodu... prac budowlanych na tej ulicy. Co więc przez ten czas pokazywały te idiotyczne wyświetlacze zainstalowane na niektórych budynkach w mieście? 


No cóż, rześki mróz sprawił, że tylko na chwilę chciało się wciągnąć do płuc powietrze pełną piersią. Sezon grzewczy i inne żarskie okoliczności zmuszają jednak do ostrożności...