niedziela, 31 grudnia 2017

Ogień w deszczu.

Rok 2017 kończy się mocnym akcentem.


Niestety bardzo smutnym.


Wszystkie ogólnopolskie media o tym mówiły od rana.


Spaliło się centrum handlowe Hayduk.


Ocalała od płomieni tylko niewielka część powierzchni - chińskie centrum handlowe i sklep z dywanami.


Najwięcej zniszczeń jest od ul. S. Moniuszki. Spłonęła m.in. siedziba redakcji Mojej Gazety.


Wydaje się, że ogień wybuchł w północnym skrzydle i przenosił się na południe po drewnianej więźbie dachu.


Dach się zawalił.



Pożar zauważono ok. 3.00 w nocy.


Ale dogaszanie trwało w najlepsze jeszcze popołudniem.


I to mimo padającego deszczu. 


A jeszcze wczoraj wieczorem przejeżdżałem tędy i pomyślałem sobie, jak fajnie świeci reklama RTVEuroAGD...

Szkoda dawnej tkalni Theodora Frenzla, mam nadzieję, że przynajmniej częściowo uda się ocalić ten historyczny budynek i handel wróci do tego miejsca.

środa, 27 grudnia 2017

Plomby i żagle.

I jeszcze parę wigilijnych reminiscencji. Kończy się remont kamienicy przy pl. Przyjaźni, która otrzymała niebrzydki oliwkowy kolor. Niestety narożnik skrzyżowania z Ułańską pozostanie niewykorzystany.


Plomba, do której się przyzwyczailiśmy. 


Ludwika wybudowano w miejscu bardzo ładnej kamieniczki, gdzie mieściła się przed wojną malarnia porcelany. Ten uroczy budynek zburzono jednak w latach 60. i wybudowano taką ohydną plombę, która broni się jedynie kultowym szyldem.


 Inną plombą zbudowaną po wojnie jest ta w której mieści się punkt napraw telefonów i tabletów (nie polecam). Ale tą przynajmniej ładnie się komponuje z okoliczną zabudową.


Wykonawca remontu fasady MBP zrobił sobie oczywiście przerwę świąteczną.


Szkoda tylko, że nie zabezpieczył plandek na rusztowaniach przed wiatrem. A wichur w tym roku nie brakuje. Dobrze, że nikomu nic się nie stało, ale...

Wigilia w Neapolu.

Lubię podróżować. Byłem na kilku kontynentach, ale miastem, które wywołało na mnie największe ambiwalentne*i niezapomniane ważenie był Neapol. 
Ach to piękne położenie i wspaniały klimat, ta cudowna stara zabudowa i... pampersy wyrzucane okien z jadących samochodów, sterty odpadków przy każdym zjeździe z drogi szybkiego ruchu, tony śmieci, po kolana w śmieciach w centrum miasta, podczas gdy równoległą ulicą szła uroczysta religijna procesja... Taki sam klimat można spotkać w naszym mieście. Piękna Alfa 159 w cudownym kolorze przy ul. Parkowej... tia Parkowej, fiu, fiu...


 Zdjęcia zrobiłem w wigilijne popołudnie.  W Żarach, a nie w Neapolu...


Nowe śmietniki przepełnione, śmieci walają się po ulicy.


Komuś przeszkadzały także chodnikowe kosze.


 Niby nowe kontenery bardziej estetyczne, ale już ufajdane.


 A obok wiatr zaczyna robić zaspy ze śmieci...


Psie ekskrementy są wszędzie, ale chciałem Wam oszczędzić tego widoku i będzie tylko jedno zdjęcie... 


Syf także na reprezentacyjnym pl. Przyjaźni.


Kolejny smutny widoczek przy Parkowej - niszczejąca roleta w drzwiach wejściowych atelier śp. F. Lickiewicza.


Ale więcej tu ciekawych i zapomnianych zabytków dawnej sztuki stolarki otworowej (jak to się teraz mówi).


I na koniec spojrzenie na wyludniony pl. Przyjaźni - chodnik przy choince zapaskudzony psimi odchodami...


* no wiecie: "teściowa w moim pięknym samochodzie, pędzi ku przepaści";-)

sobota, 23 grudnia 2017

Trawa z rolki.

Od momentu wybudowania Tesco to trwa...


Korkujące się skrzyżowanie Broni Pancernej z Lotników/Artylerzystów. Kolejna ekipa ma gdzieś ten komunikacyjny galimatias, który rok w rok przysparza klientów towarzystwom ubezpieczeniowym. A właśnie! Skoro miasto się nie kwapi, to może któryś z ubezpieczycieli wystąpiłby z pozwem przeciwko miastu i powiatowi, że od tylu lat nic nie robi, by to skrzyżowanie było przejezdne i nie powodowało tylu kolizji?!


Nawet ci, co zmierzali w stronę karpia utknęli w korku.


Eh, szkoda słów na opisywanie brudu na ulicach naszego miasta:-(


Za to kolejne fasady szczycą się nowymi kolorami.


Smutny, pusty pawilon w Paku Miejskim, ale za na głównym deptaku...


Grają młodzi ludzie świąteczne szlagiery dla paru miedziaków.


Amerykańskie wojsko w cywilu...


Hmmm, czytania pod ratuszem...


... większość osób w katolickim kraju, nie wie o co chodzi:-) Może warto na przyszły rok przemyśleć formułę?


Gospodarka odpadami przy W. Witosa.



Chciałem zobaczyć, jak tam postępy na budowie ronda...


No i proszę. JEST!


Ale oczywiście, jak to na miejskich inwestycjach. Trawa z rolki musi być!:-)))


piątek, 22 grudnia 2017

Po naukę do sąsiadów.

Dwie rzeczy powinni podpatrzeć w Żaganiu nasi włodarze.


Przy ulicy nomen omen Żarskiej pojawił się taki oto  radar.


Nagradza za jazdę zgodną z przepisami uśmiechem.


I powiem Wam, że to działa! Rzadko kiedy ktoś teraz przekracza tu prędkość.


 A na miejskim cementarzu...


Powstaje kolumbarium na prochy zmarłych.


czwartek, 21 grudnia 2017

Wyścig do wstęgi.

Ufff, od dziś (21 XII) przejezdne jest rondo na skrzyżowaniu Moniuszki/Wieniawskiego/Lotników.


Zniknęła sygnalizacja świetlna.


Wciąż nie ma jednak chodników.


 Nie ma wymalowanych przejść dla pieszych.


Na rondzie wciąż stoją zapory i sprzęt budowlany.


 Wysepka na rondzie też wygląda na niewykończoną.


Ale nie będę się czepiał - mam nadzieję, że wzorem miejskich inwestycji nie pojawi się tu rozwijana z rolki trawa, ani kwiatuszki na wiosnę (które skisną z pierwszymi przymrozkami), ale jakaś przemyślana kompozycja roślinna, a może... a może jakaś artystyczna instalacja? (tyle mamy już rond w mieście, że nie zaszkodziłby jakiś wyróżnik).


W sumie bardzo się cieszę się, że powiat zbudował tu szerokie rondo z bypassami - to bardziej funkcjonalne rozwiązanie niż wąziutkie i korkujące się "rondelka" budowane przez miasto i GDDKiA.


Ale największy mankament otwartego na chybcika ronda to niewymalowane pasy ruchu.


Problem jest zwłaszcza z prawoskrętami. Świetnie, że są, ale brak pasów na jezdni dezorientuje wielu kierowców.



Prace potrwają tu na pewno jeszcze przez jakiś czas...


Ale powiatowe władze już odtrąbiły sukces:-)