środa, 31 sierpnia 2022

Życie kołem się toczy.

Spokój deptaka. Miasto sparaliżowane komunikacyjnie z powodu remontów, a jednak niewielu jest chętnych do spacerowania.

Może dlatego, że pogoda niepewna? Słońca w całym sierpniu tyle, co w kwietniu, a dużo mniej, niż... w marcu. A mimo wszystko warto spacerować...

Z końcem sierpnia Żary znowu miały swoje pięć minut w ogólnopolskich mediach. Szkoda, że ponownie z powodu jazdy w stanie nietrzeźwości osoby ze świecznika miejskiej władzy. Ile razy można powtarzać? "Piłeś? Nie jedź!". No ale są widać mocniejsze siły, niż rozsądek. A tłumaczenie, że to tylko skuter, że to tylko krótki dystans są... żałosne. W tym kontekście gadanie o "honorowej dymisji" to jeszcze większa błazenada. 


"Mieć u stóp cały świat" śpiewał Perfect... W Żarach możesz mieć u stóp znaki drogowe. Przynajmniej kilka leży przewróconych od dawien dawna przez "mistrzów kierownicy", bądź "dobrze bawiących" się mieszkańców.


Zamiast zieleni na nowej hali pojawiły się banery.


Na razie za zieleń robią iglaki z ronda ks. T. Demela - przynajmniej one przysłaniają tę gargantuiczną budowlę.


Eh, jak życie potrafi płatać figle... Samorządowcy poplanowali największe inwestycje, by ich ukończenie przypadło niedługo przed końcem kadencji, a tu pyk, PiS kombinuje co by przełożyć wybory o pół roku. A wtedy kto będzie pamiętał o tych sukcesach? Już trwało planowanie politycznych układów, rozdawane stanowisk, rozprowadzanie zaufanych ludzi, a tu pyk, nocny patrol...

poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Okna.

 Świetna inicjatywa. Na terenie przy kościele św. Józefa Oblubieńca stanął krzyż, który związany był z solidarnościowym zrywem pracowników Dekory.


Za to po dożynkach, w normalny dzień roboczy...


Miasto dalej komunikacyjnie sparaliżowane...  A wszystko to dla politycznego lansu.


Wreszcie rozpoczął się remont wiaduktu na Kunicach.


Konkretna robota.




W górze hałasuje wojskowy samolot transportowy Airbus A400M Atlas - maszyna miała wyłączony transponder, ale widoczna była na tyle, że łatwo można ustalić jej typ.


Jedna z najpiękniejszych secesyjnych kamienic w mieście znajduje się przy ul. W. Witosa. Niestety oszczpecona została współczesną stolarką okienną z PCV.


Na parterze widać jeszcze napis Piekarnia Żóraw - wykonany niewątpliwie farbą poprzednich niemieckich mieszkańców krótko po wojnie.


Szkolna.


I jej ciekawe budynki.


Z fajnymi detalami, ale znowu...


Te okna:-( Szkoda, że wiele lat temu zlikwidowano Fundację na Rzecz Rewitalizacji Miasta, ona takie drobne modernizacje łatwo ogarniała. Dziś liczą się wielkie dofinansowania zgłaszane przez wspólnoty mieszkaniowe.

sobota, 27 sierpnia 2022

Wóda i woda.

 Dożynkowe pozostałości: rozbite butelki i śmieci młodzieży uczestniczącej w Dniach Żar.


"Whisky moją żoną, tyś najlepszą z dam"...



Rondo znowu zalane. Nie zrywałem się z rana, by zobaczyć skutki wieczornego deszczyku, ale widać, że wody tu było sporo...


Tu woda musiała wybijać podnosząc betonowy dekiel... niezła siła...


Tu ewidentnie był rwący strumień...


Ślady po zalaniu i wciąż stojąca woda...Warto było wydać niemal 10 mln. PLN na przebudowę ronda i instalacji, co nie? Żartowałem...


Bażanciarnia zalana, a na odwodnienie tego terenu też poszły niemałe kwoty...



Ekstra! Skrzynka energetyczna z byle jakim zabezpieczeniem, oparta o metalowy płot...  


Jeszcze trochę wody i błota...




A w tym wszystkim taplają się przewody z prądem...


Woda znowu wypłukuje piasek do parkowej sadzawki...


I jeszcze trochę prądu połączonego z wilgocią...




To się nazywa dostosowanie parku do organizacji imprez... JPRDL, a poszło na to co najmniej 7,5 mln. PLNów publicznej kasy...


Rozmyte parkowe ścieżki...


Wypłukana zieleń i zbocza.


Stojąca woda wokół domku winnego...


Woda i tak spływa sobie po swojemu lekceważąc sobie ostanie wysiłki...


Piękny ten halogen, co nie?


Jeszcze trochę wilgoci...


No i śladów po rwących strumieniach...



Pięknie, nieprawdaż?


Można się potaplać w błotku, choć teren podobno za solidną kasę zdrenowany...


A woda sobie ścieka...




Fajnie się robi takie Dni Żar - jest kasa, wynajmuje się firmę nagłośnieniową, wynajmuje popularnych artystów zostaje tylko odcinać kupony za "wspaniale zorganizowaną imprezę" 


A tymczasem tak wyglądają skrzynki energetyczne...



Czyli musimy poczekać, aż wydarzy się nieszczęście...


Jako syn elektryka, który zawsze miał styczność z prądem, nie mogę na to patrzeć...



No dobra, ale w niedzielę 28 sierpnia się wypogodziło i...


Łał! Są łódki;-)


Czy naprawdę zawsze w Polsce musi dojść do tragedii, żeby ktoś zaczął myśleć?