Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 9 maja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 9 maja. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 10 grudnia 2019

Pod czerwoną gwiazdą.

Na żarskim rynku można się poczuć jak na Красной площади za sprawą wielkiej czerwonej gwiazdy na choince, która stanęła przed ratuszem. Może gwiazda nie jest ze szmaragdowego szkła jak ta na Kremlu, lecz z chińskich LEDów, ale robi wrażenie. 


No pięknie, pięknie. ale czegoś tu brakuje... nie ma szopki.


No, to znamy od lat. W sumie dobrze, że tu akurat nic się nie zmienia. Nie ma sensu wydawać pieniędzy na kolejne świecidełka made in ChRL. 


A to inna gwiazdeczka, podjechała swoją audiczką pod fontannę, by zrobić ajfonikiem focię świątecznej iluminacji.


I jeszcze przystanek na foteczkę choinki.


Myślę, że mi, pieszemu jednak ładniejsza focia wyszła.



Ludzie wjeżdżają sobie na rynek jak chcą, mimo zakazu. Swe cztery litery podwieźć pod bankomat Santander Banku? Jaki problem? Zrobić cruising wokół rynku beemką, audicą, lub choćby passerati? No problem. Ale są takie miasta, gdzie szanuje się pieszych. Skoro część rynku ma być niedostępna dla samochodów, to tak ma być! Powiedzieli w Jaworze i... zainstalowali takie słupki. Uprawnione pojazdy mogą opuścić słupki w dół. Wozy bojowe straży pożarnej nie muszą nawet czekać - przejadą bez problemu z kołami między słupkami. Osobówka nie wjedzie. Chcieć to móc. Czy komuś się chce w żarskim magistracie?



W takim małym Jaworze życie na rynku wieczorami kwitnie, choć iluminacja nie jest tak spektakularna jak w Żarach.


U nas wieczorem po rynku hula wiatr...


Można powiedzieć, tradycyjna bombeczka.


No, a w oddali kolejna choineczka z metaloplastyki, PCV i chińskich LEDów.



Kiedyś stała przed ratuszem, a teraz od paru lat ustawiana jest na pl. Przyjaźni.



A na Żurawiej czuć już mocno atmosferę świąt. Musi być gorąca. Więc hajcują na całego. Smród taki, że zbliżając się do tej ulicy zamykam obieg powietrza w samochodzie. Cała okolica dusi się w tym syfie, a przecież tuż obok jest stacja redukcyjna gazociągu... 


 Nowy pomysł na żarski fast food - Projekt Sushi. Dowożą...


Smaczne. Bardzo. Może zamiast karpia, którego nienawidzę będzie na wigilijnym stole to?;-)

poniedziałek, 22 października 2018

Na Zachodzie bez zmian. Część 1.

O tym, że rządząca w mieście ekipa była pewna swojego wyborczego wyniku, można było się przekonać choćby tu - na mocno opóźnionej przebudowie ul. H. Wieniawskiego luuuuuzik...


Niedawno układana nawierzchnia pójdzie do rozwałki. Luuuuuuzik...


Zamknięcie ulicy bez wyznaczenia objazdów? Luuuuuuzik...


Przez tyle lat "demokracji" lokalny establishment polityczny wie, że nie ma co się naprężać. Lud pójdzie do urn w poczuciu dobrze spełnionego "obywatelskiego obowiązku", zagłosuje na twarze znane z plakatów i banerów, którymi zaśmiecili przez ostatnie tygodnie miasto, swoi zagłosują na swoich, pierwsi zostaną pierwszymi a ostatni ostatnimi... A propos fajny duży fiacik z czasów demokracji ludowej. 


Jadę sobie na debatę w sprawie czystego powietrza... Tu od dawna trzeba byłoby coś z tym zrobić, tyle ludzi to widzi i co? Luuuuuzik....


A oto i sama debata. Z całym szacunkiem dla prelegentów, ale było o wszystkim, ale nie o tym co najważniejsze. Jedynym sensownie mówiącym w dyskusji był kandydat na radnego z KO Jan Werbiński, ale taki szans na wybór w naszym mieście nie ma...


Pani Burmistrz sprytnie wywinęła się z dyskusji, wygłaszając długi monolog, w którym padło zdanie np. o zakupie nowych autobusów przez miasto. Niestety po tej przemowie i paru pytaniach pani Burmistrz udała się gdzieś podobno w ważnych sprawach, a ja zostałem z niezadanym pytaniem. Jak miasto mogło modernizować transport autobusowy, jak miasto nie posiada własnego przedsiębiorstwa komunikacyjnego?  Cała debata okazała się biciem piany. Luuuuuzik...


Mgła? Nie ot sąsiad postanowił spalić liście. Luuuuuzik... w gminie wiejskiej też zmian nie będzie.


Dzień wyborów? Centrum miasta? Luuuuuuzik...


Ba nawet dostawki trzeba było robić. Ci co zostaną wybrani w centrum, ci co się jeszcze łudzą na doklejkach.

poniedziałek, 2 lipca 2018

Demontaże.

Trwają prace rozbiórkowe na terenie dawnego pasażu handlowego Hayduk.


Właśnie demontowany jest charakterystyczny szyld.


Przy CKUiZ, tfu CKZiU, czyli po prostu "Samochodówce" zdemontowano ogrodzenie, by postawić nowe.


Za to nie zdemontowano resztek podobno pierwszego publicznego telefonu w Żarach. Szkoda, że niszczeje:-(


Coś się dzieje w ocalałym budynku dawnej Dekory.






Zdemontowany szyld Hayduka stanął na parkingu. Czy jeszcze wróci na swoje miejsce?


Za to 2 lipca zdemontowana została...


Skompromitowana tablica z ronda "100-lecia niepodległości". Ma być nowa, ale ja uważam, że żadnego pomnika na rondzie być nie powinno, zresztą wcześniej, czy później, znając polskich kierowców, ktoś ten granitowy słupek skosi...


sobota, 17 lutego 2018

Mruczki, parapetowce i inne dachowce.

17 lutego to Światowy Dzień Kota, oto parę Mruczków sfotografowanych na przestrzeni ostatnich 15 lat na ulicach naszego miasta. Legenda deptaka - ma się dobrze w księgarni ABC przy głównym deptaku.


Tego widoku już nie zobaczymy - ogródek, który znajdował się niegdyś przed atelier M. Przedwojskiego.


Moje nogi i kotek z rynku.


Członek śmietnikowego gangu przy blokach między Gimnazjum nr 2 a Legionistów. 


A jednak takie łaty dobrze maskują w krajobrazie miejskim - zdjęcie z 2006 r.


Delikwent zaskoczony na masce mojego samochodu. Ech, moja kochana rosso Alfa Romeo 146 Ti 1.8 TS, jak ja za nią tęsknię;-) 


Wspomniany gang chodził też na dożywianie do sąsiedniej willi.


Tego widoczku też już nie uświadczymy - stały bywalec kiosku przy H. Wieniawskiego, którego już nie ma.



Mruczek przy Cichej.


I kolejny przy pl. Przyjaźni.


I kolejny, nie wiem gdzie;-)


Gość z obrożą przy S. Okrzei.


Parapetowiec z Jagiellońskiej.




Wspinacz z murka obok istniejącej jeszcze wtedy hurtowni rybnej Morena. 



Gazonowiec z Rynku.



Osiedlowiec z murka przy kościele św. Józefa Oblubieńca.


Piwnicowiec z Kaczego Rynku.


A ten czarny w nagrodę, że go wygłaskałem mnie obsikał.


Kotki z Szyborsic.


 



Ciekawski z Żagańskiej.


Stały mieszkaniec ŻDK.


Zmarźluch.


Koty z Dekory.



Koty przetrwały nieco dłużej niż sam zakład.



Ale zniknęły wraz z wyburzeniem większości dawnych zabudowań.


Na żebraka...