Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lustplast. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lustplast. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 kwietnia 2021

Ukryty ekshibicjonizm.

Są takie miasta, gdzie ambitnie podchodzi się do estetyki. Co tam zaraz "ambitnie", po prostu normalnie. Dba się o to by ukrywać w krajobrazie miasta miejsca gromadzenia odpadów. 


Ale w Żarach, brudną śmieciową rzeczywistość ukrywa się za ogromniastymi, rzucającymi się w oczy pergolami śmietnikowymi... 


Remontu fasady doczekała się kamienica Gruhlów z 1907 r.


No i fajnie to z daleka wygląda. Stolarka okienna... część okien, to ordynarne PCV:-(


Ale bliżej widać, że potrzebna jest renowacja późnosecesyjnych drzwi.


Na razie nie zniknął napis pozostawiony przez dawnych tynkarzy z boku kamienicy. Przyjrzyjcie się, a go dostrzeżecie (najlepiej na żywo).


W alei Promnitza (tak, tak, tak nazwano przesadzoną granitową uliczkę w bażanciani)  muzeum zrobiło "wystawę". 


Na planszach znalazły się byle jak wykonane skany powojennych pocztówek. Bez ładu, bez grama komentarza (a o wielu można opowiedzieć bardzo ciekawe historie), bez składu, dla mnie bez sensu.


Wszyscy już zapomnieli, że mamy w Żarach dwa pałace. Ten drugi, to Lustpalast, zwany też Tummelhaus, błędnie nazywany w miejskich publikacjach "szkołą rycerską". To było miejsce, gdzie robiono to, czego nie wypadało robić w oficjalnej hrabiowskiej rezydencji. Tu w 1812 r. rozpoczęły się dzieje szpitala psychiatrycznego, który dał początek obu współczesnym żarskim szpitalom. 


Fajne zestawienie tytułów na półce w Biedrze;-)


Mimo zimna, kwiaty na drzewach owocowych nie pomarzły zbytnio, więc jest nadzieja.


Nadzieję przynosi też tęcza, ale w takich warunkach nie wiem, czy moje bociany wychowają potomstwo:-(


Za to w naszym mieście tradycyjne rozkładanie trawy w rolce. Co się wysuszy, to się wykruszy. A za rok wydamy znowu haj$$$ na nową trawkę. No chyba, że w końcu zaczęto egzekwować od wykonawcy zobowiązania gwarancyjne? 


Tak oto mamy w Żarach - niepielęgnowaną trawę, którą zasłania się wciąż nowymi rolkami darni, i pootwierane na oścież śmietniki, które kryją się za nowymi pergolami. Ot taki ukryty ekshibicjonizm;-)

niedziela, 18 maja 2014

70 lat 105.

Hmmm, nie udało mi się niestety skorzystać z darmowego przejazdu nowiutkim Linkiem lubuskich Przewozów Regionalnych:-( Cóż, musiałem być w innym miejscu, a zatem parę fotek ze 105. Szpitala Wojskowego.
 Z okazji 70. rocznicy powstania szpitala wmurowano tablicę z nazwiskami komendantów, którzy władali szpitalem pod wojskowym zarządem.



 Wycięto chaszcze i przy głównej bramie widoczny stał się budyneczek magazynowy. Spalony częsciowo dach i ogólna dewastacja nie wróży mu już długiego zywota.

 Dużo dzieje się przy oddziale nr 5 dawnej ortopedii i psychiatrii - trwa gruntowny remont a z tyłu budynku powstała zupełnie nowa dobudówka, co warte zauważenia doskonale pasująca stylistycznie do starego budynku.


 Trwają prace przy jedynm zbyłych szpitalnych budynków, do którego zostanie w całości przeniesiony żarski sąd.
 I wyjaśniła się zagadka przebudowy opuszczonego budyneczku - no tak, będzie sąd, więc zapotrzebowanie na dobrą lokalizację kancelarii prawiczych na pewno sie pojawi.


Budynek dawnego Lustpalast/Tummelhaus/Szkoły Rycerskiej a niegdyś pierwszego budynku szpitala psychiatrycznego popada w ruinę.

sobota, 24 listopada 2012

Szpital misz - masz.

105 Szpital Wojskowy to część dawnego kompleksu Brandenburskiego Szpitala dla Nerwowo i Umysłowo Chorych, który rozrósł się znacznie po I wojnie światowej (dziś nazwalibyśmy to potrzebą leczenia stresu pourazowego żołnierzy Wielkiej Wojny). Po II wojnie światowej zajęty początkowo przez Armię Czerwoną (stad na jego terenie pusty cmentarz Krasnoarmiejców z obeliskami). Dziś graniczy ze Szpitalem na Wyspie, którego teren też należał do przedwojennego szpitala psychiatrycznego (poza chirurgią, która była szpitalem miejskim). Były plany uczynienia ze 105. szpitala wojewódzkiego, ale jak na razie nic z tego nie wyszło. Sam teren szpitala to istny misz - masz nowoczesności, zaniedbania, doraźnych remontów i budynków mających różnych właścicieli.


 Po wprowadzeniu płatnych parkingów pojawiła się budka. Zniknęła za to inna "w podhalańskim stylu" stojąca w poprzek chodnika, gdzie był m. in. zegar pracy dla pracowników szpitala. Ciekawe jest, że budki firmy pobierającej opłaty strzeże inna firma niż ta która strzeże szpitala. Czy na prawdę to był taki problem, by w dawnej wartowni, zmieścić również kasę parkingową?

 Bramki wskazują na pewien postęp technologiczny.

 Większy postęp będzie po wybudowaniu lądowiska dla śmigłowców sanitarnych, które właśnie powstaje. Ma być gotowe już w grudniu.

 Nie brakuje też obiektów zaniedbanych i opuszczonych.

 Do niedawna także ten poszpitalny budynek był martwy. Od jakiegoś czasu mieści się tu jednak Wydział Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego. Wkrótce cały sąd ma się tu przeprowadzić.

 Na przeciwko jednak będzie można zobaczyć obraz nędzy i rozpaczy. Zarośnięty chaszczami skwer, gdzie niegdyś była fontanna a jego ozdobą altana, która jeszcze ostatkiem sił stoi.



  Znaleźć można także pamiątki po PRL.

 Przyszpitalny sklepik upodobnił się ostatnio do podmiejskiego domku.

 W dawnym Lustpalast - Pałacu Zabaw (gdzie powstał pierwszy żarski zakład przemysłowy a później pierwszy szpital psychiatryczny) nic się nie dzieje, choć część jest zamieszkana. Wielka szkoda, bo to wielce urocza budowla o której niemal wszyscy zapomnieli.

 Szpital za to odwiedzili Obcy;-)