Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dąb Rudolf. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dąb Rudolf. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 11 września 2022

I have a dream.

 Wrzesień często raczy nas pochmurną pogodą. Deszczu też nie brakuje.


I znów Żagań - piękna miejska tradycja z okazji Jarmarku św. Michała, który cieszy się zasłużoną estymą i sławi miasto w kraju.


Korowód mieszkańców miasta - tym razem temat to "Kulturalny tabor" - chodziło o nawiązanie do patronki żagańskiej MBP, która nosi imię Papuszy i w tym roku obchodzi jubileusz 75-lecia.  


Przebrane i przygotowane szkoły, organizacje i stowarzyszenia.


Radosny pochód przez miasto, ale bez dezorganizowania go na tydzień, a ruch wstrzymany tylko na kilka minut przemarszu. Sprawnie. A teraz przypomnijcie sobie komunikacyjne nerwy przez niemal tydzień związane z dożynkami pod nazwą "Dni Żar"...


Żarskie dożynki to marna imitacja miejskiego święta... Co widać na załączonych obrazkach. Nie, nie zamierzam się wyprowadzać do Żagania, marzę jednak żeby ci, którzy robią z naszego miasta wiochę stracili w końcu władzę...


A w Żarach festyn Radiowej Jedynki, jak widać niewielu o nim wiedziało.


Niewielu wie też o dębie Rudolfie w Olszyńcu.


To piękne drzewo ma wrośniętą podkowę.


Mimo, że w kiepskim stanie, ale żyje. 


Czasem się przejaśnia, choć ciągle deszczem i burzą grozi, a wtedy pięknie widać np. takiego Dreamlinera. 


No i ja marzę, że w końcu nasze miasto przestanie być śmierdzącą formaldehydem i lasem w proszku wiochą z układami rodem z Wilkowyjów, a stanie się  nowoczesnym miastem obywateli.

wtorek, 18 kwietnia 2017

Zielony bierze wszystko.

Wszystkie wytwory ludzkich rąk, cały wysiłek i znój, to wszystko na nic. I tak zieleń zwycięży;-)


Patrzymy na naszą okolicę przez pryzmat wszechobecnych lasów... ale nie zawsze tak było.


Podczas wędrówek po lesie można spotkać liczne potoki, a de facto kanały melioracyjne oraz resztki jazów, przepustów etc.


Są też kamienie graniczne. To one wyznaczały niegdyś granice pól uprawnych. Większość z nich była zmelioryzowana, ale dziś rowy melioracyjne w większości zarosły i nie są konserwowane.


W konsekwencji...


Pozostałością po niemieckich rolnikach są nasadzenia brzegowe na skraju upraw. Krzewy chroniły przed wiatrem i były barierą dla dzików.



Wspomnieniem dawnego układu pól są zapomniane aleje w środku lasu. Tu wciąż widać rękę człowieka, który sadził przydrożne drzewa.


Ale spotkać też można takie potwory.


A w końcu takie ruiny, jak te chlewnie w Olszyńcu (to już nasza, polska robota).


Dziś opuszczone.


Malowniczo się starzeją.


Olszyniec warto też odwiedzić by zobaczyć ciekawy okaz dendrologiczny.



Z wbitą w konar końską podkową.


To pomnik przyrody - dąb szypułkowy Rudolf.


Wspaniałe drzewo wśród popegeerowskich zabudowań. Szkoda, że tak słabo wyeksponowane - w sumie dość trudno do niego trafić dla człowieka z zewnątrz.


W ogóle w Olszyńcu można natknąć się na wiele pozostałości dawnych budowli.


Które pochłonęła zieleń...