Pokazywanie postów oznaczonych etykietą H. Wieniawskiego. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą H. Wieniawskiego. Pokaż wszystkie posty

piątek, 27 września 2024

24 sierpnia 2024

Po raz 19. wziąłem udział w Akcji Fotograficznej "Żary... 24 sierpnia". Biorę w niej udział od samego początku, czyli od 2006 r. Jestem jedynym uczestnikiem, który brał udział we wszystkich edycjach. Dlaczego? Bo kocham moje - nasze miasto i dzięki temu konkursowi chcę - chciałbym, pokazać jak zmieniają się nasze Żary. W tym roku zgłosiłem taką SERIĘ zdjęć:







Czemu tak? Bo wychowywałem się na Osiedlu Muzyków. W roku pierwszej edycji startowałem w wyborach lokalnych do Rady Miasta. Wtedy w swoim programie wyborczym napisałem, że chciałbym utworzenia przystanku kolejowego na osiedlu. No i w tym roku powstał. Dlatego sfotografowałem go i życie (a właściwie gasnącą żywotność) osiedla na którym już nie mieszkam od 11 lat. 
Dostałem zaproszenie na otwarcie pokonkursowej wystawy. Nie wezmę świadomie w niej udziału. Dlaczego? 
Bo nie zgadzam się z tym, że Jury ma prawo decydować, jakie zgłoszone na konkurs zdjęcia znajdą się na wystawie, a jakie nie. 
NIE INGERUJE SIĘ W DZIEŁO. 
Więc... albo szanownemu Jury CYKL zdjęć się podoba, albo nie. 
Jeśli nie? To nie chcę by wystawiano jakiś okaleczony, wybrany według widzimisię jurorów zbiór zdjęć. Po prostu nie kwalifikujcie cyklu, który nie przypadł jurorom do gustu na wystawę. Tak jak nie eksponuje się kikutu ręki, czy protezy nogi. Po prostu, nie ingerujcie w całość. 
Mój cykl miał zamysł, o którym chciałbym powiedzieć uczestnikom wystawy, ale nie opowiem, bo na wstawie nie ma wszystkich zdjęć... Szkoda, bo opowieści o wykonanych tego dnia zdjęciach były dla mnie najciekawszą częścią tej akcji. 
Już kiedyś tak robiłem, że drukowałem odrzucone zdjęcia, ale już nie chce mi się tak robić...
Niech zatem na wystawie będą ładne zdjęcia, które podobają się Jury. 
Ja dziękuję. 
I dalej robię swoje. Będę robił własne cykle zdjęć 24 sierpnia (i mimo wszystko w konkursie startować), bo chcę pokazywać, jak zmienia się rok do roku nasze miasto:-)

p.s.
I żeby nie było, że ja się obrażam z osobistych powodów - mi praktyka autorytatywnego odrzucania zdjęć nie podoba się od dawien dawna, mówiłem o tym, ale nic się nie zmienia. Chciałbym obejrzeć WSZYSTKIE zgłoszone zdjęcia, bo moje odczucia często są odmienne od jurorskich. Dlatego od paru lat nie chodzę na otwarcie wystawy.

sobota, 24 sierpnia 2024

Nie przesadziłem.

 Przesadzane w grudniu 2022 r. podczas mrozu drzewa... (pisałem o tym WTEDY...)





Pisałem w grudniu 2022 r. gdy przesadzano te drzewa: " Tylko jedna wątpliwość. Ja wiem, że z kalendarza wynika, że jest jeszcze jesień, w praktyce to już jest zima, a wkrótce przyjdzie najzimniejszy miesiąc w roku, czyli styczeń. Za późno przesadzone drzewa nie przyjmują się z powodu przemrożenia gleby - korzenie nie wchłaniają przecież lodu. Owszem żyjemy w najcieplejszym regionie kraju, gdzie ziemia przemarza na niewielką głębokość, ale... Przesadzane drzewo i tak będzie miało uszkodzony w jakimś stopniu system korzeniowy. Nie chciałbym, żeby teraz niepowodzenie tego przesadzania było argumentem przeciwko przesadzaniu. No cóż, oby się drzewa w nowym miejscu przyjęły."

Na szczęście przynajmniej kilka drzew chyba przeżyje. 


Fajnie by odtworzyć tu miasteczko ruchu drogowego.


Warto robić zdjęcia dystrybutorów paliwa. 



Za parę lat powzdycha się tęskno;-)



Błękit.



Pamiętacie powiedzenie "drzwi do lasu"?



To brama na składowisko materiałów z miejskich budów w Kadłubii


Trochę tu porządku zostało zrobione.





Kościół w Olszyńcu.

Pobliski przerobiony pomnik wojenny.


Zabudowania dawnego majątku ziemskiego - po wojnie PGR w Olszyńcu.


Dawny sklep.



Czas na festyn.




Radna Agata Lechocka - Wąsowicz czynnie zaangażowała się w organizację imprezy.


Dąb Rudolf.


Kapliczka między Olszyńcem a Kadłubią.





W tle Kadłubia.

Uroku letniego nieba. 


No cóż... znowu wykrakałem z tymi drzewami. I wcale nie czuję z tego powodu satysfakcji:-(

czwartek, 9 listopada 2023

Po co robić raz, a porządnie?

A18 skończona. Uff, w końcu udało się zakończyć dzieje "najdłuższych schodów współczesnej Europy", które miały być już zakończone na Euro 2012. 


Wałbrzych. A jednak mogą być proste, funkcjonalne przystanki z dobrze opisaną lokalizacją i z rynienką odprowadzającą wodę deszczową. Ale nie u nas! W ŻŻOFie muszą być przystanki z wykopem, czyli niedziałającymi wyświetlaczami o kontrowersyjnej funkcjonalności i trwałości...


Ohoho, zamiatarka na żarskiej ulicy! Dawno niewidziany widok.


Jesień na Cmentarzu Komunalnym przy Szpitalnej.




Koński ząb pod miastem jeszcze nie zżęty, a w tle żurawie.


Ten objazd na Żagańskiej... autobusy mają tu ogromy problem z wjechaniem w Zakopiańską. Naprawdę nie dało się poprowadzić ruchu dwukierunkowego aż do pl. Łużyckiego?


Jesienne rozjeżdżanie trawników podczas pielęgnacji zieleni.


No i najbardziej wku...jące urządzenie, które powinno być zakazane, czyli dmuchawa do liści.


Siemens Desiro jest teraz częstym gościem na naszym dworcu.


Fajne logo ma nasza OSM.


Romantyczność przy skateparku.


Wystawa Muzeum Historii Polski o powstaniu styczniowym w rynku.











Korkująca się Zielonogórska... Niby można to tłumaczyć robotami przy Bohaterów Getta, ale korki tworzyły się tu jeszcze zanim je rozpoczęto. Po prostu to efekt przebudowy dużego ronda na małe rondo za niemal 10 mln PLN...


Stojąc w korku można obserwować obcinanie gałęzi.


W górze trójka żurawi.


Uwielbiam tę kamienicę. Przydałby się jej profesjonalny lifting.


Uwieczniam drzewa na zdjęciach, tak szybko znikają z krajobrazu naszego miasta w ostatnich latach.


No ruch na dworcu jest.



A to końcówka Wieniawskiego.


Trwają tu prace nad nowym przystankiem kolejowym.





Już jako kandydat na radnego proponowałem w 2006 r. podjęcie działań na rzecz tego przystanku. Cieszę się, że powstaje, ale... Niestety uważam, że powstaje w złym miejscu - peron powinien być od strony osiedla, wtedy pasażerowie nie musieliby przechodzić przez tory. Ewentualnie, trzeba było zrobić przejazd pod torami - tak by przejeżdżały pod nim osobówki (w przyszłości można byłoby zrobić zjazd - skrót z obwodnicy, co odciążyłoby korkujące się Rondo Saperów) i przechodziliby piesi pod torami...


Nigdy nie pojmę dlaczego żarscy urzędnicy i projektanci wolą budować szerokie drogi rowerowe o dziwacznym przebiegu z kostki polbrukowej, niż poszerzać jezdnię wyznaczając na niej pasy dla rowerzystów...

Zamiast pomyśleć od razu o tym, czyli o zielonych przystankach, dopiero teraz z kolejnego dofinansowania stawia się donice z roślinnością...


Skoszony znak to standard.


Listopadowe chmury.



I jeszcze raz spojrzenie na budowany przystanek Żary-Osiedle.


Mówię, że nie pojmuję logiki wielu inwestycji, dlaczego nie zrealizuje się od razu przemyślanego projektu. Ale tak naprawdę jak wiem dlaczego tak się dzieje. Bo na złym projekcie można zarobić dwa, trzy, cztery i więcej razy go poprawiając... Od dawna wiadomo, że najważniejszy jest protokół zniszczenia. PRL wiecznie żywy ;-(