Pokazywanie postów oznaczonych etykietą folwark pałacowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą folwark pałacowy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 22 grudnia 2022

Niska emisja, wysoki koszt.

 13 grudnia odbyło się spotkanie w sprawie monitoringu powietrza w Żarach...


Starannie dobrana pora - godzina 15.00 we wtorek... Sprawiła, że nie było za dużo "przypadkowego społeczeństwa". Za to pan prowadzący odmieniał pięknie przez wszystkie przypadki: "skomplikowany model matematyczny", "sztuczna inteligencja", "zaawansowany system informatyczny", "innowacyjny", szkoda że tak mało szczegółów tych modeli popędzanych AI zdradził...


Prezes stowarzyszenia Czyste Powietrze Janusz Bronowicz zapytał sensownie o to, czy projektowany system monitoringu obejmuje planowane źródła zanieczyszczeń - w domyśle to, co ma powstać u wschodnich granic miasta i związane będzie ze spalaniem kilkunastu tysięcy ton śmieci. Odpowiedź dla organizatorów okazała się trudna i zarazem łatwa. Streszczając: NIE.


Bardzo sensowne pytanie zadał radny Adrian Jaworski - czy trzy systemy: miejski, WIOŚ i zakładu produktów drewnopochodnych będą ze sobą zintegrowane. I tym razem odpowiedź brzmiała: NIE.


Generalnie prowadzący co rusz podkreślał, że system rozwiąże problem jakości powietrza w Żarach. No i znowu jestem w kropce, bo nie wiem jak, jakim cudem... Natomiast przypuszczam, że oto pojawi się bat na mieszkańców - system od razu będzie notował lokalne źródła niskiej emisji (z domów). Niby dobrze, ale... Oby nie stało się tak, że ten system będzie wykorzystywany do zrzucania winy za jakość powietrza w mieście jedynie na mieszkańców. Wadą tego drogiego systemu jest ilość punktów pomiarowych - moim zdaniem zbyt mała, oraz fakt, że nie będzie dawał pełnego obrazu zanieczyszczeń, bo ten powinien powstawać na podstawie analiz danych z trzech działających w mieście systemów pomiaru zanieczyszczeń! 


Na pytania z widowni odpowiadał najczęściej Daniel Babula - zastępca naczelnika Wydziału Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska. To on odpowiedział na moje pytanie dotyczące wsparcia całego systemu. A więc dowiedziałem się, że wdrażanie będzie trwało 2 lata, a 5 lat to okres wsparcia projektu. Ciekawe co się stanie po tym okresie? Oby nie stało się tak jak z innymi projektami z dofinansowania zewnętrznego - projekt wykonany, kasa zrobiona, można zapomnieć. Podałem przykład niedziałającego systemu informacji na przystankach autobusowych. Jak miło, że parę dni później zaczął działać po wielotygodniowej przerwie:-)


Na stronie Urzędu Miasta w notatce opublikowanej 22 grudnia można przeczytać: "W tym tygodniu Daniel Babula - Zastępca Naczelnika Wydziału Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska wraz z przedstawicielami firmy Integrale IT Sp. z o. o., uczestniczył w seminarium zorganizowanym przez Instytut Inżynierii Środowiska Uniwersytetu Zielonogórskiego w związku trwającymi pracami nad monitoringiem jakości powietrza w naszym mieście." No i fajno, spotkanie w kameralnej atmosferze powszechnego zrozumienia, bez "przypadkowego społeczeństwa". Będzie można spokojnie wydać kasę z ""Projekt „Żary, tu chcę żyć!!!” finansowany ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego 2014-2021 realizowany jest w ramach programu "Rozwój Lokalny" "


Troszkę przymroziło w drugim tygodniu grudnia.



Nowy "punkt udostępniania lasu" przy DK12 za Marszowem w kierunku Żagania. 


Najkrótsza droga do ruin Jaszkowic i cudownej kapliczki z zakazem wjazdu, który nagminnie jest łamany.


Mroźnie.


Łąki między Marszowem a Jaszkowicami i Żaganiem.



Panattoni buduje kolejną halę - tym razem przy DK27 - na terenie gminy wiejskiej Żary - przy wyjeździe na Zieloną Górę.



No cóż, mam nadzieje, że te niemałe pieniądze, które miasto zamierza wydać ze środków zewnętrznych i własnych nie pójdą na wydmuszkę. Z drugiej strony po raz kolejny wychodzi moim zdaniem fikcja konsultacji społecznych - jesteśmy karmieni zaklęciami, że wiedzę tajemną posiadają wybrani przez urząd specjaliści. Otrzymujemy jako mieszkańcy jedynie informację o zaprojektowanym systemie, którego nie można modyfikować (vide pseudokonsultacje w sprawie systemu dróg rowerowych). Wszystko to podlane sosem tajemnicy. Przesadzam? No to w końcu, jak ten system monitoringu ma przyczynić się do poprawy jakości powietrza w Żarach?! Za te 2 i pół bańki można by było sporej grupie mieszkańców miasta dofinansować docieplenie domów i wymianę źródeł ogrzewania! A tak system wskaże, kto zanieczyszcza, bo nie ma kasy na ocieplenie i nowoczesne ogrzewanie, lub pali gałęzie i liście w ogrodzie... i cyk mandacik.

sobota, 29 października 2022

Pedałowanie bez sensu.

Chłód niedzielnego poranka. Dawna przedwojenna rozlewnia piwa i lokal Bergerów, a po wojnie Smakosz w coraz gorszym stanie, za to przy remoncie "Kremla" się uwijają. 


Nowe zjawisko - park służy za przebieralnię miłośników tanich alkoholi. Przebierają się na ławkach, a zużyta odzież, no cóż...


Zabudowania dawnego zamkowego folwarku.


Budynki dawnego browaru folwarcznego, które służyły PGRowi za gorzelnię. 


Miejska część folwarku, a w tle rozpadający się cenny zabytek - Pałac Zabaw.


Kotki wygrzewają się w okienku. A ja czekam na...


Objazd dróg rowerowych z panią Emilią, która projektuje drogi w ramach Ż-OFF, o pardon ŻŻOF i naczelnikiem Ireneuszem Brzezińskim, który jest spiritus movens miejskich planów.


Choć zdarzyło mi się to jedynie parę razy w życiu, to pech chciał, że wyrżnąłem się na zbudowanej ponad rok temu drodze rowerowej - pełno tu niebezpiecznych liści i tego co pod nimi...


Czyli popękanej, nierównej nawierzchni, zbudowanej tak niedawno...


Żarska norma, uschnięte nowe nasadzenia. Jak słucham o tym, że wycinki dojrzałych drzew są konieczne, ale to nie problem, bo się nasadzi nowe, to się scyzoryk w kieszeni otwiera ;-) Na szczęście nie noszę przy sobie scyzoryka:-)


O! Balon leci! W sumie to chyba pierwszy raz na własne oczy widziałem balon nad Żarami.


O proszę! Wystarczyło, żeby społecznik Remigiusz Krajniak zamieścił na plakacie zapraszającym na tę wycieczkę widok tego przejazdu, by zmieniła się tu nagle organizacja ruchu:-) Jednak tak jest lepiej - nie ma co liczyć na rozsądek kierowców samochodów - w starciu z nimi rowerzysta nie ma szans. A zatem lepiej, żeby osoba na rowerze się zatrzymała i upewniła, czy może bezpiecznie przejechać. 


Ale to jest niepokojące... 


Jedziemy trasą dawnej drogi rowerowej z lat 70. Tak, w Żarach już wtedy powstawały asfaltowe drogi dla rowerzystów. Tu jednak dawny asfalt został zastąpiony nowym i powstał nowy chodnik. Jest OK.


Aż do tego momentu... Droga kończy się niczym. Oczywiście od projektantki i naczelnika usłyszeliśmy zapewnienia, że to nic takiego, że droga dalej będzie szła po drugiej stronie w kierunku Lubomyśla (znowu kurna przejazd w poprzek jezdni...). Pomysły jak łatwo tu połączyć tę ścieżkę z zapomnianym systemem dróg rowerowych na lotnisku nie spotkały się z entuzjazmem strony urzędowej...


Dojechaliśmy do miejsca, gdzie ma powstać kładka pieszo-rowerowa nad obwodnicą. Strona urzędnicza koniecznie chce budować drogi rowerowe przy Kilińskiego w kierunku Lotniska. Budowa kładki już została zlecona w formule zaprojektuj i zbuduj. Więc możemy sobie pogadać i tak klamka zapadała. Ja i nie tylko ja mamy pewne wątpliwości, czy ten szlak komunikacyjny będzie dobrze funkcjonował...


Niebezpieczne dla rowerzystów skrzyżowanie Czarnej Dróżki i Jagiellońskiej - w ogóle tu warto byłoby przemyśleć organizację ruchu pieszego, rowerowego i samochodowego.


No i jesteśmy na Osiedlu Muzyków, tu niedawno powstała nowa droga rowerowa...


Słusznie na jej mankamenty wskazywał 9-letni Mikołaj... 


Parkowanie na drodze rowerowej - standard przy Górnośląskiej. Usłyszałem, że nic się nie da z tym zrobić. Naprawdę? A elastyczne słupki, które są montowane w wielu miastach, które wyglądają jak metalowe? One skutecznie odstraszają parkujących samochody, a w razie czego nie stanowią przeszkody dla karetki, czy straży pożarnej, ani rowerzysty. 



Tu naczelnik widzi początek kolejnej kładki pieszo - rowerowej... W zamyśle ma połączyć Górnośląską z Przeładunkową. Dla mnie kompletnie niepotrzebna i droga fana..., znaczy się inwestycja, która nie rozwiązuje ważnych problemów komunikacyjnych. Do tego oznacza kolejne rżnięcie dorodnych i zdrowych drzew oraz odebranie znacznej części terenu przedszkolu nr 8...  


Naczelnik opowiadał o kolejnych pomysłach, które...


Były... mówić oględnie, jeszcze bardziej skomplikowane. Zdaje się mi, że wniosek ma być tylko jeden - tylko kładka!


No cóż, jedynym namacalnym efektem wycieczki była dziura na kolanie.
 

I strup...


Niemniej dalej będę trwał na stanowisku, że JEST PROSTSZY, TAŃSZY I BARDZIEJ RACJONALNY sposób rozwiązania problemu komunikacji między Zatorzem, a śródmieściem, zarówno dla rowerzystów, ale przede wszystkim dla zmotoryzowanych.


Uważam mianowicie, że CZĘŚĆ ruchu samochodowego powinna być puszczona nie przez korkującą się w godzinach szczytu Tunelową, ale przez Okrzei i dalej Kolejową do Witosa (niebieska linia). Natomiast rowerzyści powinni mieć przedłużoną ścieżkę przez Okrzei, Kolejową i skrótem między garażami (swoją drogą to najwyższy czas zająć się tym miejscem...) pod wiadukt przy Witosa (zielona linia). Wysepka pod wiaduktem jest kompletnie niepotrzebna - jej likwidacja dałaby możliwość wytyczenia 1,5 m pasa dla rowerów po obu stronach jezdni (albo chociaż po jednej, jako kontrapas). Oczywiście należy też myśleć o przebudowie skrzyżowania z Długosza koło wiaduktu. Obecny układ jest nieczytelny dla słabo znających miasto, a miejsca na budowę ronda jest aż nadto (że to droga starostwa? No to nich miasto w końcu zacznie się dogadywać). 
Moim zdaniem to lepsze rozwiązanie niż budowanie służącej pieszym, bo nie sądzę by rowerzystom chciało się korzystać z tych najazdów/zjazdów na liczącą ok 400 m (z tymi najazdami to dojdzie jeszcze kawał odległości...) kładki nad torami. Zresztą jej lokalizacja wymusza kolejne kosztowne wymagania, co do jej np. wysokości - skrajnia kolejowa, to nie to co drogowa... Argument, że moja propozycja wydłuża dojazd w kontekście wytyczenia dłuuuuugich najazdów/zjazdów na kładkę nie ma sensu - i tak będą rowerzyści pedałować więcej, tylko że po niewygodnych najazdach i zjazdach...
A tak przy okazji, to kładki obecnie się raczej LIKWIDUJE (vide rozebrana w 2018 r. kładka przy ruchliwej Grabiszyńskiej we Wrocławiu) niż buduje...
No cóż okazało się również, że przy Bohaterów Getta już zaprojektowano niefunkcjonalny moim zdaniem wspólny ciąg pieszo - rowerowy, zamiast tańszego rozwiązania jakim są wydzielone pasy dla rowerzystów na jezdni. Takie rozwiązania można spotykać w Libercu...


Ale też...


Na ruchliwej Głogowskiej...



w Poznaniu...


Ale w Żarach będziemy budować w imię postępu kosztowne kładki, które w innych miastach likwidują...

wtorek, 4 października 2022

Pedala.

 Ładny widoczek, nieprawdaż?


A skądże! Plac wokół fary to parking... To efekt prowincjonalnego myślenia, które dominuje od lat w Żarach, że każdy wolny teren w śródmieściu należy zamienić w parking. To się nie zmieni, jeśli nie będziemy myśleli m.in. o rowerzystach, ale o tym za chwilę.


PTTK wykorzystał dawny kandelabr oświetlenia gazowego na swoją reklamę. 


Gęsi... Tak, tu są gęsi...


duuuuuużo gęsi...



...które postanowiły z początkiem października...


...opuścić nasz kraj...


naprawdę ich sporo...


...co rusz pojawiał się klucz. Może nie chciały brać tabletki z jodkem sodu, więc dlatego uciekały?


Ja natomiast, wraz z grupą aktywistów nie zamierzałem uciekać od ważnego problemu...


...jakim jest projektowanie tras rowerowych w ramach Żarsko - Żagańskiego Obszaru Funkcjonalnego. 


Miało być miło i bez bólu. Ale nie do końca tak było:-) Remigiusz Krajniak rzucił rękawicę, która została podjęta przez panią z wrocławskiej firmy, która opracowuje plany dróg rowerowych.


Cenny głos wniosła Monika Buczkiewicz, zwracając przy tym uwagę, że najwięcej czasu przy mikrofonie spędził naczelnik Ireneusz Brzeziński, a nie obywatele, których zaproszono na te konsultacje... 


A no właśnie... A może tak przejść się po mieście i zobaczyć jak jest z tą promocją Żar?


Ależ fajną grzędę mają gołębie, a do tego tuż przy dostawach;-)


W górze... B-52?


Nie, to na szczęście gigantyczny Airbus A380. Kolosy wróciły na niebo - często je ostatnio widać.

No to zobaczymy wkrótce, czy konsultacje społeczne to nadal fikcja, czy faktycznie waaaadza będzie się liczyć ze zdaniem społeczeństwa. No i słowo wyjaśnienia, co do tytułu, mianowicie jest taki włoski raper, którego uwielbiam od ponad 20 lat. To Frankie HI-NRG MC. Zrobił świetny kawałek o tytule... no właśnie: "Pedala", czyli "Pedał" przyrównując życie do pedałowania, a że Włosi kochają kolarstwo... Wyszło mu świetnie, a ja przy okazji tworzenia posta przetłumaczyłem na szybko tekst utworu:

"Napiszmy naszą historię używając rowerów

przeganiając pamięć po bardzo wąskich uliczkach

pod górę bez bidonu, w dół

zjazdem z wiatrem w twarz. Dlatego

rower bez względu na to dokąd prowadzi, to wszystko jednaka

równowaga cykli i akcji, to wszystka jednaka

materia łańcuchów i zębatki, smaru, który…"

Reszta w serwisie Tekstowo.pl (tłumaczone na gorąco, więc zatwierdzenie tłumaczenia chwilkę zajmie).