sobota, 31 października 2020

Krwawy Czesio wiedział jak.

No, na prawdę nie brakuje tej jesieni wilgoci.


Nie brakuje też braku rozsądku u kierujących. Kolejny wypadek na prostym odcinku DK12 między Marszowem, a Borsuczą Górą. 


Odnowione zostały komórki, które odegrały niegdyś ważną rolę w historii "Krwawego Czesia". On skutecznie usuwał niepotrzebne mu życia...  (wyjaśnienie dla młodzieży - 5 trupów...)


Umierający rynek.


Znicze pod ratuszem...


To z powodu indolencji w sprawie ożywienia śródmieścia te lampki?


A gdzieżby! To pozostałość po marszu z Lidla pod ratusz, który odbył się w niedzielę 25 października z powodu ogłoszenia przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia w sprawie artykułu 38. Konstytucji RP, mówiącego, że "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia." Konstytucję uchwalono 2 kwietnia 1997 r. ... zdecydowanej większości uczestników tego marszu nie tylko, nie było wtedy jeszcze na świecie, ale w ogóle nie było w planach...  A propos. Zamiast aborcji, zawsze jest szklanka wody - na ochłodę, zanim dojdzie do zapłodnienia, nie mówiąc już o antykoncepcji, która dostępna jest na wyciągnięcie ręki (nie czytajcie Polityki, a po prostu idźcie po prezerwatywy, lub tabletki). Na tym polega, droga młodzieży wybór (tym starszym dla przypomnienia) - o zajściu w ciążę to my decydujemy. We dwoje... 


Postępowa młodzież...


Postanowiła nalepkami utrudnić odczytanie tablic historycznych...


No to jest prawdziwa wojna. Na wlepki i faki....


A tymczasem w centrum rozpada się najznamienitsza kamienica...


Jak również pałac


Syfek nasz powszedni.


Nikt nie protestuje przeciwko temu...


No cóż, widocznie ludzie się przyzwyczaili, albo nie zwracają na to uwagi. Ich uwagę formują media, a nie przykra rzeczywistość. A rzeczywistość, to wysiłek, nie to co hasełka z TV, czy Facebooka...


Otworzyli Poznańską dla samochodów, by od razu zacząć w niej grzebać...

No cóż, mi też chce się powiedzieć: ***** *** na to jak ludzie dają się łatwo wkręcać w niepotrzebne konflikty. Ja wiem, że jest frustracja. Mnie też mierzi wiele spraw związanych np. z obostrzeniami covidowymi, ale niestety trudno nie zauważyć, że zgonów zakażonych SARS - CoV-2 jest za dużo w ostatnim czasie... Trzeba to przetrwać i patrzeć władzy na ręce - jakoś  prawie nikt nie zauważył, że przy tym aborcyjnym jazgocie przepchnięto obowiązek szczepień i zwolnienie z odpowiedzialności za skutki uboczne robionej na chybcika szczepionki... Nikt przeciwko temu nie zaprotestował...

piątek, 30 października 2020

Don't make a village!

 Nowa Sól. Miasto bez historii. No nie, coś tam mają, w końcu ich miejska historia to jakieś 250 lat. 

Uroczy skwer. Fontanna, która działa i jest dodatkowo podświetlana. Takie rzeczy w Żarach są niedopuszczalne.

Tak samo, jak drzewa przy ulicach. W Nowej Soli jakoś można sprawić, że drzewka rosną przy ulicy...


Można także budować atrakcyjne place zabaw. Nie z trzema atrakcjami na krzyż, ale z wieloma...

Fajny zwyczaj - przyjeżdżające do Nowej Soli gwiazdy estrady zostawiają odcisk dłoni. My mamy gwiazdy sportowców, których w większości nikt spoza Żar nie pamięta, bo też poza gwiazdą w chodnikowej płytce, nikt o ich promocję nie dba. 

Wejście do portu.

Wysoki stan Odry.


Fajowski bulwar nad rzeką.



Romantycznie i trochę wielkomiejsko.


Fajna autobusowa wiata ze stojakiem na rowery. Widzicie różnicę między tym, co stoi w Żarach, a co w Nowej Soli? 

To nawet koza zauważy.


i lama... 


i daniel. 

Zwierzaki będące atrakcją Parku Krasnala same zarabiają na swoje utrzymanie. Dzieciaki wrzucają dwójki, by kupic karmę. 

Krasnale też noszą maseczki.

A park wieczorem jest zamykany. Nie ma miejsca na chlanie w plenerze...

O! A jednak da się! Mimo, że ulicą jeżdżą autobusy, można uspokoić ruch spowalniaczami wyspowymi. A teraz powiedzcie to osobie, która ostatnio została potrącona na ul. H. Wieniawskiego...


U nas, za dobrze ponad 1,5 mln. PLN zbudowano "centrum przesiadkowe" przy Ułańskiej, czyli szczalnię i żulerską noclegownię. W Nowej Soli z tych samych środków... kupiono nowoczesne niskopodłogowe autobusy...

Postawiono nowe przystanki i stworzono prawdziwe centrum przesiadkowe na dworcu kolejowym...

Zbudowano też zajezdnię autobusową...

System komunikacyjny obsługuje też sąsiednie gminy... Nie, nie porównujcie tego z Żarami, bo nie ma czego...

Na parkingach są nie tylko lampy, ale też drzewa...


A o drzewa się dba, a nie tylko wycina... 

Dba się też o mieszkańców w inny sposób - w wielu miejscach zamontowano wygodne dozowniki płynu dezynfekcyjnego obsługiwane stopą. 

Po drodze okazuje się, że w przeciwieństwie do Żar, topole nie są uważane za chwasty wymagające jak najszybszego wyrżnięcia...

No ładny jest nasz odcinek DK12

A i na trawie pod domem można znaleźć jeszcze cuda natury.

Za to w mieście Żary trwa malowanie murala z publicznych pieniędzy na rozpadającym się murze oporowym wiaduktu... 


Nie, i jeszcze raz nie! Wstyd mi, że nasze miasto z ponad tysiącletnią historią staje się coraz większą wiochą, a taka Nowa Sól (gratulacje dla włodarzy - działacie na rzecz miasta, a nie dla swoich kieszeni) rozwija się aż (z zazdrością) miło popatrzeć... 

niedziela, 25 października 2020

Znajdź czas na Zielony Las!

Kończący się październik nie rozpieszczał nas słońcem. Dlatego tym chętniej wybrałem się na rodzinny spacer w sobotę 24. X. do Żarskiego Lasu.


Super sprawa - przy ścianie blokhauzu pojawiła się tablica z zaznaczonym pochodzeniem granitowych bloków z których zbudowano ściany wieży widokowej. 


Jak widać, nawet trzylatków to zainteresowało. 


A na szczycie wieży...


Rozpasały się wtyki amerykańskie. Szkodniki drzew iglastych. Po dotknięciu wydzielają straszny odór.


No świetnie, że się pojawiła tablica z wygrawerowanymi punktami widokowymi (nie będzie już wątpliwości, jakie szczyty widać - a propos - dyskusja z 2016 r. ) Pomysł na taką tablicę zgłosiłem pracownikowi nadleśnictwa już dawno, zaproponowałem nawet, że namaluję panoramę z zaznaczonymi punktami. Ale tak też jest fajnie, no i trwale. Cieszę się:-) Wreszcie unijne środki zostały jakoś sensownie wydane, co nie bywa takie oczywiste w ostatnich latach. 


Z góry piękne widoki. 





Głaz Swaroga, serce lasu.


O czym zaświadcza stosowna inskrypcja.


Hmmm, te kamienne kręgi...


Inicjatywa spacerowiczów/biegaczy, czy nadleśnictwa?


Magicznie.


To czego mi brakuje, to tablic z mapkami Zielonego Lasu.


No, bo powiedzmy, ja znam Zielony Las, ale sam czasem już nie pamiętam odległości - mapka z zaznaczonym fragmentem, gdzie się znajdujesz i odległościami bardzo by ułatwiła życie spacerowiczom. No i uwolniła mnie od pytań typu: "Tato, daleko jeszcze?!". 


Pojawiły się nowe tablice w leśnej siłowni.


Przy wieży Bismarcka nadal jednak stelaże na tablice stoją puste.


A w mieście, gdy wyjdzie słońce, też jest pięknie.