Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Złotnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Złotnik. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 kwietnia 2021

Na dole śmieci, a w górze coś leci.

Graffiti. Zdaje się jeszcze z czasów, gdy funkcjonowała Szkoła Specjalna. 


Trwałość o wiele lepsza, niż malunki za gruby miejski haj$$$ z ostatnich czasów. 


Dalej żaranie i goście cierpliwie uprawiają slalom między szykanami w związku z objazdem związanym z inwestycją, która miała być zakończona w listopadzie 2020 roku... 


A w górze...


Znowu amerykańskie samoloty rozpoznawcze. Te małe...

I te duże. Krążą nad Estonią i wracają.

To w ramach rozładowywania napięcia międzynarodowego?


Nad głową przeleciała mi też amerykańska eskadra wolności, pokoju i praw człowieka. Trzy ciężkie śmigłowce CH-47 Chinook. Zadziwiająco ciche.


Po cichutku rośnie też...


Nowa warstwa śmieci.


Przy drodze z Kadłubii do Lubomyśla.


Poprzednia warstwa mebli i innych śmieci zdążyła się już co nieco zutylizować.


O proszę! A tu śmieci nawet elegancko popakowane. Skąd to się bierze?  Dla mnie, choć pewnie nie dla władz Gminy Żary, to oczywiste. To skutek zmniejszenia częstotliwości obioru śmieci, przy drastycznej podwyżce stawki za wywóz nieczystości od osoby... 


Wójt mnie nie słucha, to ja nie posłucham jego;-)


Poszedłem obejrzeć sobie piękny basen w Złotniku.


Jak widać, nie tylko ja wchodzę na ten teren mimo tabliczek zakazu. Zresztą śladów regularnych melanży tu multum. 


To był piękny obiekt.


Był nawet brodzik dla dzieci.


Była plaża. Ale ktoś się nie bał i... zabrał sobie piasek.


Dawny system doprowadzania wody wydaje się drożny. 


A przedwojenna skocznia dzielnie opiera się upływowi czasu.


Szkoda, że nie szuka się środków na remont takich obiektów. Przy gwałtownie rosnącej populacji w Złotniku mogłoby to być wspaniałe miejsce rekreacji.


Niemniej wciąż miejscem rekreacji mogą być pobliskie tereny powojskowe.


Mało kto odwiedza te okolice, choć nie można powiedzieć, że nie ma tu śmieci.


Są urocze wrzosowiska.




Piękne dęby.


Kadłubia rozbudowywuje się w imponującym tempie. 


Przejechałem fajną pętlę na rowerze. Nigdy nie oznakowana. Patrząc na te rozwlekłe szlaki wytyczone przed laty przez PTTK, myślę że potrzeba wytyczenia nowych szlaków rowerowych - krótszych, a bardziej urozmaiconych. Co o tym sądzicie? 

czwartek, 17 września 2020

Jak pokonać wirusy.

Każdy wrzuca grzyby na fejsa, no to i ja wrzucam grzyby z mojego trawnika;-)



Urocze są także pajęcze sieci.


Krzyżaków, jak to przed jesienią, się namnożyło. Podobno są jadowite.



Nowa świetlica w Lubomyślu. Wygląda trochę jak Dino, czy inny market;-)


Ale fajnie, że mieszkańcy będą mieli wielofunkcyjny obiekt. I do tego warto zwrócić uwagę, że w przeciwieństwie do miejskich inwestycji, wycinki drzew ograniczono do niezbędnego minimum! Brawo.



A w rowie zaraz za Złotnikiem...


Lubię tę drogę. 


Ale ze względu na kamienie polne mało kto tędy jeździ.


No cóż, wielkimi krokami nadchodzi jesień. Mam wrażenie, że podziębionych jest teraz więcej osób niż zazwyczaj o tej porze roku. Być może to efekt wiosennej izolacji - co przechorować, to trzeba przechorować, bo inaczej nie zdobędzie się odporności. W każdym razie na pewno wzmacnia odporność miód! A zatem czas zaopatrzyć się w zapas miodu na okres jesienno - wiosenny na XIV Jarmarku Miodu i Wina, który oficjalnie rozpoczyna się w najbliższą sobotę o 11.30 (ale na rynek warto przyjść już wcześniej).


niedziela, 5 kwietnia 2020

I gdzie teraz wyrzucać śmieci?!;-)

Kocur - przybłęda wygrzewa mi się na grządce, gdzie zasadziłem sałatę. Skubaniec wie, że my teraz cały dzień w domu, więc większość dnia spędza u nas, domagając się jedzenia. Cwaniak koronawirusowy jeden;-)


Tatarak przekwita.



A jednak musiałem się ruszyć po parę produktów do sklepu. Po co jechać do miasta i stać w kolejce przed marketem, jak można pojechać do wiejskiego sklepiku. A po drodze tradycyjny smród na Żurawiej, ale wcale nie z oczyszczalni (jeszcze za wcześnie - śmierdzieć będzie, jak zrobi się ciepło i otwarte zostaną drzwi suszarni frakcji stałej). Ta "mgła" pochodzi z domowych pieców. Faktycznie, na tej ulicy lepiej nie wychodzić na zewnątrz i to wcale nie z powodu wirusa...


Nowa świetlica w Lubomyślu.


Stary, gotycki kościół w Złotniku.


Prace się chyba zatrzymały.


A tu z kolei ruszyły...


W Złotniku i Lubomyślu też bociany wróciły.


Zakaz wstępu do lasu...


Droga między Lubomyślem, a Kadłubią. Tradycyjny syfek. Robiłem mu zdjęcia, w tle osoba biegająca, która zaczęła mi walić w szybę jak przejeżdżałem. Musiałem odchylić, by dowiedzieć się o co jej chodzi. Pyta, czy ja jej robiłem zdjęcie. Mówię, zgodnie z prawdą, że nie. Ona do mnie, że sobie nie życzy etc. Oj, puszczają ludziom nerwy. Zakaz wstępu do lasu, czy opuszczania miejsca zamieszkania by uprawiać sport to kompletny nonsens, ale Polak zawsze się boi, że ktoś go podpier... 


O właśnie to fotografowałem...


i to...


Stare śmieci zdążyły zarosnąć, ale pojawiły się nowe. Czy w związku zakazem wstępu do lasu, który zażyczył sobie premier,  Polacy przestaną wyrzucać tu śmieci???


Nic to, ja tu widzę anioła.


A żurawie pożenione latają sobie w parach.