czwartek, 30 listopada 2017

Mrozek.

W ostatni dzień listopada mocniej przymroziło.


Ale problem syfu wokół śmietników wcale nie zniknął.


Tak, jak i mania ogradzania oraz zakazywania.


Ale na szczęście rankiem często świeci słonko.


Fotka akurat z Żagania, ale... tak jak rodowity żaranin nie naklei sobie na samochód naklejki Falubazu, tak żaganianie powszechnie wyrażają swą miłość do zielonogórskiego klubu. Są jednak wyjątki! Oto Jetta na żagańskich blachach oklejona znaczkami Stali Gorzów:-)


Fajny, inspirowany modernizmem dom stoi w Kadłubii.


Stoi, no właśnie. Na budowie nic się nie dzieje, ale pojawił się banner z informacją o chęci sprzedaży.

Z dwóch rurek.

Coś majaczy na widnokręgu...


Widać to z miejskiej obwodnicy.


Także zza antyzaspowych opłotków ustawionych ostatnio przez GDDKiA.


 Matka wszystkich dymków ostatnio stała się bardzo okazała.


Ale co to? Przyjrzyjcie się bliżej... Nasz duży dymek, a chyba raczej "dymka" urodziła!


Maleństwo rośnie i już dorównuje mamusi...

środa, 29 listopada 2017

Lepiej? Już było.

 Sezon na remonty elewacji zbliża się do końca w związku z tym z fasad wielu budynków zniknęły przysłaniające je rusztowania. Dzięki temu możemy oglądać efekt końcowy. Tu wygląda to nieźle, choć wielka szkoda, że zniknęła dawna reklama świetlna kina Pionier. Fakt, że od wielu lat nie działała, ale jakże pięknie by to wyglądało, by tu na powrót pojawił się neon?


KOSZMAR. Ta piękna kamienica nie ma szczęścia. Nie dość, że dół przez lata był oszpecony poszerzonymi otworami okiennymi i wstawiano paskudną plastykową stolarkę okienną, to teraz... pomalowano wyjątkowe elementy z czerwonego piaskowca farbą o trudnym do określenia kolorze. Fatalnie to wygląda z bliska.


Fatalnie wygląda też zaplecze Urzędu Miasta. Generalnie miasto ma poważny problem z czystością...


O kurdę!  A tu kto wybrał kolor elewacji??? Mam wrażenie, że przed remontem budynek wyglądał duuuużo lepiej.


Od dwóch wieków ten odcinek Podwala był bardzo ruchliwy - stanowiąc niegdyś pierwszą śródmiejską obwodnicę. Kiedyś miejsce reprezentacyjne, dziś nie zachwyca architekturą.


Porównanie widoków: sprzed wojny i współczesnego.

wtorek, 28 listopada 2017

Na lądzie i w powietrzu.

Nic mnie tak nie wkurza, jak właściel skutera zajmujący całe miejsce parkingowe dla samochodu. Przy przychodni przy Skarbowej jest na tyle szeroki chodnik, że spokojnie właściciel tej pierdziawki mógłby ją ustawić na chodniku, dzięki czemu samochodem mogłaby podjechać osoba z chorą osobą (nie sądzę, że ciężko chory wybiera jako środek transportu skuter)...


Podziwiam za upór. Co roku o tej porze odwiedzają mnie Świadkowie Jehowy i mimo, że co roku im odmawiam przekroczenia progu mojego domu, to oni wracają. A pogoda była parszywa.


Wysięgnik koszowy jest dobry na wszystko. Usuwanie wiatrołomu, ale patrząc po lasach to wciąż jest bardzo wiele pozostałości po październikowych orkanach.


A na niebie coś mnie zaintrygowało - ciągnęło ciemną smugę kondensacyjną z więcej niż dwóch silników, już myślałem, że to B-52, ale po bliższym przyjrzeniu...


Eeee, to zwykły Boeing 747.


I do tego w popularnej wciąż wersji 400. Hmmm, leciał na oleju rzepakowym, że ciągnął za sobą tak ciemne smugi?;-)


To maszyna należąca do amerykańskiego przewoźnika cargo Kalitta Air

czwartek, 23 listopada 2017

Ciemność, ciemność widzę!

Niefajnie się teraz jeździ. Przez tę @#$! zmianę czasu (mam nadzieję, że ostatnią) szybko robi się ciemno. Ale nie to jest największym problemem, lecz to, że wiele miejskich ulic jest nieoświetlonych, jak np. Żagańska.


Albo Lotników.


 Fakt, że ze względu na budowę ronda ruch tu mniejszy, ale i tak jest nieprzyjemnie i mało bezpiecznie.


Niebezpieczny i komplikujący poruszanie się po drodze jest ten przystanek przy Żabikowskiej. Naprawdę to byłby taki problem zbudować tu zatoczkę autobusową? Nie da rady dogadać się z Aldim?


 Ciemność przy Wrocławskiej.


A kotek obserwuje, co się dzieje na zajęciach sekcji plastycznej ŻDK.


Hmm, niby zwykły ciągnik siodłowy...


Ale tablica rejestracyjna jakaś inna;-) No to się nazywa mieć nieszablonowy pojazd do ślubu:-)

wtorek, 21 listopada 2017

Siwy dym.

Nie brakuje dni, gdy niskie ciśnienie sprawia, że nad naszym miastem i okolicą ściele się gruba warstwa...


...podobno to tylko "para wodna", ale o silnie drażniącym nozdrza "leśnym zapachu"


Tu wiatr był zmienny.


Raz wiało w kierunku Sieniawy, lub Grabika, a raz na miasto.


 Jako że przeważają wiatry południowo zachodnie, to jednak znajdujące się głównie w dolinie miasto obrywa najbardziej.


Siwy dym także przy Moniuszki.


Trwają prace nad rondem.


A przy Regionalnej powstaje parking.


poniedziałek, 20 listopada 2017

Ciekawość.

Spojrzenie na dziś kościół polsko-katolicki, a niegdyś kościół Szpitala Dolnego, coś przykuło moją uwagę...


Bezgłowa figura (chyba) na dachu... Była wcześniej? Czy teraz się pojawiła? 


Ujęcie cmentarnej alejki na zapomnianego cmentarza na Wzgórzu Doktorskim.


Wybraliśmy się tam z grupą słuchaczy UTW, którzy uczęszczają na zajęcia sekcji "Tropiciele historii"


Nagrobne głazy, samych nagrobków jednak wciąż nie odnaleźliśmy.


Spojrzenie z okolic dawnej chirurgii Szpitala na Wyspie w kierunku śródmieścia.


Brama była otwarta, więc podszedłem bliżej by zrobić zdjęcie dawnej miejskiej łaźni, a dziś Sali Królestwa Świadków Jehowy.


Fajna rzecz na ścianie pobliskiej dawnej elektrowni.


Latarnia w stylu secesyjnym. Wiem, już była na blogu. Ale bardzo mi się podoba i cieszę się, że jeszcze nie zniknęła.


Nie zniknęła jeszcze kamienica Raedschów - Kornaczewskich z 1638 r. ale jej stan jest coraz groszy:-(


Ciekawość. Nawet seniorzy, którzy tyle lat przeżyli w Żarach nie wiedzieli, co się znajduje za tym murkiem.


A tam płynie nasz dopływ Żarki, czyli Mosel Bach.


Fasada Domu Rzemiosła została częściowo odnowiona, hmmm, ten ostro ceglasty kolor...


Ciekawość sprawiła, że zajrzałem przez płot firmy produkującej aluminiowe okna, bo okazało się, żę zostały wycięte krzewy wokół podstawy dawnej wieży ciśnień istniejącej w latach 1864 - 1923.