Pokazywanie postów oznaczonych etykietą paczkomat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą paczkomat. Pokaż wszystkie posty

piątek, 1 marca 2024

Niezłomni.

 Słoneczko na początek marca.



I błotko od półciężarówek dostarczających/odbierających paczki z paczkomatu.


Niespodzianka - płatne parkowanie przy Stop Shop.


Dawne piękno.




Taka artystyczna instalacja z natury.


Manifestacja Młodzieży Wszechpolskiej z okazji Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych.


Przewodniczący powiedział, że to pierwszy taki marsz... No cóż, pamięć mam dobrą i pamiętam wcześniejsze, nawet takie w których wzięła udział pani burmistrz. 




Niemniej idea szczytna.


Uroczystości z okazji święta przy kościele WNMP.


Okolicznościowa msza. 








Złożyliśmy wiązankę pod pomnikiem Żołnierzy Niezłomnych.

piątek, 8 kwietnia 2022

Plecień.

Głodna kania, lub błotniak krąży nad bocianim gniazdem sprawdzając, czy może nieobecna para nie zostawiła jaj lub czegoś ciekawszego. Ale na to jeszcze za wcześnie, co prawda boćki muszą się śpieszyć z prokreacją, bo pogoda zmienna i zasadniczo nieprzyjemna, ale zdecydowanie za wcześnie jeszcze na pisklaki.


Dawna "sołtysówka" - centrum Szyborsic/Seiferdorfu gdy był jeszcze odrebną wsią. Potem sala widowiskowa i dom kultury Bawełny przy ul. W. Witosa. Dziś w większości niewykorzystywany. 


W miejscu drzew pojawił się tu paczkomat...


No, no wygląda to intrygująco.



Tym bardziej, że alert RSO ostrzegał o silnym wietrze.


Ale nic takiego się nie stało, nawet powiać za bardzo nie powiało.


Ciężkie chmury szybko zostały przegonione.


No ale było ładnie.


Tak jak poranek z moimi bocianami. Stała parka już na pewno wróciła.


Prace torowe w Bieniowie.


"Kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata".

czwartek, 22 października 2020

Jesienny kamuflaż.

 Coś tam się dzieje w Zaułku Doktorskim.


Tak jak na Szpitalnej.


Coś tam robili przy przejeździe kolejowym - pojawiły się znaki poziome Stop, ale krzyż św. Andrzeja jak stał na drągu tak stoi. 


Październik okazuje się mokry. 


Ale w zimę nikt już nie wierzy, więc remonty się rozkręcają. 


W nocy kościół rektoralny wygląda chyba najefektowniej.


Coś się dzieje w miejscu dawnej restauracji "Przy Źródle Pokoju".


Jak to w Żarach...




Nadzoru archeologicznego ani widu, ani słychu... w Żarach z zabytkami można robić wszystko.


Ślicznie zamontowany paczkomat, co nie?


Ślicznie przekwita rozpleniony sumak octowiec. Tak wiem, dla wielu to inwazyjny chwast, ale mi się podoba. No i pszczoły też lubią. 


Nad głową latał mi ukraińskiej konstrukcji samolot Aeroprakt A32. Fantastyczna maszyna - silnik Rotaksa cichuteńki, płatowiec elegancki i metalowy. Ćwiczył chyba podejście do lądowania na pobliskim lądowisku. 


Żarski syfek powszedni.


I kasztanowiec pięknie przekwitający. A tyle było gadania, że chorują... Na szczęście nie wycięli - przyroda pokazuje, że radzi sobie bez człowieka...