Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Brody. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Brody. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 27 marca 2023

Pożegnanie.

Tłumy w kościele... To nie Żary, ale Brody. Niemniej to nasz region i ważna, ale też smutna uroczystość...


Pożegnanie wójta Ryszarda Kowalczuka (1969 - 2023) w sobotę 25 marca 2023 r. Kir na fladze przed Urzędem Gminy rozwiewa zimny wiatr.


Kondukt pogrzebowy ruszył. 


A w chwili pogrzebu rozstąpiły się chmury. 


Przestał padać deszcz.


Który znowu zaczął padać, gdy ciało wójta złożono do grobu. Żegnaj Rychu:-( Za szybko, za szybko... ;-(


Wróćmy do Żar. Na budynku dawnej kliniki położniczej dr Jelaffke służącej dziś Społecznemu Liceum Ogólnokształcącemu pojawiła się fotowoltaika. 


Chłodny i pochmurny marzec. Z rzadka się rozpogadza. 


Pozostałości wieków historii w miejscu, gdzie powstanie nowa kamienica.


Ciekawa fototapeta na klatce schodowej sąsiedniej kamienicy.


I inny widok na wykop.


No i spojrzenie na ładną zabudowę południową ul. Osadników Wojskowych (choć po bliższym przyjrzeniu, to elewacji Urzędu Skarbowego po 18 latach od powstania przydałoby się już odświeżenie - naprawy ubytków i czyszczenie, a wtedy elewacja służyć będzie jeszcze kolejne lata).


A zatem znowu dawna Niederstrasse zabudowuje się. Świetnie. 


Żegnamy się z pustymi przestrzeniami po dewastującej śródmieście (anty-) polityce urbanistycznej czasów PRL. 


Remont na tyłach ciągu równoległego do głównego deptaka. 

Znaliśmy się z wójtem Ryszardem Kowalczukiem od lat. Zawsze myślałem, że przyjdzie czas, gdy jeszcze nagadamy się do woli. Wszak łączyły nas pasje - historia i miłość do małej ojczyzny. Niestety Jego nagła śmierć sprawiła, że trzeba to odłożyć na później. Ryszard był człowiekiem głęboko wierzącym i ja wierzę, że jeszcze się spotkamy.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Czerwonego Krzyża.

Przed wojną Czerwonego Krzyża nazywała się Pförtenstrasse, nie mylić Pfortenstrasse (dziś Rautszową), czyli była to "ulica Brodzka". Szkoda, że dziś nie ma w naszym mieście ulicy związanej z Brodami (czasem do nazwy dodawane jest "Żarskimi")

Wschodnią stronę zajmują dwu - trzy rodzinne domy z początku XX w. niewątpliwie dla zamożniejszych żaran.

Między nie wciśnięto w latach 70. typowe PRL-owskie klocki jednorodzinne. Tu właściciel urządził sobie ogródek japoński kontrastujący z bylejakością minionej epoki.



 Na tej kamienicy wiatrowskaz pokazuje datę powstania budynku - 1905 r.

 Koszmar z ulicy Czerwonego Krzyża - sklep z zapleczem konsumpcji piwska urządzonym w garażu. Przykryte to ohydną blachą falistą pod którą jest folia. Kto zgodził się na to szkaradztwo???

 Zimą tego oczywiście nie widać, ale wiosną i latem w większości kamienice ozdobione są kolorowymi pnączami.


 
 Ta powyższych zdjęciach widać, że tylko secesja zaznaczyła swój ślad w architekturze tutejszych budynków ale również późniejszy art - deco.

 Duga strona ulicy jest nardziej "proletariacka" - dominują domy wielorodzinne.

 Ale można też znaleźć typową wiejską ulicę. Wszak tu kończyło się miasto, choć na przeciwko był plac rekreacyjny (siedziba bractwa kurkowego z kręgielnią, strzelnica) oraz wystawowy.

Interesująca kamienica na rozstaju dróg - ul. Czerwonego Krzyża i Piastowskiej dawniej Gubenerstrasse, czyli Gubińska, tak też się nazywała zaraz po wojnie. Komu to przeszkadzało? Tak samo z Jagiellońską, która była Sommerfelderstrasse, czyli Lubską, a zaraz po wojnie Zemszową, bo Zemż to łużycka nazwa Lubska.