poniedziałek, 20 lutego 2017

Kuchenne rewolucje przy rynku.

Wnętrze fary po remoncie. Aż prosi się, by z czasem na sklepieniu tęczowym pojawiła się, jak przed wojną, jakaś polichromia!


Uwielbiam patrzeć tu w górę.


Tu można zrozumieć, skąd taki sukces stylu gotyckiego.


Co prawda zbliża się koniec miesiąca, no ale zaszaleliśmy i poszliśmy na obiad do "Studni smaku". Potrawy do bólu tradycyjne, do bólu...ale żołądka wysmażone, soli też nie żałowano:-( 



Szkoda, bo obsługa sympatyczna, a lokal choć ciasny, to przytulny.


Generalnie miejsce na lokal świetne.


 W niedzielne popołudnie lokal zapełnił się, więc może moje zdanie jest mocno subiektywne?


Jakieś roboty przy fontannie na rynku. Czyżby znowu awaria?


Część szklanych płyt zniknęła z fontanny.


Remont kamienicy na rogu Zamkowej i Pańskiej jeszcze się nie zakończył. 


Fast food przeniósł się do nowej siedziby po dawnej Bagateli. Już tutaj nie zachodziłem, ale wewnątrz pojawił się motorower!


Tabliczka - pozostałość po ostatnim żarskim browarze. Takie rzeczy lubią znikać przy okazji remontów, trafiając do śmieci:-(


Jedno z najbrzydszych miejsc w mieście - stara kotłownia na rogu Zamkowej i Browarnej.


W jej murze do niedawna rosło sobie drzewko!


Kotłownia jest opuszczona,


i niemal całkowicie wypatroszona.


Jeszcze raz spojrzenie na triumf natury nad człowiekiem.


A tu drzewa w oponkach. Koszmar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz