Wnętrze fary po remoncie. Aż prosi się, by z czasem na sklepieniu tęczowym pojawiła się, jak przed wojną, jakaś polichromia!
Uwielbiam patrzeć tu w górę.
Tu można zrozumieć, skąd taki sukces stylu gotyckiego.
Co prawda zbliża się koniec miesiąca, no ale zaszaleliśmy i poszliśmy na obiad do "Studni smaku". Potrawy do bólu tradycyjne, do bólu...ale żołądka wysmażone, soli też nie żałowano:-(
Szkoda, bo obsługa sympatyczna, a lokal choć ciasny, to przytulny.
Generalnie miejsce na lokal świetne.
W niedzielne popołudnie lokal zapełnił się, więc może moje zdanie jest mocno subiektywne?
Jakieś roboty przy fontannie na rynku. Czyżby znowu awaria?
Część szklanych płyt zniknęła z fontanny.
Remont kamienicy na rogu Zamkowej i Pańskiej jeszcze się nie zakończył.
Fast food przeniósł się do nowej siedziby po dawnej Bagateli. Już tutaj nie zachodziłem, ale wewnątrz pojawił się motorower!
Tabliczka - pozostałość po ostatnim żarskim browarze. Takie rzeczy lubią znikać przy okazji remontów, trafiając do śmieci:-(
Jedno z najbrzydszych miejsc w mieście - stara kotłownia na rogu Zamkowej i Browarnej.
W jej murze do niedawna rosło sobie drzewko!
Kotłownia jest opuszczona,
i niemal całkowicie wypatroszona.
Jeszcze raz spojrzenie na triumf natury nad człowiekiem.
A tu drzewa w oponkach. Koszmar.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz