poniedziałek, 31 grudnia 2018

Ostatni post w 2018 r.

Gnije sobie Toledo z okolicznościowym oklejeniem. Dołączył do grona dziesiątek innych wraków, które w naszym mieście zajmują miejsca parkingowe...

 Urok zapleczy kamienic.


Белые pозы, белые pозы, беззащитны шипы
Что с ними сделал снег и моpозы, лед витpин голубых
Люди укpасят вами свой пpаздник лишь на несколько дней
И оставляют вас умиpать на белом, холодном окне...



Pogoda iście wiosenna - w końcu wyszło słońce i temperatura 6-7 stopni... na plusie.


Ale za to pod Tesco korki jeszcze większe niż na święta...


Pani w Suzuki dzielnie obdarzała wszystkich wokół fakami (a nawet podwójnymi! ma babka fantazję) a na klapie jej małego czołgu...


Matka Boska...


Ludzie sobie jakoś radzą - przechodzą pod ogrodzeniem bażanciarni...



Albo przechodzą nad...


Ciągle nie zakończył się remont kościoła św. Piotra i Pawła.


Rozgrzebano Wzgórze Winne.


Odsłonięto fundamenty domku winnego.


Ale archeologów ani widu, ani słychu, choć to na pewno miejsce wczesnośredniowiecznego grodziska...


Remont, modernizacja, rewitalizacja, a może rozbiórka? Wykonawca chyba najlepiej wie, co robi...


Eren dowy...





O proszę!



A wszystko to w patriotycznym sosie wszechobecnych na Koszarach szablonów "Sto lat Polsko"


Wizyta na Koszarach to jak cofnięcie się w czasie...


...gdzieś tak do przełomu lat 80/90... i pomyśleć, że przewodniczący Rady Miejskiej uzyskał reelekcję z tak potężnym poparciem.

 

No cóż, drodzy sympatycy bloga. Życzę Wam wiele szczęścia w nowym roku, a naszemu miastu więcej rozsądku i roztropności w wydawaniu publicznych pieniędzy. O ile w pierwszą część życzeń szczerze wierzę, to w części drugiej niestety mam poważne wątpliwości.

sobota, 29 grudnia 2018

Święta, święta i po świętach.

Tradycyjnie wyjazd spod Tesco w dzień Wigilii wymagał wielkiej cierpliwości.


Chociaż byli cwaniacy, którzy mimo wszystko się wciskali na chama tworząc niebezpieczne sytuacje. Gdzie nasza dzielna drogówka, która chętnie łapała jeleni na zielonej strzałce?!


Naprawdę sporo cierpliwości...


no i troszeczkę rozumu...


W Wigilię nawet coś tam z nieba spadło i jakiś mrozek był, ale nici z białych świąt.


Tłok pod farną przed pasterką.


A w środku atmosfera...



MAGICZNA!

Przyśpieszyły prace nad parkiem nauki i rozrywki przy Wrocławskiej. Stoi już żelbetowa bryła nowej muszli koncertowej.


Miasto wraz z gminą postawiło led-owe latarnie przy Żurawiej. Co z tego, jak wzorem miasta nie świecą po zmroku. Widzicie państwo rowerzystę - batmana?


Za to pięknie wyeksponował swą brykę właściciel tego Dodge Challangera.


Pogoda generalnie paskudna - niska podstawa chmur, jak to mówią w lotnictwie.


czwartek, 27 grudnia 2018

Nie dla awizofobów.

Dalej są... tysiące gęsi zbiera się przy drodze na Lubomyśl.


Nie wiem, czy to nowe nadlatują, czy po prostu te same krążą po okolicy. 



Jest ich naprawdę mnóstwo.



Wygląda to jak potężny rój.





Czujne są. Zbliżysz się o krok, a już grupa podrywa się do lotu.


Obserwują, czy nie zbliża się jakieś niebezpieczeństwo.


Niemniej widziałem dziś psa, który bawił się głową dzikiej gęsi, a zatem jakieś straty są.


Ale przy tej liczbie jedna upolowana gęś to ułamek promila. 


Z ścierniska po kukurydzy przeniosły się do innej grupy.


Ta chyba wcina oziminę.


Wśród gęsi widoczne są również żurawie, nie odleciały jednak, a może po prostu część została.


Z gęsiami fraternizuje się też rodzina łabędzi.


Widok z Wiatracznego Wzgórza na dolinę, w której znajduje się śródmieście.


To dla takich frykasów przybywa tu ptactwo.


Czują się tu dość bezpiecznie.


p.s. Awizofobia - lęk przed ptakami.