Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DK-27. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DK-27. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 marca 2024

Konkurs na większego.

 Kolejny spacer z historią. Frekwencja dopisała.


Byliśmy wewnątrz.


Między innymi w Małej Sali.



Koloryzacje wyglądu Małej Sali autorstwa Marka Czarneckiego.



To było kiedyś piękne miejsce...


Co nieco się zachowało.




Uczestnicy wycieczki wykazali się dużą determinacją.


Jeszcze większą determinacją wykazuje się kandydat obozu waaadzy i biznesu. 



Banery wyborcze potrafią być zaskakujące.


Osadników się zabudowuje.


Wiosna idzie, dziwne pąki, a właściwie pęki kluczy się pojawiają na gałęziach ;-)


Wielkanoc. 



Budowa absurdalnej kładki nad obwodnicą postępuje. 




Znowu DK27 do ZG zablokowana z powodu wypadku...



Moim zdaniem layout ugrupowania z którego listy staruję jest najbardziej elegancki i czytelny.


Koszary coraz bardziej pochłaniane przez naturę:-(


Kolejny wypadek...


Tym razem zablokowana DK12...


Konkurs na większego... banera. Ja nie wezmę w nim udziału;-)

poniedziałek, 12 września 2022

Nie lubię poniedziałków.

 Dachowanie przy skrzyżowaniu DK27 z drogą na Lubomyśl i Lubanice.  


W Bienowie notorycznie spóźniający się pociąg IC Hetman. 


W sumie nie wiem, czy częściej jeździ, czy jest autobusowa komunikacja zastępcza, choć mam wrażenie, że ostatnio jednak częściej jedzie jako pociąg.


Przedostatnia msza ks. Krzysztofa Burzyńskiego, kapelana 105. Szpitala Wojskowego w jego Kościele Garnizo... uppps... Rektoralnym. Szkoda, wielka szkoda:-( Ale może nowi parafianie w Torzymiu będą mieli pociechę. 


Qva! WKZ robi sobie szoł w ruinach pałacu w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa, a tu się miejski mur obronny sypie od paru lat i nic się nie dzieje:-(((


Trochę dużo jak na jeden poniedziałek 12 września, a 13 dopiero we wtorek;-)

niedziela, 10 stycznia 2021

Weź se blachę.

 Rżną na potęgę - wycięto drzewa przy DK27 pobliżu Włostowa. Zdrowe drzewa. Po co?


Głóg - zimowa witamina (dla ptaków). 


O! Dziwnego ptaszka usłyszałem nad głową. Co prawda go nie widziałem, ale dźwięk silnika był niecodzienny. Spojrzałem do Flightradar24 i wynikało z niego, że na północ od naszego miasta przelatywał samolot szkolny polskiej konstrukcji Tadeusza Sołtyka z 1955 r., czyli TS-8 Bies z silnikiem konstrukcji Wiktora Narkiewicza WN-3! Niestety:-( TS-8 Bies z rejestracją SP-FBA nie latał od czasów lądowania ze złożonym podwoziem w 2002 r. i został wykreślony z rejestru statków powietrznych. Jego znaki przejął Piper M350 i to jego turbodoładowany silnik Lycoming TIO-540-AE2A robił ten niezwyczajny hałas.


Za to znajomy hałas zrobiły gęsi, które wylądowały na północ od miasta, by sobie odpocząć. 


Smutny widok...


Niszczejących zakładów Ullersdorfer Werke.


w Mirostowicach Dolnych.


Po wojnie Mirostowickie Zakłady Ceramiczne.


Obracają się w ruinę.

Niewiele zostało już z bramy wjazdowej.


Za to same Mirostowice Dolne...


To "królestwo klinkieru". Oczywiście z dawnej miejscowej fabryki.


Dawny Schoeber Teich, potem Herrenbad, czyli Basen Męski, kolejno basen miejski (po połączeniu z Frauenbad - Basenem Kobiecym) - zarówno przed, jak i po wojnie, a następnie wojskowy, dziś łowisko PZW. Komunikaty o dopuszczalnej wielkości ryby do złowienia. 



A to powojenny "Staw Przeprawowy".


Cicho tu...


Piękną czerwoną smugą ciągnie się na stawie Borowinia dereń. 


Wola życia - słupy dawnego pomostu puściły odrosty. Żyzna musi tu być woda - w końcu rzeczka Mosel (Stawnica) płynąca z Szyborsic/Zatorza obficie zasilana jest ściekami bytowymi z nielegalnych podłączeń.   


Cisza i spokój...


Więc... Można kraść. Najpierw zniknęły tytanowe rynny.


Złodzieje wiedzą, że w Żarach monitoring nie działa.


Więc opier... wiatę do końca z tytanowej blachy.


Wiata kosztowała nas - podatników 42 tys. PLN, drogo? Niekoniecznie, patrząc na użyte materiały. Czy wiatę można było wykonać taniej? Oczywiście! Czy byłaby gorsza? A skądże! Równie dobrze mogłaby spełniać swoje zadnie. Więc dlaczego wybrano rozwiązanie droższe? No bo tu wychodzi cała ułomność Budżetu Obywatelskiego (z którego sfinansowano tę wiatę) - ludzie skupiają się na zdobyciu podpisów pod propozycją. Później urzędnik robi wycenę, tak żeby ci co będą robić zarobili godziwie (inaczej nie schylą się po robotę) - robocizna w kosztorysie zależna jest przecież od użytych materiałów i technologii. A więc nie robi się tanio i dobrze, ale efektownie, czy wręcz efekciarsko i drogo. Gdyby po prostu miasto tak jak dawniej dofinansowało "zadania wspólne", to wędkarze własnymi siłami z pomocą miasta (pokrywającego faktury za materiał) zbudowaliby wiatę na miarę możliwości za ułamek kosztów, które poniosło miasto... Zastosowanie zdecydowanie tańszych technologii, jak np. pokrycie dachu gontem bitumicznym, czy Onduline czyniłoby kradzież bezcelową...


Bardzo mi przykro z powodu tego co się stało, zwłaszcza, że dzięki wędkarzom to miejsce stało się miejscem żyjącym, a nie zapomnianym. Ale... 

Może warto jednak pomyśleć o postawieniu tu szykan uniemożliwiających wjazd samochodom osobowym i dostawczym? Tak by utrudnić kradzież. Powinno parkować się przed stawami (przy dawnej Bielarni Herrmanna jest dużo miejsca), a tu na drodze ustawić granitowe bloki, które mógłby między koła wziąć wóz bojowy straży pożarnej, gdyby zaszła taka potrzeba.