piątek, 11 listopada 2011

Lotników otwarta.

Wreszcie otwarto ul. Lotników. Po cichu, bez pompy i przecinania wstęg. Ale może jeszcze wszystko przed nami? Owszem jezdnia jest równiutka a mieszkańcy na pewno będą mieli ciszej, bo samochody na kostce głośno hałasowały.


Nawet gładko łączy się dawniej położony asfalt z nowym.

Wycięto drzewa ale pozostał szpetny plac należący do Statoila. Warto zwrócić uwagę na rowerzystę jadącego po szerokim chodniku. Tam gdzie nie trzeba, jak przy Górnośląskiej, budowane są drogi rowerowe, a tam gdzie by się przydały i jest na nie miejsce, to ich nie ma...

Naprzeciwko Targowiska Miejskiego powstała zatoczka parkingowa. Nadal w dni targowe będzie tu brakowało miejsc parkingowych. Starostwo zbudowało drogę, czy miasto pomyśli w końcu o porządnym parkingu przy niezwykle popularnym miejscu zakupów?

Oby nowa, równa, długa prosta jezdnia nie zachęcała drogowych debili do wciskania gazu w podłogę, co niestety zdarzało się często wcześniej...

Rowerowych nonsensów ciąg dalszy - na skrawku Lotników zbudowano ścieżkę i przejazd na drugą stronę donikąd...


Skręcając od dawnej Dekory mamy pas włączania się ruchu. Pytanie po co?!

W Świętno Niepodległości nowemu rondu nadano imię Orląt Lwowskich. To już drugie rondo "kresowe" w naszym mieście. Może czas na inną tematykę, związaną choćby z historią lokalną i nawiązującą do nazewnictwa sąsiednich ulic?

poniedziałek, 7 listopada 2011

Wilgoć.

 Od wielu dni wieczór jest mglisty, czasem powstaje wyjątkowo gęsta mgła, w miejscach, gdzie wilgoci nie brakuje, są nisko położone i w dolinie. Oto zdjęcie z sobotniego wieczora. Zgadniecie które to konkretnie miejsce?

 Z kolei to zdjęcie z zimnego sobotniego poranka.Nieszczęśnik jeszcze żył, ale nie wyglądał już najlepiej - wilgoć i niska temperatura oczywiście nie służą motylom.

 Odnowiony został napis "Eli" i dodany dopisek - "galeria" i oto niskim kosztem mamy pierwszą w Żarach, tak modną galerię handlową;-)

piątek, 4 listopada 2011

Złota jesień.

1 listopada szczelnie zapełniła się ludźmi główna żarska nekropolia.

Piękna pogoda sprawiła, że cmentarz stał się świetnym celem spacerów oraz spotkań z rodziną i znajomymi.

Można powiedzieć, że "pogoda zaskoczyła zarządcę cmentarza" i obok śmietników wyrosły góry śmieci. A można byłoby przewidzieć na ten dzień dodatkowe kontenery...

Przy Szpitalnej, każdą lukę między drzewami wypełniały samochody.

W ogóle dojazd na główny cmentarz, to jak co roku istny horror. Od lat ta sama organizacja ruchu, która zupełnie się nie sprawdza, jak co roku brak miejsc parkingowych. A może w miejscu baraków po Romach, które i tak nadają się do wyburzenia i terenach przyległych stworzyć parkingi z których w ciągu roku korzystali by klienci okolicznych warsztatów i firm a we Wszystkich Świętych, choć trochę ucywilizowałyby parkowanie?

W dzień jest na tyle ciepło, że nawet motoparalotniarze wciąż latają.

Rano za to są już oczywiście przymrozki. Te zmarznięte kociaki konsumują śniadanie przy sklepie mięsnym. Na razie suchy prowiant, ale wieczorkiem niesprzedane odpadki?

Walka o "odpicowanie" rozkręciła się - oto dwaj konkurenci - Skodzilla i Merc124. Właściciel samochodu z celownikiem na masce nie dość, że powywieszał kosztowne bannery, zorganizował stoisko promocyjne przy swoim sklepie, to jeszcze przygotował ulotki, które wielu żaran mogło znaleźć w swoich skrzynkach pocztowych.

Ulotka okraszona została uroczymi kwiatkami ortograficznymi ("faceboock"), interpunkcyjnymi, nie mówiąc już o stylistyce wypowiedzi: "Za każdy głos będę wdzięczny gadżetami od coca coli. Muszę mieć ponad 1000 głosów żeby się załapać do pierwszej piętnastki, a potem wybierają 3 osoby najlepsze i jedna finałowa z MTV przyjedzie x bit i robią tuning". Istna perełka języka polskiego :-))) Oby tylko Xzibit nie uczył się polszczyzny używanej w komisach GSM;-)