Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ireneusz Brzeziński. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ireneusz Brzeziński. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 4 października 2022

Pedala.

 Ładny widoczek, nieprawdaż?


A skądże! Plac wokół fary to parking... To efekt prowincjonalnego myślenia, które dominuje od lat w Żarach, że każdy wolny teren w śródmieściu należy zamienić w parking. To się nie zmieni, jeśli nie będziemy myśleli m.in. o rowerzystach, ale o tym za chwilę.


PTTK wykorzystał dawny kandelabr oświetlenia gazowego na swoją reklamę. 


Gęsi... Tak, tu są gęsi...


duuuuuużo gęsi...



...które postanowiły z początkiem października...


...opuścić nasz kraj...


naprawdę ich sporo...


...co rusz pojawiał się klucz. Może nie chciały brać tabletki z jodkem sodu, więc dlatego uciekały?


Ja natomiast, wraz z grupą aktywistów nie zamierzałem uciekać od ważnego problemu...


...jakim jest projektowanie tras rowerowych w ramach Żarsko - Żagańskiego Obszaru Funkcjonalnego. 


Miało być miło i bez bólu. Ale nie do końca tak było:-) Remigiusz Krajniak rzucił rękawicę, która została podjęta przez panią z wrocławskiej firmy, która opracowuje plany dróg rowerowych.


Cenny głos wniosła Monika Buczkiewicz, zwracając przy tym uwagę, że najwięcej czasu przy mikrofonie spędził naczelnik Ireneusz Brzeziński, a nie obywatele, których zaproszono na te konsultacje... 


A no właśnie... A może tak przejść się po mieście i zobaczyć jak jest z tą promocją Żar?


Ależ fajną grzędę mają gołębie, a do tego tuż przy dostawach;-)


W górze... B-52?


Nie, to na szczęście gigantyczny Airbus A380. Kolosy wróciły na niebo - często je ostatnio widać.

No to zobaczymy wkrótce, czy konsultacje społeczne to nadal fikcja, czy faktycznie waaaadza będzie się liczyć ze zdaniem społeczeństwa. No i słowo wyjaśnienia, co do tytułu, mianowicie jest taki włoski raper, którego uwielbiam od ponad 20 lat. To Frankie HI-NRG MC. Zrobił świetny kawałek o tytule... no właśnie: "Pedala", czyli "Pedał" przyrównując życie do pedałowania, a że Włosi kochają kolarstwo... Wyszło mu świetnie, a ja przy okazji tworzenia posta przetłumaczyłem na szybko tekst utworu:

"Napiszmy naszą historię używając rowerów

przeganiając pamięć po bardzo wąskich uliczkach

pod górę bez bidonu, w dół

zjazdem z wiatrem w twarz. Dlatego

rower bez względu na to dokąd prowadzi, to wszystko jednaka

równowaga cykli i akcji, to wszystka jednaka

materia łańcuchów i zębatki, smaru, który…"

Reszta w serwisie Tekstowo.pl (tłumaczone na gorąco, więc zatwierdzenie tłumaczenia chwilkę zajmie).

poniedziałek, 23 lipca 2018

Królewska wizyta - moment kulminacyjny.

No i wreszcie...


O 17.00 wjechał na dziedziniec pałacowy orszak Augusta II.




Zaplecze dawnej kaplicy zamkowej.


Widoczne są tu pozostałości wcześniejszej kaplicy zamkowej na podzamczu, w której zdążył wziąć ślub G.P. Telemann, a któremu to wydarzeniu poświęcono ubiegłoroczną imprezę.


Tłum naprawdę spory.


Acz, wizyta króla i świty na scenie dość krótka.




Naczelnik Brzeziński w historycznym stroju sam pilnował porządku.










Fajny pomysł z tymi koronami, szkoda, że było ich tak mało.



Achtung minen!;-)


Świetnie prezentował się regionalista - Arkadiusz Olak w stroju z epoki.


Ale król zabawił na dłużej. Odwiedzał kramy...


Spacerował dumnie w pobliżu pałacu dając się fotografować.




Tu wśród pań z rosyjskiego chóru z Biełej Wody/Weiswasser.


Był też gospodarz , czyli hrabia Erdmann II wraz z rodziną.



Władzy duchownej też nie brakło.




Słowa uznania dla naczelnika i jego ekipy, za to, że choć na jeden dzień pałac znowu odżył. Fakt, że spotkałem sporo przyjezdnych z bliższej i dalszej okolicy świadczy, że pałacowe imprezy budzą zainteresowanie w kraju, może w końcu znajdzie się inwestor z pomysłem i... kasą.