sobota, 15 października 2016

Jesienne rowerkowanie.

No mieli rację. Kto? No ci cholerni meteorolodzy. W końcu przyszło ochłodzenie i dżdżyste dni. Nawet z domu wychodzić (poza niezbędne minimum) mi się nie chciało. No w końcu nie zdzierżyłem i nawet na rowerze w miasto ruszyłem.


MK - Kominy nadal się rozbudowują, coś dalej konstruują.


Za to parkingowe buractwo na pl. Łużyckim kwitnie. Czy zapłata 2 zł na płatnym parkingu (do 15 min. gratis) 105. Szpitala Wojskowego to taki wielki problem?!


Padało niemal cały tydzień. Stąd parująca wilgoć - widok na miasto z drogi Kadłubia - Lubomyśl.


W końcu w piątek 14 października się przejaśniło i ociepliło. Wspaniały dzień na rowerową wycieczkę:-) No i na taką się udałem i oto na os. Zawiszy Czarnego spotkałem Polskiego Fiata 125, który dziś jest klasykiem, a jeszcze niedawno...


Wcale "klasykiem" nie był, a po prostu zwykłym pojazdem na co dzień - oto parking na Podwalu 22 sierpnia 2003 r. - ja tu naliczyłem co najmniej dwa 125p:-)


Osiedlowej kotłowni przy Zawiszy chyba niewiele czasu zostało. Zniknął już jeden z kominów, po którym został stelaż przypominający mi stwory z ekranizacji S. Spielberga "Wojny światów";-)


Znikają też zabudowania koszarowe.


Zarastają drogi...


Jest zapotrzebowanie na kruszywo betonowe...


Wieża przy Bielarni Herrmanna z graffiti będącym syntezą znanej krówki i chyba owcy?


Droga do doliny w której znajduje się Bielarnia Hermanna wydaje się intensywnie wykorzystywana.


I chyba tak jest, skoro Polski Związek Wędkarski obwiesił niemal każde drzewo kartkami z informacją o konieczności zachowania czystości.


Swoją drogą, skoro PZW nie radzi sobie z zarządzaniem stawami, to ten teren powinien wrócić pod jurysdykcję miejską.


Może patrole Straży Miejskiej sprawiłyby, że byłoby tu czyściej, bo śmieci tu ogrom!


Zapomniany kamień upamiętniający przywrócenie Święta Góry Szkolnej na granicy Zielonego Lasu i Lasu Miejskiego.


 Przy głazie  zasadzono dąb, który fajnie wyrósł po 165 latach.




Za to zarósł dawny wjazd do kunickiej leśniczówki.


Starosto zrobiło projekt. Zrealizowało. Rozliczyło. Zapomniało. Droga rowerowa ze śródmieścia do Kunic pełna niesprzątniętych, zgniłych i śliskich liści. To poważne zagrożenie dla rowerzystów, którzy mimo aury, chętnie korzystają z tej trasy...


No niestety, także Nadleśnictwo Lipinki zapomniało, że warto sprawdzić stan drzew w Zielonym Lesie. Oto pokaźnych rozmiarów konar próchniejącego dębu, który spadł na szlak chętnie uczęszczany przez turystów i sportowców.


Dęby szypułkowe stojące przy wejściu do dawnego pałacyku myśliwskiego Promniców zostały oznaczone stosowną tabliczką. 


Na Syrenie trwa remont.


Zachowała się jeszcze stara tablica informacyjna z równie starym logo


A przy Ułańskiej rozłożyli się chłopaki z food truckiem Łeb na Karku. Jestem pełen podziwu dla ich kreatywności. Mam nadzieję, że żaranie docenią ich kulinarną inwencję, która wynosi lokalny fast - food na nowy poziom.


czwartek, 6 października 2016

Róż vs zieleń.

Początek miesiąca rozpieszczał łagodnością pogody. W związku z tym jest całkiem zielono. A najfajniejsze są soczyście zielone szyszki chmielu, które (sic!) wyrosły na płocie dawnego browaru:-)


 Tak jak na Disco-Polo, tak moda na różowy kolor elewacji nie przemija.



 

Na rogu Ułańskiej i Artylerzystów w miejscu murku zburzonego przez przewracające się drzewo, powstała nowa ścianka z betonowych gazonów.


Widoczek z najwyższego piętra dawnego SDH (dziś zajmowanego przez BRW i Biedronkę).

Stare i nowe (w budowie).

Ach, jak ta dzisiejsza młodzież... a nie! Wcale nie jest taka zła. Oto chłopaki w wieku gimnazjalnym.


Zamiast siedzieć na murku, czy oparciu ławki słuchając hip-hopu z rzężącego głośnika smartfona...


...wspólnie ćwiczą:-) Tylko ten język... te wszystkie "kurwy" i "jeby", no ale może jestem staroświecki;-)


A pogoda tymczasem ostrzegała.


Przeniesiono "kiosk zabaw" sprzed Empiku w bardziej odpowiednie miejsce. 


Resztki pierwszej żarskiej automatycznej myjni samochodowej jeszcze z czasów PRL, która znajdowała się na terenie dawnego Polmozbytu - dziś MK Kominy.


Niestety. Przy DK 27 od strony Bieniowa także przebudowano witacz według tego nieszczęsnego projektu.



Tak samo z tym przy DK 12 od strony Sieniawy. Tak to widać, a właściwie, to nie widać z jadącego samochodu...


Jakiś czas temu wybudowano łącznik ul. Gospodarczej z Przemysłową.


Przy Gospodarczej jak chodniki były zarośnięte, tak są.


Drukarnia Chroma z boku. Właściciele dbają o swoich pracowników - oto palący mają do dyspozycji palarnię w formie przypominającej przystanek autobusowy.


 Resztki dawnej płyty lotniska przy Sage Automotive (dawniej Pol - Orsa) oczyszczone zostały z grubsza z zalegającego tu gruzu.


Nowa siedziba aPRESS.

 Dla porównania stara:-)

Tablica przy siedzibie Tempus Polska - jakby kto się zgubił;-)


W razie czego, kierować się na jeżyka!;-)


Ciekawa jarzębina. 


sobota, 1 października 2016

Leniwa jesień.

Obym nie wykrakał. Póki co, jesień się nie śpieszy. Jest ciepło w dzień (spokojnie w południe wystarczy t-shirt), opadów właściwie brak, a i w nocy całkiem ciepło. Oczywiście straszą ochłodzeniem i opadami, ale 1 października w Żarach wyglądał tak.


Jakiś czas temu wyremontowano drewniane elementy siedzisk wokół gazonów przy Rynku i ul. Bolesława Chrobrego. Nowe deskowanie wygląda bardziej elegancko (ma inną kompozycję), ale jawi się pytanie, dlaczego poprzednie wytrzymało tak krótko...


W rynku trwał tradycyjnie (jak w każdą pierwszą sobotę miesiąca) Targ Staroci.


Przy okazji rozstawiło się Stowarzyszenie "Aport" .


Celem akcji było zwrócenie uwago na los psów trzymanych na łańcuchach. Cóż, mnie osobiście wydaje się, że to temat przebrzmiały, już dawno nie widziałem uwiązanego na stałe psiaka.