Autor tego bloga ukrywa się na końcu tej drogi;-) Droga do mojego domu przeczy wyobrażeniom o idealnej aranżacji przestrzeni zabudowy jednorodzinnej, ale mnie się strasznie podoba.
To natomiast wjazd w kierunku kładki nad obwodnicą na lotnisku...
A to koniec świata...
Znaczy się koniec ulicy Sieniawskiej...
O pardon, od ponad 40 lat nie ma w naszym mieście już takiej ulicy.
Ale jest za to nowy przystanek kolejowy.
Mimo, że krawędź peronowa nie po tej stronie, co nakazywała by logika.
Powstaje wiata.
No i jest nazwa...
Postulowałem zbudowanie takiego przystanku niemal 20 lat temu...
Mimo mankamentów i tak się cieszę.
Wszystko pod okiem kamery. Byle by po drugiej stronie tego oka byli ludzie, którzy upilnują porządku i bezpieczeństwa.
Uroki lipca w Żarskim Lesie (to wciąż jest obszar miasta)
Piękna willa przy Leśnej.
I cenna altanka, która jeszcze stoi.
Ostatnie chwile z dawną salą na Syrenie. Wkrótce ma tu powstać nowy obiekt.
Mam nadzieję, że nie zniknie ten obiekt.
Dawny pomnik poległych w I wojnie światowej uczniów dawnej Mittelschule przy obecnej ul. Parkowej.
Z pobliskiego placu zabaw zniknęły urządzenia. Ja wiem, że MOPS, do którego należy teraz ten teren ich nie potrzebuje, ale... Mieszkańcy potrzebują tego miejsca.
Lipiec to wbrew pozorom miesiąc o największej sumie opadów. Po ostatnich doświadczeniach ludzie przy niżej położonym odcinku Buczka, o pardon Śródmiejskiej wolą dmuchać na zimne.
Bociany intensywnie żerują.
Chcąc nie chcąc... szykują się do odlotu.
Już tradycją stała się siatka z serwetkami na deptaku w pobliżu ratusza.
Upps... Tym razem wejście do kamienicy przy Podwalu o której była obszerna relacja w poprzednim poście została zabezpieczona.
No to parę zdjęć z okolicy wjazdu na teren dawnej "spółdzielni żydowskiej"
Z pamiętnika młodego zielarza w Parku Sensorycznym.
W górze samolocik.
A na ziemi próbka sztuki dzieci i młodzieży na urządzeniach placu zabaw przy Czerwonego Krzyża.
Odle-P-iło się.
Mokra i parna ta końcówka lipca 2024 r.