Tego widoku już nie zobaczymy - ogródek, który znajdował się niegdyś przed atelier M. Przedwojskiego.
Moje nogi i kotek z rynku.
Członek śmietnikowego gangu przy blokach między Gimnazjum nr 2 a Legionistów.
A jednak takie łaty dobrze maskują w krajobrazie miejskim - zdjęcie z 2006 r.
Delikwent zaskoczony na masce mojego samochodu. Ech, moja kochana rosso Alfa Romeo 146 Ti 1.8 TS, jak ja za nią tęsknię;-)
Wspomniany gang chodził też na dożywianie do sąsiedniej willi.
Tego widoczku też już nie uświadczymy - stały bywalec kiosku przy H. Wieniawskiego, którego już nie ma.
Mruczek przy Cichej.
I kolejny przy pl. Przyjaźni.
I kolejny, nie wiem gdzie;-)
Gość z obrożą przy S. Okrzei.
Parapetowiec z Jagiellońskiej.
Wspinacz z murka obok istniejącej jeszcze wtedy hurtowni rybnej Morena.
Gazonowiec z Rynku.
Osiedlowiec z murka przy kościele św. Józefa Oblubieńca.
Piwnicowiec z Kaczego Rynku.
A ten czarny w nagrodę, że go wygłaskałem mnie obsikał.
Kotki z Szyborsic.
Ciekawski z Żagańskiej.
Stały mieszkaniec ŻDK.
Zmarźluch.
Koty z Dekory.
Koty przetrwały nieco dłużej niż sam zakład.
Ale zniknęły wraz z wyburzeniem większości dawnych zabudowań.
Na żebraka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz