sobota, 29 października 2022

Pedałowanie bez sensu.

Chłód niedzielnego poranka. Dawna przedwojenna rozlewnia piwa i lokal Bergerów, a po wojnie Smakosz w coraz gorszym stanie, za to przy remoncie "Kremla" się uwijają. 


Nowe zjawisko - park służy za przebieralnię miłośników tanich alkoholi. Przebierają się na ławkach, a zużyta odzież, no cóż...


Zabudowania dawnego zamkowego folwarku.


Budynki dawnego browaru folwarcznego, które służyły PGRowi za gorzelnię. 


Miejska część folwarku, a w tle rozpadający się cenny zabytek - Pałac Zabaw.


Kotki wygrzewają się w okienku. A ja czekam na...


Objazd dróg rowerowych z panią Emilią, która projektuje drogi w ramach Ż-OFF, o pardon ŻŻOF i naczelnikiem Ireneuszem Brzezińskim, który jest spiritus movens miejskich planów.


Choć zdarzyło mi się to jedynie parę razy w życiu, to pech chciał, że wyrżnąłem się na zbudowanej ponad rok temu drodze rowerowej - pełno tu niebezpiecznych liści i tego co pod nimi...


Czyli popękanej, nierównej nawierzchni, zbudowanej tak niedawno...


Żarska norma, uschnięte nowe nasadzenia. Jak słucham o tym, że wycinki dojrzałych drzew są konieczne, ale to nie problem, bo się nasadzi nowe, to się scyzoryk w kieszeni otwiera ;-) Na szczęście nie noszę przy sobie scyzoryka:-)


O! Balon leci! W sumie to chyba pierwszy raz na własne oczy widziałem balon nad Żarami.


O proszę! Wystarczyło, żeby społecznik Remigiusz Krajniak zamieścił na plakacie zapraszającym na tę wycieczkę widok tego przejazdu, by zmieniła się tu nagle organizacja ruchu:-) Jednak tak jest lepiej - nie ma co liczyć na rozsądek kierowców samochodów - w starciu z nimi rowerzysta nie ma szans. A zatem lepiej, żeby osoba na rowerze się zatrzymała i upewniła, czy może bezpiecznie przejechać. 


Ale to jest niepokojące... 


Jedziemy trasą dawnej drogi rowerowej z lat 70. Tak, w Żarach już wtedy powstawały asfaltowe drogi dla rowerzystów. Tu jednak dawny asfalt został zastąpiony nowym i powstał nowy chodnik. Jest OK.


Aż do tego momentu... Droga kończy się niczym. Oczywiście od projektantki i naczelnika usłyszeliśmy zapewnienia, że to nic takiego, że droga dalej będzie szła po drugiej stronie w kierunku Lubomyśla (znowu kurna przejazd w poprzek jezdni...). Pomysły jak łatwo tu połączyć tę ścieżkę z zapomnianym systemem dróg rowerowych na lotnisku nie spotkały się z entuzjazmem strony urzędowej...


Dojechaliśmy do miejsca, gdzie ma powstać kładka pieszo-rowerowa nad obwodnicą. Strona urzędnicza koniecznie chce budować drogi rowerowe przy Kilińskiego w kierunku Lotniska. Budowa kładki już została zlecona w formule zaprojektuj i zbuduj. Więc możemy sobie pogadać i tak klamka zapadała. Ja i nie tylko ja mamy pewne wątpliwości, czy ten szlak komunikacyjny będzie dobrze funkcjonował...


Niebezpieczne dla rowerzystów skrzyżowanie Czarnej Dróżki i Jagiellońskiej - w ogóle tu warto byłoby przemyśleć organizację ruchu pieszego, rowerowego i samochodowego.


No i jesteśmy na Osiedlu Muzyków, tu niedawno powstała nowa droga rowerowa...


Słusznie na jej mankamenty wskazywał 9-letni Mikołaj... 


Parkowanie na drodze rowerowej - standard przy Górnośląskiej. Usłyszałem, że nic się nie da z tym zrobić. Naprawdę? A elastyczne słupki, które są montowane w wielu miastach, które wyglądają jak metalowe? One skutecznie odstraszają parkujących samochody, a w razie czego nie stanowią przeszkody dla karetki, czy straży pożarnej, ani rowerzysty. 



Tu naczelnik widzi początek kolejnej kładki pieszo - rowerowej... W zamyśle ma połączyć Górnośląską z Przeładunkową. Dla mnie kompletnie niepotrzebna i droga fana..., znaczy się inwestycja, która nie rozwiązuje ważnych problemów komunikacyjnych. Do tego oznacza kolejne rżnięcie dorodnych i zdrowych drzew oraz odebranie znacznej części terenu przedszkolu nr 8...  


Naczelnik opowiadał o kolejnych pomysłach, które...


Były... mówić oględnie, jeszcze bardziej skomplikowane. Zdaje się mi, że wniosek ma być tylko jeden - tylko kładka!


No cóż, jedynym namacalnym efektem wycieczki była dziura na kolanie.
 

I strup...


Niemniej dalej będę trwał na stanowisku, że JEST PROSTSZY, TAŃSZY I BARDZIEJ RACJONALNY sposób rozwiązania problemu komunikacji między Zatorzem, a śródmieściem, zarówno dla rowerzystów, ale przede wszystkim dla zmotoryzowanych.


Uważam mianowicie, że CZĘŚĆ ruchu samochodowego powinna być puszczona nie przez korkującą się w godzinach szczytu Tunelową, ale przez Okrzei i dalej Kolejową do Witosa (niebieska linia). Natomiast rowerzyści powinni mieć przedłużoną ścieżkę przez Okrzei, Kolejową i skrótem między garażami (swoją drogą to najwyższy czas zająć się tym miejscem...) pod wiadukt przy Witosa (zielona linia). Wysepka pod wiaduktem jest kompletnie niepotrzebna - jej likwidacja dałaby możliwość wytyczenia 1,5 m pasa dla rowerów po obu stronach jezdni (albo chociaż po jednej, jako kontrapas). Oczywiście należy też myśleć o przebudowie skrzyżowania z Długosza koło wiaduktu. Obecny układ jest nieczytelny dla słabo znających miasto, a miejsca na budowę ronda jest aż nadto (że to droga starostwa? No to nich miasto w końcu zacznie się dogadywać). 
Moim zdaniem to lepsze rozwiązanie niż budowanie służącej pieszym, bo nie sądzę by rowerzystom chciało się korzystać z tych najazdów/zjazdów na liczącą ok 400 m (z tymi najazdami to dojdzie jeszcze kawał odległości...) kładki nad torami. Zresztą jej lokalizacja wymusza kolejne kosztowne wymagania, co do jej np. wysokości - skrajnia kolejowa, to nie to co drogowa... Argument, że moja propozycja wydłuża dojazd w kontekście wytyczenia dłuuuuugich najazdów/zjazdów na kładkę nie ma sensu - i tak będą rowerzyści pedałować więcej, tylko że po niewygodnych najazdach i zjazdach...
A tak przy okazji, to kładki obecnie się raczej LIKWIDUJE (vide rozebrana w 2018 r. kładka przy ruchliwej Grabiszyńskiej we Wrocławiu) niż buduje...
No cóż okazało się również, że przy Bohaterów Getta już zaprojektowano niefunkcjonalny moim zdaniem wspólny ciąg pieszo - rowerowy, zamiast tańszego rozwiązania jakim są wydzielone pasy dla rowerzystów na jezdni. Takie rozwiązania można spotykać w Libercu...


Ale też...


Na ruchliwej Głogowskiej...



w Poznaniu...


Ale w Żarach będziemy budować w imię postępu kosztowne kładki, które w innych miastach likwidują...

1 komentarz:

  1. Ten społeczniak Krajniak, niech trzyma pieska w kagańcu i na smyczy. Może i piesek nie jest jakiś niebezpieczny. Jednak w przestrzeni publicznej panują pewne przepisy, a jadąc na rowerze , raczej nie przytrzymamy pieska, aby nie zaatakował biegacza. Pozdrawiam ASpolecznego właściciela psa.

    😂

    OdpowiedzUsuń