czwartek, 20 lipca 2023

Lipa Lipiec.

W tym roku moje bociany szczęśliwie doczekały się potomstwa. Zapewne dlatego, że nie widziałem zapuszczających się tu bielików, przed którymi musiały bronić gniazda bociany w ubiegłym roku.


Parowóz na Artylerzystów? Szukanie nieszczelności ciąg dalszy.



Fajnie podlewa się kwiatki w Żarach... Ciągnik z mauzerami rozjeżdża trawnik, by podlać fikuśne rabatki...  


Za to na rynku granitowa patelnia - nie ma kurtyny wodnej jak w poprzednich latach, a na przykład w Żaganiu jest.


"Żelazko" lubuskiego PolRegio turkocze do Zielonej Góry.


Leniwe popołudnie przy Okrzei.


Mało komu chce się wyjść na dwór. A pomyśleć, że kiedyś przy tych kamienicach rósł szpaler zadbanych drzew.


Termoizolacja po polsku:-)


Ciężkie chmury nad tężnią. 


Najlepsze miejsce na pogaduchy - droga rowerowa. 


Znowu "Żelazko" w akcji.


Ten egzotyczny już na polskich żelaznych szlakach szynobus SA105 (ze względu na bardzo niski standard podróży, małą pojemność i awaryjność) stanowi podstawę taboru lubuskiego PolRegio u nas...:-(


Sielanka naszego węzła kolejowego.


U nas jeszcze są sygnalizatory kształtowe - w Bienowie już są świetlne. 


Potomstwo się rozpycha, więc głowa rodziny przesiaduje na lampie.


Standard żarskiego centrum - padłe gołębie, których zwłoki długo rozkładają się na ulicy. Potem ludzie się dziwią, że ich koty chorują...


Pada więc i tęcza się zdarza. 


O! Zasadzono nowe drzewa przy pl. Inwalidów.


Hmm, tyczki już złamane.



Okej, rurka do podlewania. Fajnie. 


Przewróciło się, nich leży. Słupek od dawna w takim stanie.


Niektórzy też są w stanie...;-)


A wszystko to pod lipą. 


Zasadzono ją 9 maja 1905 r. w 100. rocznicę śmierci dramaturga i poety Friedricha Schillera twórcy m.in. Ody do Radości, którego twórczość cenił sobie Adam Mickiewicz. Drzewo zostało zgłoszone do objęcia ochroną jako pomnik przyrody przez Towarzystwo Upiększania Miasta z mojej inicjatywy.


No i te nowe nasadzenia...


Nie przy wszystkich zasypano rurkę do nawadniania korzeni. 


Moja winorośl da w tym roku obfite polony.


Nowa tablica reklamowa. 


Czyli bilbord przy dużym rondzie.


Boćki w komplecie.

No i fajny zrobił się ten lipiec. Trochę słońca, ale żadnych "morderczych upałów", które zapowiadały różne media. Lipa ze straszenia ludzi globalnym ociepleniem;-)

poniedziałek, 17 lipca 2023

Pożar i dym.

 Pożar pola w Kadłubii 8 lipca. Ostatnio jak się pole w Kadłubii, a właściwie na granicy Kadłubii i Lubomyśla to zjarał się wóz bojowy OSP. Tym razem obeszło się bez strat w sprzęcie.


A to też Kadłubia... Przynajmniej formalnie.


Czyli terenu wokół dawnego Polmozbytu, czyli obok MK-Kominy. Fantastyczna promocja gminy...


Niedaleko hałdy śmieci...



Łan dojrzewa. 




Oooo szukają chyba nieszczelności...


...pod nowo oddaną drogą przy Artylerzystów... Zdaje się, że za pomocą dymu, a może pary wodnej namierzali miejsce nieszczelności.


Budka z bubble tea cieszy się sporym zainteresowaniem.


Po krótkim okresie upałów (akurat nie było mnie w mieście - byłem tydzień nad Bałtykiem) pogoda w lipcu nie jest jakość szczególne upalna. 

piątek, 7 lipca 2023

Piechotą dalej, kamperem darmo.

 Choć w lipcu pogoda kapryśna to zaroiło się na niebie od różnych maszyn latających.


Droga obwodowa wokół koszar - syf, kiła i mogiła i... o proszę! Wóz Straży Miejskiej.


Może znikną takie obrazy jak będą częściej patrolować? Choć po raz kolejny przypominam: są takie wynalazki jak fotopułapki z czujnikiem ruchu i powiadamianiem. Warto tu zainstalować i przydybać tych, co regularnie wywożą tu śmieci. Z drugiej strony, zamiast jeździć Transitem, warto wyjść z wozu i przejrzeć śmieci - bardzo często można znaleźć wskazówkę skąd pochodzą (rachunki, faktury, notatki).


Nowa instalacja na wiacie przy stawach w Lesie Miejskim.


Nie tylko PV, ale też energia wiatrowa i kamera. Nie ma lipy. Było drogo.


Ale bardzo ładnie i uroczo tu.


Cieszy, że są zapaleńcy, którzy dbają o to miejsce. Smuci, że są tacy, co tu syfią i kradną (a propos wcześniejszego pokrycia dachu wiaty...)


Jeeeeeest! W końcu udało się mi zobaczyć kampery na Syrenie:-) Ale, ale czy wiecie, że miłośnicy kosztownego hobby mają tu wszystko za darmo? Bo to za unijną kaskę zbudowane... Nic tylko podłączyć się do prądu i kopać kryptowalutę, puścić wodę by szumiała. Żartowałem. Wystarczy, że jest darmowy prysznic i cała reszta. La dolce vita dla każdego, którego stać na drogiego kampera (jak widać na zdjęciu żadne gruzy, a porządny sprzęt, być może z wypożyczalni, ale to też tanie nie jest). Większość odwiedzających według danych zarządcy, czyli MOSRiW to Niemcy. Kto więc za nich płaci? Unia? A skądże! Pan płaci, pani płaci, my płacimy. Mam tylko nadzieję, że okres oddziaływania projektu (czyli czas, kiedy wszystko będzie za free) będzie na tyle krótki, że koszty utrzymywania wszystkich tych kamperów będą niższe, niż pozyskane unijne dofinansowanie...


Nowa budka przy Kaflandzie - sprzedają bubble - tea. 


Słyszę wozy strażackie, jadą raz w jedną, raz w drugą stronę w końcu...


...dojechali na miejsce akcji.


Znika kultowy niegdyś budynek kwiaciarni przy Bohaterów Getta.





Znikną też szkielety szklarni? 


Szybko poszło.


A to plenerowa siłownia przy Szymanowskiego. Kiedyś była zasłonięta roślinnością. Teraz gapi się każdy klient Biedry i kierowca. Nie mówiąc już o braku cienia.


Co za absurd...


Podobno tak musi być ze względu na przejścia dla pieszych.


Doprawdy?! Czyli wydłużamy pieszym drogę dla ich dobra? Przy okazji, oto żarska odmiana betonozy - kamienioza, czyli rabaty wysypane kamieniami...


Trawka z rolki zabezpieczona.


Barykadą ze śmietników:-) Przypominam, że kiedyś i to całkiem niedawno była tu już rozkładana trawa z rolki i została rozdeptana...


Fajnie układana jest ta nietania darnina... 


Jedno z podwórek największego miejskiego blokowiska. W tle zakaz gry w piłkę...


Tu się wychowywałem... Tu był nasz plac zabaw. Teraz jest śmietnik...


Tu była nasza piaskownica:-(


A tu były nasze huśtawki...


Prace na Bohaterów Getta.


Ta pięknie ułożona przez dawnych fachowców kostka jeszcze jest.


Ale budynku dawnej kwiaciarni już nie ma.


Początek lipca ciepły, ale nie upalny.