W tym roku moje bociany szczęśliwie doczekały się potomstwa. Zapewne dlatego, że nie widziałem zapuszczających się tu bielików, przed którymi musiały bronić gniazda bociany w ubiegłym roku.
Parowóz na Artylerzystów? Szukanie nieszczelności ciąg dalszy.
Fajnie podlewa się kwiatki w Żarach... Ciągnik z mauzerami rozjeżdża trawnik, by podlać fikuśne rabatki...
Za to na rynku granitowa patelnia - nie ma kurtyny wodnej jak w poprzednich latach, a na przykład w Żaganiu jest.
"Żelazko" lubuskiego PolRegio turkocze do Zielonej Góry.
Leniwe popołudnie przy Okrzei.
Mało komu chce się wyjść na dwór. A pomyśleć, że kiedyś przy tych kamienicach rósł szpaler zadbanych drzew.
Termoizolacja po polsku:-)
Ciężkie chmury nad tężnią.
Najlepsze miejsce na pogaduchy - droga rowerowa.
Znowu "Żelazko" w akcji.
Ten egzotyczny już na polskich żelaznych szlakach szynobus SA105 (ze względu na bardzo niski standard podróży, małą pojemność i awaryjność) stanowi podstawę taboru lubuskiego PolRegio u nas...:-(
Sielanka naszego węzła kolejowego.
U nas jeszcze są sygnalizatory kształtowe - w Bienowie już są świetlne.
Potomstwo się rozpycha, więc głowa rodziny przesiaduje na lampie.
Standard żarskiego centrum - padłe gołębie, których zwłoki długo rozkładają się na ulicy. Potem ludzie się dziwią, że ich koty chorują...
Pada więc i tęcza się zdarza.
O! Zasadzono nowe drzewa przy pl. Inwalidów.
Hmm, tyczki już złamane.
Okej, rurka do podlewania. Fajnie.
Przewróciło się, nich leży. Słupek od dawna w takim stanie.
Niektórzy też są w stanie...;-)
A wszystko to pod lipą.
Zasadzono ją 9 maja 1905 r. w 100. rocznicę śmierci dramaturga i poety Friedricha Schillera twórcy m.in. Ody do Radości, którego twórczość cenił sobie Adam Mickiewicz. Drzewo zostało zgłoszone do objęcia ochroną jako pomnik przyrody przez Towarzystwo Upiększania Miasta z mojej inicjatywy.
No i te nowe nasadzenia...
Nie przy wszystkich zasypano rurkę do nawadniania korzeni.
Moja winorośl da w tym roku obfite polony.
Nowa tablica reklamowa.
Czyli bilbord przy dużym rondzie.
Boćki w komplecie.
No i fajny zrobił się ten lipiec. Trochę słońca, ale żadnych "morderczych upałów", które zapowiadały różne media. Lipa ze straszenia ludzi globalnym ociepleniem;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz