Znowu nad głową latały mi amerykańskie śmigłowce. Ciężki CH-47 Chinook leci na północny - wschód.
Za nim szturmowy AH-64 Apache.
A to moja ulubiona formacja. Rodzima!
24 sierpnia... w Żarach.
Wahałem się, czy wziąć udział w tegorocznej XVI Akcji Fotograficznej. No cóż, uważam, że formuła się już wyczerpała, o czym świadczy stale spadająca liczba uczestników, ponadto porzucono pierwotną ideę, która wielce mi się podobała - mianowicie umieszczanie prac uczestników w witrynach różnych sklepów i punktów usługowych rozrzuconych po całym mieście itd.
Ale jednak wziąłem udział. W końcu od czasów 1. edycji w 2006 r. nie opuściłem żadnej, a 15 lat to mały jubileusz. Szkoda, że z wielokrotnie zapowiadanego albumu prezentującego prace ze wszystkich edycji nic nie wyszło...
Te zdjęcia, to "odrzuty", których nie zgłosiłem do konkursu.
A to dokumentacja rozkładu parkowych ścieżek.
Młodzieżowy melanż z alkoholem w parku. Jak dobrze, że wydano te 7,5 mln PLN...
O! Ten Robinsonek znowu lata mi nad głową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz