wtorek, 17 grudnia 2024

Ze szczytu Dębowej Góry.

 Mikołajki w Domu Samotnej Matki.


Ja byłem Mikołajem, a moja Żona Iwona Szymczak inicjatorką zbiórki wśród radnych Rady Powiatu środków na zakup prezentów.


Wkrótce pewnie znikną charakterystyczne semafory kształtowe...


Głaz upamiętniający przejęcie kolei przez polskich kolejarzy.


Czas najwyższy go odrestaurować.


A więc część podróżnych koleją zostawia swoje rowery na peronie.


Wlepkowa akcja...


Ktoś tu nie wierzy w skuteczność polityki komunikacyjnej władz samorządowych...



Ponure Podwale na schyłek jesieni.



Głaz po Dębie Prezydenta Komorowskiego - nie tylko jego kadencja się skończyła - dębu też nie ma.


Te Siemensy trochę ratują sytuację lubuskich przewozów.



Kunice - ślad, ledwie widoczny po dawnej cegielni.


Robotnicza zabudowa w pobliżu ma się lepiej. 



A to płot - wzmocnienie wykonane z szyny dawnej kunickiej wąskotorówki. 



Ruiny innej kunickiej cegielni - Eichberg.











Czas wspiąć się na grzbiet owego Eichberg - Dębowej Góry - z góry widać osiedle domów socjalnych w miejscu danej huty Hildebrandt & Najork.


Życie się tu toczy...





Tu kiedyś była restauracja, a nawet kino Kruczy Dwór - Rabenburg.


Ze szczytu wzgórza rozpościera się całkiem interesująca panorama Kunic.











Tędy nie wolno przechodzić... ale wielu ludzi to jednak robi.


Willa Maksa Jäckela - właściciela sąsiednich zakładów włókienniczych, po których zostały nędzne ruiny. 


Patrol saperski na budowie ul. Bohaterów Getta. 


Gun'n'flower

Kwitnąco.

Ciepły ten grudzień...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz