Zbliża się dziesiąta rocznica ogłoszenia decyzji o likwidacji żarskiego garnizonu. Dziś nikt nie przejmuje się popadającymi w ruinę koszarami. Jak zwykle, to nie jest problem władz miejskich, ponieważ koszary należą w większości do prywatnych właścicieli.
Likwidacji koszar nie zapobiegł ówczesny żarski poseł SLD F. Wołowicz, choć to właśnie "lewica" wygrała wybory.
Wartownia jak i murki (pokryte po wojnie tynkiem) mają ciekawą budowę z łupkowych płytek.
Główna droga do koszar ożywa jedynie dzięki parkującym samochodom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz