I do naszej mieściny dotarła moda na odgradzanie się. Tabliczki "Nur für Bewohner" rodem z osiedla przy Zwycięzców, gdzie nie zaparkujesz samochodu pod blokiem, gdy chcesz odwiedzić znajomych...
A opodal powstaje osiedle domków jednorodzinnych. Ja rozumiem miasto, kanalizacja, cywilizacja ale rezydencja pośród bloków w obłokach aromatycznej "pary wodnej" z Kronopolu?!
Klub Malucha, który powstał w parku przy Czerwonego Krzyża ma wygląd fermy kurczaków z lat 80. XX w.
Niepubliczne przedszkole "Groszki" obrosło zabudowaniami, które nieźle się komponują z barakami Orlika, szkoda, że nie ma tu za grosz architektonicznego ładu i porządku.
Za to pięknie kwitną drzewa.
Na Katowickiej układany jest w końcu dywanik asfaltowy.
Przy 105 Szpitalu Wojskowym, na placu dawnej siedziby Straży Pożarnej postawiono kolejny przybytek fast - food z kebabem.
Mimo przyznanej przez WKZ właścicielom kasy na remont dachu zespołu pałacowo - zamkowego, przedstawia on żałosny w sumie widok.
Przy Cafe Pietro stanął ogródek, który zapełnił się ludźmi - niewątpliwy to znak początku sezonu wiosenno - letniego.
Pizzeria Torino przygotowała sobie na owy sezon gruntownie odremontowany ogródek.
Fenomen naszych torów - "Rumun", których pełno na naszych lokalnych szlakach kolejowych. Ten został wyprodukowany równo 40 lat temu a widać, że przeszedł niedawno rewizję i naprawę główną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz