Co prawda kierownik kotłowni w nieśmiertelnym "Misiu" wytłumaczył dobitnie kierowniczce, że "zimą musi być zimno", to są jednak miejsca, gdzie samym światłem człowiek się ogrzewa.
Witraże w dawnym budynku biurowym Freznzlów zachowały się w doskonałym stanie, dając wspaniałe, ciepłe światło.
Wspaniałe są też kute poręcze.
Ostatnie ściany domku winnego jeszcze stoją. Postoją jeszcze trochę, bo plany rewitalizacji zachodniej części parku odłożona ad acta.
Jakiś @##$@%$#!!! uszkodził błękitną bramę.
Za to przy kościele śśw. Piotra i Pawła pojawiły się znowu nagrobki.
Na folwarku pałacowym wieża straciła dach i komin stał się krótszy.
Za to można tu znaleźć takie drzwi, które w innych kamienicach niszczeją pod warstwami olejnej faby, by końcu zostać wymienione na nowe, plastikowe.
Brama do Lustpalast. Gdyby nie komin szpitalnej kotłowni, wyglądałoby to bajkowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz