niedziela, 16 czerwca 2013

Już po

Od dawna mówiłem, że przeniesienie Dni Żar (swoją drogą, czy naprawdę imprezy nie można nazwać bardziej oryginalnie???) na pl. Konstytucji 3 maja to zły pomysł. Pogoda z końcówki maja i początku czerwca dobitnie pokazała jeden z największym mankamentów - wylewającą Żarkę.


Pośpiesznie w pierwszy dzień Dni Żar robiono utwardzoną drogę

Całą zimę Pekom zwozi tu śnieg, więc nie ma się co dziwić, że po ulewach i wylewającej Żarce zrobiło się bagno...

A i tak wszędzie błotsko.
Między widzami jeździł też ciężki sprzęt, który miał na gwałt utwardzić podłoże.

Strażacy wypompowywali po raz kolejny wodę.


A wesołe miasteczko taplało się w błocie.




W Rynku z okazji kolejnego konkursu skoku o tyczce przygotowano wystawę o T. Ślusarskim, szkoda tylko, że zawody przeniesiono do błotnistej bażanciarni

Zniknęła barakowa zabudowa na tyłach dawnego biurowca Ruchu.

Sielski i zapominany zaułek się zmienia.


Po kolejnych opadach w stawiku na pl. Konstytucji zrobił się rekordowo wysoki stan wody.


Po wesołym miasteczku pozostał zryty plac przy Wzgórzu Winnym.

Patrząc jak dużą popularnością cieszą się mimo wszystko lokalne połączenia kolejowe, szlag trafia, że Zarząd Województwa Lubuskiego woli topić miliony publicznych pieniędzy w Port Lotniczy Zielona Góra w Babimoście/Nowym Kramsku.

Bloczysko przy Władysława Jagiełły doczekało się termoizolacji i szarą elewację zamieni na nowy pastel.

Nie ma już Gabinetu Historii Miasta, no w końcu mamy Muzeum w organizacji o nieokreślonej lokalizacji.

A w Żaganiu na pl. Słowiańskim stanął pomnik niedźwiedzia Wojtka - żołnierza II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz