czwartek, 7 listopada 2013

Prawdziwa jesień.

Po rozpieszczającym zmarźluchów październiku przyszedł dżdżysty i zimny listopad.


 Ewakuowano Sąd Rejonowy po telefonie o podłożonej bombie.

 Przy okazji remontu budynku administracyjnego Spółdzielni Mieszkaniowej zamontowano w końcu oświetlenie, które rozjaśniło mroki przejścia.

  
Za to remontu nie może doczekać się willa Frenzlów, której wyjątkowa weranda ulega dalszej degradacji.

 Telemannowi znowu ukradziono smyczek. No ładne rzeczy dzieją się pod okiem Straży Miejskiej...

 Trwa remont wiaty na peronie dworca kolejowego.

 A przezeń przejeżdżają pociągi ciągnięte przez lokomotywy Polskiej Miedzi.

 Mimo zapowiedzi przenosin Szkoły Specjalnej do Specjalnego Ośrodka dla Dzieci w Wadami Słuchu i Mowy, życie w tej pierwszej wciąż się toczy.

 Bloki przy F. Chopina częściowo ocieplone.

Wlazł kotek na murek i mruczy.

 W ramach przygotowań do otwarcia marketu Dino przy Zielonogórskiej pojawił się bilbord.

 Prace nad marketem na ukończeniu.

Tak, jak nad pierwszą elektrownią wiatrową w gminie Żary pod Lubanicami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz